Psalm – interpretacja

Autorką interpretacji jest: Adrianna Strużyńska.

Utwór Wisławy Szymborskiej „Psalm” został wydany w zbiorze „Wielka liczba” w 1976 roku. Poetka przedstawia świat z szerszej perspektywy, wyzbywając się ludzkich ograniczeń. Zastanawia się nad rolą człowieka na świecie.

  • Psalm - analiza utworu i środki stylistyczne
  • Psalm - interpretacja wiersza
  • Psalm - analiza utworu i środki stylistyczne

    Wiersz składa się z ośmiu zwrotek o różnej liczbie wersów. Strofy liczą od sześciu do dwóch wersów. Liczba zgłosek w obrębie wersu również nie jest stała.

    Utwór należy do liryki bezpośredniej, podmiot liryczny ujawnia swoją obecność. Świadczy o tym zastosowanie czasowników w pierwszej osobie liczby pojedynczej oraz odpowiednich zaimków („czy mu­szę tu wy­mie­niać, „po­prze­sta­nę). Trudno ustalić tożsamość osoby mówiącej. Jest to człowiek, który zastanawia się nad prawami boskimi oraz ludzkimi próbami zaprowadzenia ładu na świecie. Utwór posiada również elementy liryki opisowej. Podmiot liryczny przedstawia świat, na którym za wszystkie podziały i ograniczenia odpowiada ludzkość.

    Jak wskazuje tytuł, poetka nawiązuje do psalmu, gatunku o pochodzeniu biblijnym. W skład Starego Testamentu wchodzi Księga Psalmów, zawierająca utwory pochwalne, dziękczynne i błagalne. Autorka zastosowała niektóre środki stylistyczne, charakterystyczne dla tego gatunku. Pojawiają się przede wszystkim liczne paralelizmy składniowe i anafory, trzy wersy rozpoczynają się zaimkiem „ile” oraz spójnikiem „i”. Zastosowano również liczne wyliczenia i powtórzenia („Ile to chmur nad nimi bez­kar­nie prze­pły­wa, ile pia­sków pu­styn­nych prze­sy­pu­je się z kra­ju do kra­ju, ile gór­skich ka­my­ków sta­cza się w cu­dze wło­ści”, „Jesz­cze to na­gan­ne roz­po­ście­ra­nie się mgły! I py­le­nie się ste­pu na ca­łej prze­strze­ni, jak gdy­by nie był wca­le w pół prze­cię­ty! I roz­le­ga­nie się gło­sów na usłuż­nych fa­lach po­wie­trza”, „lasy mie­sza­ne, kre­cia ro­bo­ta i wiatr”), wykrzyknienia („O, jak­że są nie­szczel­ne gra­ni­ce ludz­kich państw!”, „I roz­le­ga­nie się gło­sów na usłuż­nych fa­lach po­wie­trza: przy­wo­ły­waw­czych pi­sków i zna­czą­cych bul­go­tów!”), pytania retoryczne („Czy mu­szę tu wy­mie­niać pta­ka za pta­kiem jak leci, albo jak wła­śnie przy­sia­da na opusz­czo­nym szla­ba­nie?”, „Bo czy to nie li­gu­ster z prze­ciw­ne­go brze­gu prze­my­ca po­przez rze­kę stu­ty­sięcz­ny li­stek? Bo kto, je­śli nie mą­twa zu­chwa­le dłu­go­ra­mien­na, na­ru­sza świę­tą stre­fę wód te­ry­to­rial­nych?”) oraz epitety („nie­szczel­ne gra­ni­ce”, „pia­sków pu­styn­nych”, „gór­skich ka­my­ków”, „opusz­czo­nym szla­ba­nie”, „ogon ościen­ny”, „usłuż­nych fa­lach”, „przy­wo­ły­waw­czych pi­sków”, „zna­czą­cych bul­go­tów”). W utworze pojawia się także porównanie („py­le­nie się ste­pu na ca­łej prze­strze­ni, jak gdy­by nie był wca­le w pół prze­cię­ty”).

