Do potomnego – interpretacja

Autorką interpretacji jest: Adrianna Strużyńska.

Utwór Tadeusza Gajcego „Do potomnego” jest jednym z najbardziej znanych i cenionych dzieł poety. Przedstawia życie młodego człowieka, naznaczone przez II wojnę światową. Autor podejmuje się również próby wyobrażenia sobie nowej, wolnej Polski i jej mieszkańców.

  • Do potomnego - geneza
  • Do potomnego - analiza utworu
  • Do potomnego - interpretacja wiersza
  • Do potomnego - geneza

    Tadeusz Gajcy należał do pokolenia Kolumbów, grupy polskich pisarzy, urodzonych około 1920 roku. Ich młodość naznaczyła II wojna światowa, która wywróciła do góry nogami całe ich życie. Musieli porzucić swoje marzenia na rzecz poświęcenia dla dobra ojczyzny. Gajcy zgłosił się do wojska już we wrześniu 1939 roku, ale nie został przyjęty, ze względu na zbyt młody wiek. W 1941 roku zdał egzamin dojrzałości i rozpoczął studia polonistyczne na tajnych kompletach. Debiutował w 1943 roku tomikiem „Widma”. Rok później ukazał się zbiór „Grom powszedni”. Gajcemu nie udało się przeżyć wojny. Zginął w powstaniu warszawskim.

    Do potomnego - analiza utworu

    Wiersz ma budowę regularną, składa się z dwudziestu strof o różnej liczbie wersów. Ilość zgłosek w obrębie wersu również nie jest stała, ale dominują wersy ośmio- i dziewięciozgłoskowe, co zapewnia jednostajny, spokojny rytm. Pojawiają się rymy krzyżowe i parzyste, ale ich układ jest nieregularny.

    Utwór należy do liryki inwokacyjnej. Jak wskazuje tytuł, podmiot liryczny kieruje swoje słowa do potomnego, czyli kolejnych pokoleń, które będą żyły w innym świecie, wolnym od dramatu wojny. Pojawiają się więc apostrofy („je­stem jak ty za­pew­ne: ni­sko”, „nie­wie­le wiem jak ty za­pew­ne”, „są świa­ty dwa i znasz je tak­że”, „przy­sta­jesz nad kra­wę­dzią jawy i ru­szasz war­gą jak­byś śpie­wał”, „ko­cha­łem tak jak ty za­pew­ne”, „oczy masz po­jo­ne świa­tłem”, „szu­kasz pło­mie­nia”). Osobę mówiącą, ze względu na wątki biograficzne, można utożsamiać z autorem.

    W utworze pojawiają się liczne epitety („martwe palce”, „cień spłowiały”, „maszt gwiaździsty”, „zgiełkliwą mową”, „ciałach sennych”, „głośnych muzyk”, „ciemną wargą”, „naftowe wieże srebrnym łukiem”, „senną, lekką grzywę”, „zwiędły kwiat”, „niewiadomy komar”, „wysmukłym krzyżem”), metafory („zgiełkliwą mową pchają lot ptaka”, „w mieście jest ogród barwnych lamp”, „swej ojczyzny wierny syn rozkoszy sennej odda ciało”, „żołnierz mogiłę pod swym hełmem niesie przez czas”) oraz porównania („martwe palce cicho leżą jak gdyby śpiąc”, „gwiaździsty nocą skrzypi rzewnie i w górze jest jak czujne zwierzę”, „ciemne brwi uchodzą wtedy jak jaskółka”, „między nami jak dłonie dwie złączone są pamięci nasze i miłości”, „wysoka świeca jak ołówek na stole moim”, „na papier mój upada jak ćma lub niewiadomy komar brzęczenie stali”). Obecne są również personifikacje („niebo różową idzie kreską i na papierze zgina brew”, „dachu jęzor spływa ceglasty”, „serce ważysz miłości pełne i zdziwienia”) i przerzutnie.

