Tadeusz Gajcy, fot: Autor nieznany
Twórczość poetów pokolenia Kolumbów w głównej mierze została ukształtowana przez II wojnę światową, która wybuchła, gdy wchodzili w dorosłość. Podobnie było z Tadeuszem Gajcym, którego debiutancki tomik Widma ukazał się w 1943 roku. Znalazł się w nim między innymi wiersz Droga tajemnic utrzymany w mrocznym, wręcz apokaliptycznym nastroju.
Spis treści
Wiersz składa się z sześciu czterowersowych strof. Liczba sylab w wersie nie jest stała, nie pojawiają się też rymy.
Utwór należy do liryki pośredniej, podmiot liryczny nie ujawnia swojej obecności. Prawdopodobnie jest to mędrzec, wiedzący więcej od zwyczajnego, przeciętnego człowieka, ponieważ przewiduje jego przyszłość: snuje apokaliptyczne wizje, w których zmarli wstają z grobów, a planety składają się z kości.
W utworze pojawiają się różne środki stylistyczne. Obecne są między innymi apostrofy: podmiot liryczny zwraca się do adresata, którego tożsamości nie znamy (zagubisz się, pomylisz, kuś się tylko i poddaj). Prawdopodobnie jest to człowiek z przyszłości, ale osoba mówiąca wie o świecie więcej od niego, dlatego jest w stanie przewidzieć przyszłość. Pojawiają się również liczne epitety (błękitniejący umarłych proch, białą czaszką, misterny znak), metafory (białą czaszką kołysze księżyc, ognia lub kwiatu szelestem sen odmyka) oraz porównania (proch rośnie w ziemi mocny jak żywioł, kręte znaki jak mróz na szybie, zarośniesz jak liściem — ziemią, usta z lęku zwiotczałe jak gąbka, w zimnej skórze zamkniętego jak w łusce). Obecne są ożywienia (łasi się grom i ciemność do twych stóp, będzie syczeć wapno i fosfor) i personifikacje (na oczach pisze co noc, misterny znak pisze w oczach ręką jak lotka). Z kolei przerzutnie sprawiają, że wiersz jest jeszcze bardziej dynamiczny.
Twórczość poetów pokolenia Kolumbów została naznaczona przez wojnę. Nie mieli oni szans na normalne wejście w dorosłe życie, ponieważ musieli poświęcić swoje marzenia, aby walczyć za ojczyznę. Nie dziwi więc ponury nastrój grozy, panujący w wierszu. W utworze ukazane zostały wręcz apokaliptyczne wizje. Pojawiają się liczne środki stylistyczne, które przywołują mroczne skojarzenia: podmiot liryczny nawiązuje do prochów, czaszek, kości, ciemności, śmierci.
W wizji podmiotu lirycznego Ziemia staje się mrocznym miejscem, planeta nie wygląda tutaj już tak, jak wcześniej: zaginęło na niej wszelkie życie, do tego stopnia, że całe planety składają się z kości. Porównania do wszechświata ukazują grozę wojny: ofiar jest tak wiele, że nie sposób je policzyć, cały świat zdaje się umierać. Osoba mówiąca pesymistycznie podchodzi do przyszłości: nie zakłada szczęśliwego zakończenia, ale zagładę, cierpienie i śmierć. Podmiot liryczny nie przewiduje jednak całkowitego końca wszechświata takim, jakim go znamy. Sądzi, że nie będzie już ludzkości, ale natura przetrwa i odwieczny porządek będzie trwał: co noc będą wschodzić gwiazdy, przetrwają żywioły, takie jak ogień i woda. Osoba mówiąca wychodzi z założenia, że człowiek nie jest niezbędnym elementem wszechświata: bez nas on wciąż będzie istniał, nawet jeśli ludzkość wyniszczy samą siebie.
Podejście podmiotu lirycznego do rzeczywistości wynika po prostu z jego doświadczeń. Na jaw wychodzą traumatyczne przeżycia autora, którego lata młodości przypadły na II wojnę światową. Wszechobecna śmierć sprawia, że osoba mówiąca poświęca jej wiele uwagi. Martwe ciała nie są tutaj jednak przedstawiane wyłącznie jako źródło grozy i przerażenia. W końcu są to ofiary wojny, bardzo często poległe w obronie swojej ojczyzny. W opisach prochów i martwych ciał pojawiają się dwa kolory: błękit, kojarzący się ze sklepieniem niebieskim oraz biel, symbol czystości i niewinności.
Mimo nieuniknionej zagłady, podmiot liryczny nie zachęca jednak do poddania się. Wręcz przeciwnie, osoba mówiąca stwierdza, że rezygnacja to najprostsza droga do śmierci (zarośniesz jak liściem — ziemią i zaleje cię ogień i woda). Człowiek powinien walczyć, dopóki żyje, nawet jeśli nie ma wielkich szans na wygraną. Wojna zostaje porównana do żywiołów, takich jak ogień, woda czy ziemia. Człowiek nie jest w stanie jej powstrzymać i często staje się jej ofiarą. Perspektywa śmierci nie powinna jednak zniechęcać do działania: podmiot liryczny z jednej strony snuje przerażające, pesymistyczne wizje, a z drugiej, wie, że cierpienie kiedyś się skończy (wywiedzie cię z trwogi gęstej, w zimnej skórze zamkniętego jak w łusce).
Tendencje katastroficzne w twórczości z lat II wojny światowej nie są niczym zadziwiającym: obserwując wszechobecną śmierć i zniszczenie, nie sposób nie odnieść wrażenia, że nadszedł koniec świata. Na szczęście jednak pesymistyczna wizja autora się nie ziściła, a ludzkość przetrwała II wojną światową i wciąż istnieje.
Aktualizacja: 2024-06-26 16:13:32.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.