Psychika „człowieka zlagrowanego” - rozwiń temat w oparciu o Opowiadania Borowskiego

Autorem opracowania jest: Piotr Kostrzewski.

Pojęcie człowieka zlagrowanego łączy się bezpośrednio z horrorem obozów zagłady. Warunki, w jakich przyszło egzystować więźniom miejsc takich jak Auschwitz, wykształciły u nich specyficzne cechy charakteru, które niejako czyniły z nich nowy "typ" człowieka. Szczególnie odbijało się to na ich moralności, uległej specyficznemu zwyrodnieniu w kierunku dwoistości. Człowiek zlagrowany posiadał psychikę ukształtowaną, aby przetrwać za wszelką cenę, podporządkowaną ciągłej bliskości śmierci. Widać to dokładnie w Opowiadaniach Tadeusza Borowskiego, których dotyczyć będzie niniejsza praca.

Borowski używał specyficznej formy w swoim dziele, która później była krytykowana m.in. przez Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. Jest to mianowicie pozbawiona emocjonalnego bagażu, pełna obozowego czarnego humoru narracja uczestnika wydarzeń. Dzięki temu jednak Borowskiemu udało się ująć pobyt w Auschwitz bardzo wyraźnie, szczególnie jeżeli chodzi o zachowanie więźniów. Nie stara się on co prawda wejść w umysł człowieka zlagrowanego, wystarczy jednak opis jego zachowań.

Skazani na obóz koncentracyjni ludzie wykształcali swoistą podwójną moralność, kierowali się innymi zasadami podczas pobytu w Auschwitz i na wolności. Te zasady nazywane bywają "odwróconym dekalogiem", były bowiem zupełnie inne od praw społecznych. Więźniowie przyjmowali najniższą ze wszystkich zasad, potrzebę przetrwania. Ludzie zlagrowani stawali się więc wyjątkowo egoistyczni, nie istniała dla nich solidarność ofiar ani osadzonych. Dla zaspokojenia głody gotowi byli do okrutnych czynów, kradzieży i zabijania. Borowski opisuje też gwałty dokonywane na ciężarnych kobietach. Inna ze strachu porzuciła własne dziecko. Przetrwanie stanowiło oś całej moralności obozowej, jej główny cel.

Najpotworniejsza była w tym jednak obojętność. To kolejna cecha człowieka zlagrowanego. Otoczony przez śmierć, powoli tracił wrażliwość na cierpienie innych. Borowski poświęca temu bardzo dużo miejsca w opowiadaniu Proszę państwa do gazu. Opisując sposób selekcji więźniów jeszcze na rampie, oddaje również brak emocji osadzonych wobec bliźnich. Selekcjonowani niczym bydło, będą za chwilę zagazowani i nie robi to wrażenia na nikim. Wręcz przeciwnie, narrator odczuwa do nich nienawiść. Dostarczają bowiem więcej pracy, to zaś zmniejsza szansę przetrwania. W U nas w Auschwitzu więzień obozu i znajomy Tadeusza Borowskiego opowiada mu o nowej metodzie palenia zwłok. Robi to niezwykle obojętnie, pomimo iż te "zwłoki" niedawno były żywym towarzyszem niedoli. Wręcz nawet nazywa to cynicznie "rozrywką". Pokazuje to ogrom zobojętnienia tych ludzi, wynikający z ciągłej bliskości śmierci.

Ze zobojętnieniem wiązała się również apatia i powolne pozbawianie cech podmiotowych. Wygłodzony i niszczony pracą, człowiek zlagrowany oddawał się odrętwieniu umysłowemu, Niemcy zaś traktowali go jak przedmiot. Osoba taka, jeżeli byłaby nawet zdolna do postawienia się oprawcom, szybko traciła na to jakąkolwiek ochotę.

Człowiek zlagrowany był osobą zniszczoną. Ofiarą nieludzkiego traktowania, która powoli traciła ludzkie odruchy. Niemcy odbierali im życie, przed tym jednak postanowili również całkowicie zdehumanizować, jak głosiła ich rasistowska ideologia. Można jedynie mieć nadzieję, że dzięki takim dziełom jak Opowiadania Borowskiego, przyszłe pokolenia wyciągną z tych zdarzeń lekcje. Nigdy nie wolno pozwolić, by drugi człowiek osiągnął taki stan upodlenia.


Przeczytaj także: Medaliony Nałkowskiej i Opowiadania Borowskiego - podobieństwa i różnice

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.