    Do potomnego - interpretacja wiersza

    W utworze znajduje się szereg wizji profetycznych, podmiot liryczny usiłuje przewidzieć przyszłość, zwracając się do przedstawiciela kolejnego pokolenia. Profetyzm zyskał popularność w epoce romantyzmu, gdy powstał etos poety - wieszcza i wizjonera. Osoba mówiąca próbuje wyobrazić sobie powojenną Polskę i nawiązać duchowy kontakt z człowiekiem, który jeszcze się nie narodził. Jest to potomny, który przyjdzie na świat, gdy podmiotu lirycznego już nie będzie wśród żywych. Osoba mówiąca wypowiada się z perspektywy zmarłego, co sugeruje stwierdzenie, że znajduje się „nisko”, czyli pod ziemią, a jego palce są martwe.

    Poeta nawiązuje do horacjańskiego motywu exegi monumentum (wybudowałem sobie pomnik). Podmiot liryczny traktuje tworzenie poezji, jako budowanie sobie pomnika nagrobnego. Jest to jedyny sposób, aby przekazać potomnym prawdę o czasach, w których żył. Poezja daje artyście nieśmiertelność, ponieważ odejdzie on tylko fizycznie, a jego dzieła są wieczne. Kolejne pokolenia będą czytać jego wiersze, co uchroni go przed zapomnieniem i całkowitą śmiercią.

    Osoba mówiąca zdaje sobie sprawę z misji, którą otrzymała oraz akceptuje swój los. Przyszło jej żyć w dramatycznych, pełnych cierpienia czasach. Podmiot liryczny chce więc opisać w swoich wierszach śmierć, zagładę i ból, związany z wojną. Ma nadzieję, że w ten sposób powstrzyma potomnych przed wywoływaniem konfliktów zbrojnych, ukazując wszystkie ich konsekwencje dla zwyczajnego, szarego człowieka. W czasie wojny, perspektywa śmierci była dla młodego człowieka całkowicie realna, co jeszcze bardziej wzmagało chęć upamiętnienia swoich doświadczeń w wierszach.

    Podmiot liryczny przedstawia własny obraz zaświatów. Miejsce pobytu zmarłych nie naprawa jednak strachem ani żalem. Życie pozagrobowe przypomina krainę, w której człowiek znajduje się podczas snu. Zaświaty są spokojne i przypominają zwyczajne miasta. Niezwykłe rośliny i magiczne latarnie łączą się z wynalazkami techniki, takimi jak tramwaje. Miasta, które zmarli pamiętają z życia doczesnego, stają się cmentarzami.

    Podmiot liryczny nie obawia się śmierci tak bardzo, jak oceny ze strony kolejnych pokoleń. Jest to obawa, która często towarzyszyła twórcom okresu II wojny światowej. Realia, w których żyli, zmusiły ich do walki i zabijania, symbolizowanych w utworze przez szczęk żelaza. Osoba mówiąca obawia się, że potomni nie uznają jego pokolenia za bohaterów, ale za morderców. Być może będzie pogardzana, a na jej grób zostanie sprofanowany. Podmiot liryczny chce więc utrwalić w wierszach swoje odczucia i przemyślenia, aby potomni mogli zrozumieć, przez co przeszli ich przodkowie.

    Osoba mówiąca zdaje się pogodzona z losem, ale jednak odczuwa żal. Boli ją, że zaznała w swoim życiu niewiele miłości. Czasy, w których się urodziła, nie pozwoliły na poszukiwanie osobistego szczęścia. W wierszu pojawiają się katastroficzne wizje, świat zdaje się kończyć, zmierzać ku nieuchronnej zagładzie. Mimo wszystko, podmiot liryczny wierzy, że Ziemia ma jeszcze jakąś przyszłość, którą próbuje sobie wyobrazić. Nie ma jednak pewności, czy kolejne pokolenia będą żyły w czasach pokoju, czy nadejdą kolejne wojny, w których będą tracić życie i walczyć o wolność ojczyzny. Ma nadzieję, że potomni będą chcieli poznać swoje korzenie, tak jak on próbuje wyobrazić sobie następne generacje Polaków.

    Podmiot liryczny jest przekonany, że kolejne pokolenia będą żyły w innym świecie. Niektóre elementy pozostaną jednak wspólne. Młodzi ludzie zawsze będą mieli własne marzenia i ideały. Osoba mówiąca wierzy, że potomni dostrzegą, jak w rzeczywistości są podobni do swoich przodków i ocenią ich bardziej łagodnie.


    Przeczytaj także: Wczorajszemu interpretacja

    Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.