Gad – interpretacja

Autorem interpretacji jest: Aneta Wideł.

Utwór „Gad” autorstwa Bolesława Leśmiana pochodzi z wydanego w 1920 roku tomiku poezji „Łąka”. W swoich dziełach poeta wielokrotnie nawiązywał do wzorców typowych dla epoki romantyzmu, takich jak ludowość czy fantastyka. Utwór ten również je posiada; łączy w sobie elementy właśnie fantastyki i rzeczywistości, opisuje abstrakcyjną, z pozoru niebezpieczną sytuację, w której kobieta spotyka na swojej drodze tytułowego gada, czyli niezwykłego potwora.

  • Gad - analiza utworu
  • Gad - interpretacja
  • Gad - analiza utworu

    Wiersz Leśmiana należy do liryki pośredniej. Podmiot liryczny nie ujawnia się, a jedynie opisuje obszerną sytuację liryczną. Z tego powodu zaliczyć go można również do liryki opisowej.

    Dzieło to ma regularną budowę. Pisane jest dziewięciozgłoskowcem i składa się z jedenastu dwuwersowych strof. Na rytmikę wiersza duży wpływ mają dokładne rymy o układzie parzystym. Utwór posiada również wiele elementów typowych dla ballady, synkretycznego gatunku łączącego w sobie cechy zarówno epiki – wyraźna fabuła, liryki – podział na zwrotki, jak i dramatu – dialog między bohaterami. Brak w nim jednak typowego dla ballady morału.

    Warstwa stylistyczna utworu jest całkiem rozbudowana. Odnaleźć w nim można epitety („zwyczaje miłosne”; „królewską twarz”), metafory („Zwól, że przybiorę królewską twarz”; „gdy żądłem równasz mi brwi / I z wargi nadmiar wysysasz krwi”), porównania („Syczeć i wić się i drgać, jak on”, „Piersi ci chylę, jak z mlekiem dzban”), wykrzyknienia („Nie zrzucaj łuski, nie zmieniaj lic!”, „Bądź nadal gadem i truj i pieść!”) oraz wyróżnienia graficzne w postaci pauz („Zacznie się jawa – skończy się sen!”, „Słodka mi śliny wężowej treść –”), wprowadzających wrażenie urwania lub niedokończenia wypowiedzi bohaterów lirycznych.

    Gad - interpretacja

    Utwór „Gad” stanowi refleksję na temat mrocznej natury człowieka i jego zdolności adaptacji do różnych warunków czy sytuacji. Bohaterką wiersza jest kobieta, która niedawno została matką. Wciąż ma mleko w piersiach, którym musi karmić swoje potomstwo. Chociaż powinna oddać się matczynym obowiązkom, zmierza ona do kwitnącego sadu.

    Sad ten staje się symbolem grzechu, rozpusty, bowiem już w olszynie kobietę zaskakuje tytułowy gad, który jednak, zamiast atakować, zaczyna ją pieścić i doprowadzać do rozkoszy. Stworzenie, choć niebezpieczne, nie próbuje zabić czy zjeść samotnej matki. Napada ją cieleśnie, uczy „wspólnym namdlewać snem” i wić oraz drgać z rozkoszy. Kobieta nie oponuje, nie sprzeciwia się, ani nie próbuje walczyć z potworem. Biernie oddaje się każdej jego zachciance, jednocześnie sama czerpiąc z nich ogromną przyjemność. Podoba jej się to, co gad z nią czyni. Odnajduje ogromną uciechę w igraszkach z potworem. Kieruje nią przede wszystkim pragnienie bliskości i pierwotny popęd, którego nawet nie próbuje w sobie zdusić.

    Bohaterka wiersza łatwo ulega niespodziewanej rozkoszy. Fascynuje ją dzikość gada, który pomimo swej odrażającej formy okazuje się być nie oprawcą, a zmysłowym kochankiem. Ich spotkane przepełnione jest erotyzmem, któremu oboje, a zwłaszcza młoda matka, chętnie się oddają. Cielesna bliskość i płynąca z niej ogromna uciecha stają się dla kobiety ważniejsze od wszystkiego innego, nawet od obietnicy bogactwa.

    W pewnym momencie gad wyznaje swojej kochance, że teraz, gdy poznała jego prawdziwą naturę i pożądliwość, on przybierze wreszcie „królewską twarz” i hojnie ją wynagrodzi. Kobieta jednak szybko i zdecydowanie protestuje. Nie potrzebuje skarbów, a namiętności. Pragnie móc dalej karmić się jego niepohamowaną żądzą ciała. Pozwala mu robić wszystko, na co tylko ma ochotę, wręcz podsuwając mu swoją pierś niczym „z mlekiem dzban”. Stawia przyjemność ponad rozsądek, korzysta z sytuacji, którą zgotował dla niej los.

    Spotkanie z potworem staje się dla kobiety okazją do spełnienia również swoich głęboko skrywanych fantazji. Nie tylko gad kieruje się pierwotnym instynktem, ona także. Zagłuszana przez codzienne życie żądza cielesności i fizycznej rozkoszy, uwalnia się przy pierwszej możliwej sposobności. Bohaterka pragnie tego równie mocno jak jej kochanek. Erotyzm wychodzi na pierwszy plan, staje się o wiele silniejszy od miłości, bowiem wpisuje się w fizyczny wymiar człowieka. Mimo wszystko często jest on niezrozumiany przez społeczeństwo, a tym samym zostaje skrupulatnie tłumiony lub maskowany przez inne, bardziej akceptowalne wyuczone cechy. Kiedy jednak nadarza się odpowiednia okazja, to właśnie pierwotne instynkty dochodzą do głosu i całkowicie przejmują kontrolę nad człowiekiem. Popychają go do bezwzględnego oddania się cudownej przyjemności.

    Stworzona między kochankami więź namiętności okazuje się być silniejsza nawet od uprzedzeń. Choć na drodze kobiety staje potwór, brzydki gad, ona daje mu niejako szansę. Nie ucieka od niego, lecz pozwala mu zaspokoić swoje pragnienia. Szybko przyzwyczaja się do nowej sytuacji, a tym samym przywiązuje do kreatury. Nawet gdy pojawia się możliwość zmiany dzikiego kochanka w pięknego króla, ona nie chce z niej skorzystać. Nie zwraca uwagi na wygląd zewnętrzny, a na cechy i zachowanie, które niezwykle jej się podobają. Skupia się wyłącznie na pozytywnych, według niej, aspektach jego postaci. Zauważa jedynie zalety, które stają się głównym kryterium oceny gada. Przywiązanie sprawia, że staje się niejako ślepa na wady tej relacji, bagatelizuje możliwe zagrożenie. Z drugiej strony jest jednak prawdziwie szczęśliwa. Relacja z dzikim kochankiem staje się więc dla niej okazją do spełnienia również swoich fantazji, a tym samym zaspokojenia pierwotnych żądz, które i tak od dawna skrycie w niej drzemały.


    Przeczytaj także: Wyszło z boru interpretacja

    Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.