Na starość – interpretacja

Autorka interpretacji: Adrianna Strużyńska.
Portret Jana Kochanowskiego

Jan Kochanowski, Józef Buchbinder, 1884

Utwór Jana Ko­cha­now­skie­go „Na sta­rość” zo­stał wy­da­ny w zbio­rze „Frasz­ki. Księ­gi pierw­sze”. Przed­sta­wia smut­ną praw­dę na te­mat sta­ro­ści, któ­ra może ku­sić spo­ko­jem i sta­bi­li­za­cją, a jed­nak wią­że się z wie­lo­ma pro­ble­ma­mi.

Spis treści

Na starość - analiza utworu

Fraszka to krót­ki utwór li­rycz­ny, o bu­do­wie ry­mo­wa­nej lub wier­szo­wa­nej. Za­zwy­czaj po­ru­sza hu­mo­ry­stycz­ną i iro­nicz­ną te­ma­ty­kę. Frasz­ki wy­róż­nia obec­ność pu­en­ty. Ga­tu­nek wy­wo­dzi się od sta­ro­żyt­ne­go epi­gra­ma­tu, ma­ją­ce­go for­mę afo­ry­zmu.

Utwór „Na sta­rość” skła­da się za­le­d­wie z dwóch wer­sów. Zo­stał na­pi­sa­ny je­de­na­sto­zgło­skow­cem. Wer­sy pa­rzy­ście ry­mu­ją się ze sobą.

Frasz­ka na­le­ży do liryki inwokacyjnej, pod­miot li­rycz­ny kie­ru­je swo­je sło­wa bez­po­śred­nio do ty­tu­ło­wej sta­ro­ści. Po­ja­wia się apostrofa, bę­dą­ca jed­no­cze­śnie epitetem („Bied­na sta­ro­ści”).

Na starość - interpretacja fraszki

Pod­miot li­rycz­ny zwra­ca się do sta­ro­ści, od razu przed­sta­wia­jąc swój sto­su­nek do niej. Na­zy­wa ją „bied­ną”, co su­ge­ru­je, że się jej oba­wia, uwa­ża za naj­trud­niej­szy etap ży­cia czło­wie­ka. Oso­ba mó­wią­ca po­zor­nie zga­dza się z tymi, któ­rzy wy­cze­ku­ją sta­ro­ści. To stwier­dze­nie może za­ska­ki­wać, po­nie­waż wy­da­je się, że każ­dy chciał­by po­zo­stać wiecz­nie mło­dy. Nie­któ­rzy jed­nak cze­ka­ją na spo­kój i sta­bi­li­za­cję, któ­re nad­cho­dzą wraz ze sta­ro­ścią. Dla więk­szo­ści lu­dzi nie jest to czas, kie­dy nad­cho­dzą gwał­tow­ne zmia­ny i trze­ba po­dej­mo­wać waż­ne de­cy­zje.

Lu­dzie mło­dzi, zmę­cze­ni cią­gły­mi wy­bo­ra­mi i sto­ją­cy­mi przed nimi obo­wiąz­ka­mi, cza­sem idealizują spokojną starość. Wy­obra­ża­ją ją so­bie jako czas, kie­dy nie będą już gro­ma­dzić ma­jąt­ku, ale po­świę­cą się ro­dzi­nie i od­po­czyn­ko­wi. Mło­dość jest pięk­na i peł­na moż­li­wo­ści, ale czę­sto też mę­czą­ca, ze wzglę­du na cią­głe zmia­ny i po­ja­wia­ją­ce się wy­zwa­nia. Lu­dzie ry­wa­li­zu­ją wte­dy ze sobą, chcąc zdo­być, jak naj­lep­sze wy­kształ­ce­nie i pra­cę oraz osią­gnąć wy­so­ką po­zy­cję spo­łecz­ną. Zda­rza im się z za­zdro­ścią pa­trzeć na star­ców, któ­rzy za­koń­czy­li już ten etap ży­cia, więc mogą ko­rzy­stać, z tego co so­bie za­pew­ni­li.

Gdy jed­nak sta­rość nad­cho­dzi, oka­zu­je się, że jest da­le­ka od stwo­rzo­nej w mło­do­ści wi­zji. Trud­no o spo­kój, gdy czło­wiek musi zma­gać się z no­wy­mi pro­ble­ma­mi. Sta­rość to nie tyl­ko od­po­czy­nek od pra­cy i ry­wa­li­za­cji, ale też czas chorób i ograniczonej sprawności. Se­nio­rzy bar­dzo czę­sto za­zdrosz­czą mło­dym wie­lu moż­li­wo­ści, któ­re się przed nimi za­mknę­ły, z po­wo­du pro­ble­mów zdro­wot­nych.

Pod­miot li­rycz­ny przed­sta­wia pe­sy­mi­stycz­ną wi­zję sta­ro­ści, któ­ra wią­że się z na­rze­ka­nia­mi, zmar­twie­nia­mi i bó­lem. Po­ucza więc czy­tel­ni­ka, że każ­dy etap ży­cia ma swo­je za­le­ty i wady, dla­te­go na­le­ży ko­rzy­stać z chwi­li obec­nej, za­miast li­czyć na lep­szą przy­szłość. Śmierć nad­cho­dzi szyb­ciej, niż mo­gło­by się wy­da­wać, dla­te­go czło­wiek po­wi­nien cie­szyć się ży­ciem, do­pó­ki trwa. Oso­by, któ­re pra­gną szyb­ko się ze­sta­rzeć, praw­do­po­dob­nie są nie­szcze­re. Ich sło­wa wy­ni­ka­ją ze zmę­cze­nia pra­cą i licz­ny­mi wy­zwa­nia­mi, a nie praw­dzi­wych ma­rzeń o przej­ściu do ostat­nie­go eta­pu ży­cia. Na­le­ży cie­szy się z te­raź­niej­szo­ści, po­nie­waż czło­wiek mło­dy kie­dyś się ze­sta­rze­je, ale se­nior ni­g­dy już nie cof­nie się w cza­sie.


Prze­czy­taj tak­że: Muza – interpretacja

Ak­tu­ali­za­cja: 2024-06-26 16:53:20.

Sta­ra­my się by na­sze opra­co­wa­nia były wol­ne od błę­dów, te jed­nak się zda­rza­ją. Je­śli wi­dzisz błąd w tek­ście, zgłoś go nam wraz z lin­kiem lub wy­ślij ma­ila: kon­takt@po­ezja.org. Bar­dzo dzię­ku­je­my.