    Psalm - interpretacja wiersza

    W utworze obecne są liczne nawiązania biblijne, co można dostrzec już w tytule. Podmiot liryczny odnosi się do biblijnego stworzenia świata, przedstawionego w Księdze Rodzaju. To Stwórca ukształtował otaczającą nas rzeczywistość. Odpowiada za każdy z jej elementów. Bóg stworzył również człowieka, któremu powierzył panowanie nad Ziemią.

    Podmiot liryczny opisuje ludzkie próby zapanowania nad światem, które jego zdaniem są nieudolne. Człowiek może usiłować wprowadzić własny ład i podporządkować sobie wszelkie stworzenie, jednak nie jest to tak proste. Przyroda nie jest w żadnym stopniu ograniczona przez ludzkość, mimo licznych starań jej okiełznania. Natura żyje własnym życiem, nie zwraca uwagi na ograniczenia, które usiłuje wprowadzić człowiek. Bóg stworzył niebo i ziemię, ale granice między państwami pojawiły się z inicjatywy ludzkości. Zwierzęta i rośliny nie zamierzają więc ich respektować. Stwórca powołał je do życia bez podziałów, wojen i konfliktów. Taka jest więc ich natura, której pozostają wierne.

    Osoba mówiąca wypowiada się w ironiczny sposób. Pozornie wyrzuca przyrodzie niewłaściwe zachowanie, brak dostosowania się do decyzji człowieka, któremu Bóg powierzył władzę nad światem. Chmury, piasek i górskie kamyki przemieszczają się bez żadnych ograniczeń, nie zwracając uwagi na granice państw. Mrówka odmawia tłumaczenia strażnikowi dokąd zmierza, ligustr „przemyca” swoje listki na drugą stronę rzeki, a mątwa swobodnie przemierza wody, nie zwracając uwagi, gdzie aktualnie się znajduje.

    Podmiot liryczny udaje niezadowolenie z takiego stanu rzeczy, ale w rzeczywistości chce przypomnieć czytelnikowi, że ludzkie prawa w rzeczywistości są nieistotne, w żaden sposób nie odnoszą się do świata przyrody. Nie można rozdzielić między państwami chmur, mgły, pyłów czy dźwięków. Ptak przysiada na szlabanie granicznym, ponieważ nie rozumie jego znaczenia. Zwierzęta kierują się instynktami, nie zdają sobie sprawy ze skomplikowania ludzkiego świata. Człowiek, próbując zaprowadzić ład, w rzeczywistości prowadzi do powstania chaosu. Podmiot liryczny stara się skłonić czytelników do refleksji. Człowiek otrzymał od Boga panowanie nad światem, ale powinien zastanowić się, czy wykorzystuje swoją pozycję w odpowiedni sposób.

    Mimo pozornych zarzutów, nietrudno się domyślić, że podmiot liryczny staje po stronie natury. Rośliny, zwierzęta, a nawet materia nieożywiona, funkcjonują zgodnie z boską wolą. Mrówka wykonuje swoją pracę, ponieważ to stanowi sens jej istnienia. Nie zastanawia się, czy przekracza granice państw. Człowiek próbuje narzucić swój punkt widzenia całemu światu. Osoba mówiąca zachęca do spojrzenia na rzeczywistość z szerszej perspektywy. To właśnie człowiek jest obcym elementem na świecie. Próbuje zaprowadzić własny ład, narzucając na cały świat ograniczenia. Myśli, że ulepsza rzeczywistość, a tymczasem wprowadza kolejne podziały i powoduje konflikty.

    Autorka nawiązuje do słów Terencjusza, stanowiących podstawę światopoglądu epoki renesansu („Człowiekiem jestem i nic, co ludzkie, nie jest mi obce”). Dokonuje jednak ich parafrazy, odwracając znaczenie: „Tyl­ko co ludz­kie po­tra­fi być praw­dzi­wie obce”. Podmiot liryczny ma wrażenie, że bliżej jest mu do natury, niż skomplikowanych ludzkich praw. Człowiek próbuje stworzyć na świecie ład, ale nigdy nie zdoła w pełni zapanować nad przyrodą, dlatego zawsze pozostanie obcy. Przyroda kieruje się wolą Stwórcy, który powołał ją do życia, a nie ludzkimi kaprysami.


    Przeczytaj także: Niektórzy lubią poezję interpretacja

    Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.