Inny świat jako utwór o sile i słabości człowieka

Autor opracowania: Piotr Kostrzewski.

Inny świat Gustawa Herlinga-Grudzińskiego stanowi zapis jego pobytu w radzieckim obozie pracy oraz kilku więzieniach na terenie ZSRR. Treść utworu pozwala spojrzeć na wewnętrzne życie łagru oczyma osadzonego. Nie stroni przy tym od wewnętrznych przemyśleń oraz emocjonalnego podejścia. Dla wielu osób stanowi zapewne zapis straszliwej katorgi i tego, jak system może zniweczyć wszelkie dobro w człowieku. Inny świat stanowi jednak otwór nie tylko o słabości, ale również o sile człowieka. Należy go bowiem rozpatrywać w charakterze kontrastu wielkiego upodlenia do niewielkich przejawów godności i dobra.

Sposób funkcjonowania łagru przedstawiony przez Grudzińskiego stanowił swoiste odzwierciedlenie totalitarnego państwa. Niczym w ZSRR jako całości, osadzeni zmagali się z niesprawną koordynacją działań, brutalizacją i niemożliwymi do wykonania normami produkcyjnymi. Więźniowie trzymani byli na granicy człowieczeństwa dzięki ciągłemu niedostatkowi jedzenia oraz zamęczaniu przy pracy. Ich ewentualną solidarność poddano dezintegracji przez różnicowanie racji żywnościowych dla lepiej pracujących i praktykowania donosicielstwa.

Warunki te rodziły istnienie "odwróconego dekalogu" gdzie wszelkie normy moralne rzeczywistości poza obozem nie miały znaczenia. Człowiek robił to, co ułatwiało mu przeżycie w systemie. Był przekonany, że może liczyć tylko na siebie. Szybko więc zapominano o transcendentnych zasadach dobra. Doprowadzonemu do ostateczności człowiekowi łatwo było składać fałszywe zeznania, zabijać i gwałcić. Litość szybko opuszczała serce, kiedy tylko ilość cierpienia przerastała zdolność pojmowania.

Grudziński opisuje, jak ludzie potrafią dosłownie przemienić się w istoty na pograniczu zezwierzęcenia. Dobrze widać to na przykładzie kryminalistów - urków. Nie mieli oni żadnej litości dla słabszych więźniów, trzymali ze sobą solidarność jedynie w obrębie grupy. Nawet to jednak trwało na pewnych zasadach, o czym przekonał się Kowal. Historia jego związku z Marusią to przykład słabości ludzi pozornie silnych. Przywódca okrutnej bandy urków oddał swoim poplecznikom kobietę, którą darzył uczuciem ze względu na strach przed złamaniem solidarności w grupie oraz zemstą towarzyszy. Końcowy epizod dzieła wspomina człowieka, który, aby przeżyć, fałszywie oskarża kilku Niemców. Zostają oni rozstrzelani, on zaś spotyka się z Grudzińskim po wojnie. Tak rozumiany Inny świat to historia systemu, który obnażał słabość ludzkiego ducha oraz całej "cywilizacji". Jak w rzeczywistości, tak i tutaj nic nie jest do końca oczywiste.

Na tle tego całego okropieństwa, Grudziński snuje bowiem myśl o możliwości zachowania człowieczeństwa. Nie jest to heroiczna bitwa, a raczej ciche zmagania o resztki własnej wartości. Ukazują one jednak drzemiącą w człowieku siłę i udowadniają, że można przeciwstawić się "innemu światowi". Sama historia buntu autora, chociaż prawie przypłacił ją życiem, ukazuje siłę drzemiącą w ludzkiej woli. To samo można powiedzieć o samookaleczeniu Kostylewa, który postanowi za nic nie pomagać oszukańczego systemu. System łagru był pomyślany jako nastawiony na maksymalny wyzysk, ale i psychiczną przebudowę osadzonych. Mieli oni zostać "zlagrowani" - mentalnie ukształtowani przez warunki obozowe i ulegli wobec systemu.

Jeżeli człowiek choć odrobinę, choć troszeczkę nie dawał się złamać do tego stopnia, ratował swoje człowieczeństwo. Wymagało to jednak ogromnej siły wewnętrznej, wedle Grudzińskiego było jednak możliwe. Na tle okropieństwa obozu dobitnie odcinały się nawet niewielkie gesty miłości czy przebaczenia. Tragiczne losy Panfiłowa i jego syna Saszy bądź małżeństwa Lazarowiczów mogą dawać nadzieję na nieprzejednaną siłę dobra. To samo heroiczny wręcz wyczyn Rusto Karinena. Fin uciekł z obozu i chociaż został złapany, w oczach innych osadzonych był bohaterem. Wykazał się bowiem odwagą oraz wytrwałością godną tego miana. Prawdą jest również że te przypadki to niewielkie okruchy dobra i godności ludzkiej. Jednak każdy z nich kontrastuje z wielką ilością zła, dzięki temu wybrzmiewając bardzo mocno.

W sytuacji kryzysowej dochodzi do momentu przełamania człowieka i dopiero wtedy można poznać jego prawdziwe oblicze. Brzmi to nieco jak głęboka myśl jakiejś dalekowschodniej filozofii, wiele faktów wskazuje na poprawne zdiagnozowanie tej części naszej natury. Łatwo jest bowiem mówić o moralności i czynieniu dobra, kiedy ta moralność nie koliduje z każdym elementem otaczającego świata. Dopiero godność okazana wobec całkowicie wrogiego otoczenia, nawet jej najmniejszy przejaw, świadczy o prawdziwej sile człowieka.

Dzieło Gustawa Herlinga-Grudzińskiego można odbierać jako dojmujący przejaw słabości wobec okropieństwa systemu totalitarnego. Sam autor zarzucił niegdyś Tomaszowi Borowskiemu nihilizm moralny. Toteż wierzył w dobro, zwyczajnie dostrzegał prawdę o człowieku. Jest to istota ludzka w warunkach ludzkich, czyli słaba. Potrafi jednak wykazać się ogromną siłą. Ona zaś pozwala mu ocalić resztki człowieczeństwa, niczym mały płomień rozjaśniający wielki mrok.


Przeczytaj także: Inny świat - motywy literackie

Aktualizacja: 2022-08-11 20:24:11.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.