Mo­tyw wal­ki do­bra ze złem o du­szę ludz­ką. Omów za­gad­nie­nie na pod­sta­wie Dzia­dów część III Ada­ma Mic­kie­wi­cza. W swo­jej od­po­wie­dzi uwzględ­nij rów­nież wy­bra­ny kon­tekst.

Autorką opracowania jest: Marta Grandke.

W człowieku od zarania dziejów walczą między sobą dobro i zło. Toczą one walkę o jego nieśmiertelną duszę na różnych polach. Ludzie od zarania wieków próbują zrozumieć, czy człowiek jest z natury dobry czy zły i czy rodzi się z predyspozycjami w jedną ze stron. W Biblii z kolei powiedziano, że człowiek jest obdarzony wolną wolą, by sam mógł oddzielać dobro od zła, światło od ciemności. W literaturze wielokrotnie zobrazowano tę walkę o ludzką duszę - czasami człowiek czynnie w niej uczestniczy, decydując o swoim losie, a czasami jest tylko biernym obserwatorem, zdanym na łaskę sił większych od niego. Przykłady takiej właśnie walki o ludzką duszę między dobrem a złem odnaleźć można w dramacie “Dziady” Adama Mickiewicza oraz w sztuce “Makbet” autorstwa Williama Szekspira. W dziełach tych motyw ten odgrywa bowiem istotną rolę.

W “Dziadach” Adama Mickiewicza widoczna jest walka o duszę głównego bohatera, czyli Konrada. Toczy się ona nieustannie między dobrem a złem, a sam Konrad nieustannie balansuje na granicy bluźnierstwa i opętania przez szatana. Walka ta odbywa się na przykład w czasie snu bohatera, gdy nie jest on świadomy, co się z nim dzieje. Dusza Konrada jest narażona na zło, ponieważ bohater ten buntuje się w imieniu całego zniewolonego przez zaborców narodu przeciwko Bogu. Konrad żąda od Boga odpowiedzi, porównuje się do niego w trakcie Wielkiej Improwizacji i przypisuje sobie moc równą do tej, jaką posiada sam Stwórca. Gdy Bóg nie odpowiada na żądania Konrada, ten właściwie popełnia bluźnierstwo - stwierdza, że Bóg nie jest miłością, pozostała w nim tylko mądrość. Dodatkowo odważa się buńczucznie porównać Boga do postaci samego cara - według bohatera to właśnie do okrutnego władcy bliżej jest Bogu niż do kochającego ojca. Konrad przez swój bunt nieustannie balansuje na granicy potępienia, o jego duszę walczy dobro i zło. W chwili bluźnierstwa wydaje się już, że skończy się cała ta scena potępieniem Konrada. Zostaje on jednak uratowany przez swoją miłość do narodu, która wyrażona jest chęcią wzięcia za niego odpowiedzialności i przyjęcia na siebie cierpienia wszystkich ludzi, by zbawić ich i sprawić, że odzyskają wolność. To właśnie ta wrażliwość Konrada ratuje go przed trafieniem w ręce szatana i potępieniem jego nieśmiertelnej duszy. Konrad jednak nieustannie odczuwa wpływ zła na swoją duszę, traci nad sobą kontrolę i nie może doczekać się odpowiedzi od Boga. Bóg zamiast niego ujawnia przyszłość pokornemu i cichemu słudze, księdzu Piotrowi. Bunt Konrada zostaje więc ukarany przez Stwórcę milczeniem. Konrad jest zbyt pyszny, zbyt narażony na oddziaływanie zła, by Bóg rozjaśnił trapiące go wątpliwości. Los duszy Konrada jest niepewny, ponieważ zdaje się, że zło i dobro oddziałują na niego z podobną mocą. Jest on pod ich wpływem, ale nie zawsze jest tego świadomy - czasami walka ta toczy się bez jego udziału. Konrad jest bowiem wyjątkową, wybraną jednostką i nie ma zbyt wielkiego pola do walki o swoją niezależność i kształtowanie własnego losu.

Z kolei dramat “Makbet” Williama Szekspira jest przykładem dzieła, w którym główny bohater definitywnie stracił swoją duszę na rzecz zła. Makbet do pewnego czasu był wiernym poddanym swojego króla Dunkana, do czasu, aż nie napotkał po pewnej bitwie trzech wiedźm, które nazwały go przyszłym królem Szkocji. Od tego momentu rozpoczęła się między dobrem a złem bitwa o duszę Makbeta, którą niestety przegrał on z kretesem. Pozdrowienie wiedźm zasiało w nim bowiem wątpliwości, które skutecznie podsycała jego żona, chcąca, by jej mąż znalazł się na tronie Szkocji. W efekcie tego Makbet ulega złu, zastawia podstęp na swojego władcę i ostatecznie zabija go, by przejąć jego tron. Jest to moment triumfu zła. Niestety Makbet szybko przekonuje się, że dla władzy stracił swoją nieśmiertelną duszę i nie czeka go długi okres rządów, ale szybki upadek - zło nie jest bowiem trwałym budulcem, na którym można stawiać swoje życie. Makbeta dosięgają wyrzuty sumienia, które są objawem tlącego się w nim wciąż dobra. Niestety zamiast przyznać się do swojej winy, Makbet zaczyna wszędzie widzieć spiski, staje się paranoiczny i w efekcie popełnia kolejne zbrodnie. Ma omamy i halucynacje, dręczą go koszmary. Wszystko to są objawy zła, które zdobyło jego duszę i doprowadziło go do zbrodni. Makbet jest człowiekiem, który pozwolił, by zło zawładnęło jego duszą, mimo iż miał on wybór. Zrobił to, by zyskać władzę, jednak zdobyty w ten sposób tron nie przyniósł mu szczęścia, a jedynie ogromne cierpienie, które zakończyło się wraz z jego życiem. Makbet przebrał więc walkę o swoją duszę z powodu żądzy władzy i zbyt wysokich ambicji.

Walka o ludzką duszę między dobrem a złem towarzyszy człowiekowi od jego pierwszych chwil na tym świecie. Czasami bitwa ta odbywa się bez jego udziału - jak zdarzało się to w przypadku Konrada z “Dziadów, a czasami człowiek świadomie wystawia swoją duszę na wpływ zła, tak jak to zrobił to bohater Szekspira - Makbet - ogarnięty ambicją i żądzą zdobycia władzy. Często dobro i zło, walcząc ze sobą, pozostają w równowadze, a wówczas ich wpływ na duszę człowieka jest podobny i wówczas o jego czynach decyduje jego wolna wola i podjęte w zgodzie ze sobą decyzje.


Przeczytaj także: Losy mło­dzie­ży pol­skiej jako te­mat utwo­rów li­te­rac­kich. Omów za­gad­nie­nie na pod­sta­wie Dzia­dów część III Ada­ma Mic­kie­wi­cza. W swo­jej od­po­wie­dzi uwzględ­nij rów­nież wy­bra­ny kon­tekst.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.