Aleksander Puszkin, Oriest Kiprienski, 1827
Aleksander Puszkin był najwybitniejszym przedstawicielem rosyjskiego romantyzmu. Jego utwór „Gdy czasem wraca przypomnienie” przedstawia przeżycia jednostki samotnej i niezrozumianej przez społeczeństwo, która ucieka w marzenia, aby oderwać się od bolesnej rzeczywistości. Przekładu na język polski dokonał poeta Mieczysław Jastrun.
Spis treści
Wiersz ma budowę stychiczną, poeta nie zastosował podziału na strofy. Utwór składa się z trzydziestu dwóch wersów, napisanych dziewięciozgłoskowcem. Pojawiają się rymy krzyżowe i parzyste.
Wiersz należy do liryki bezpośredniej, podmiot liryczny ujawnia swoją obecność. Świadczy o tym zastosowanie czasowników w pierwszej osobie liczby pojedynczej i odpowiednich zaimków („serce moje”, „cień mi znowu towarzyszy”, „chcę”, „uciekam”). Jest to typowy bohater romantyczny, niezrozumiana, wyjątkowa jednostka, która jest skazana na samotność i tułaczkę.
Warstwa stylistyczna utworu jest dosyć rozbudowana. Na rytm wiersza wpływają anafory, kilka wersów rozpoczyna się od spójnika „i”. Pojawiają się liczne epitety („słaby głoś”, „kraj słoneczny”, „ciemny cyprys”, „wieczną wiosną”, „mgle miesięcznej”, „brzeg północny, zamrożony”, „mroźnych pian”, „odważny rybak”). Zastosowano metafory („powtarza echo skały dźwięcznej wioślarza w nocną dal oktawy”, „biegnę marzeniem już gotowym”), porównania („kiedy odległe już cierpienie jak cień mi znowu towarzyszy”), a także personifikacje („na morzu śnieżnogłowym”).
Do podmiotu lirycznego niespodziewanie wracają bolesne wspomnienia. Nie ujawnia, jaka sytuacja wywołuje u niego tak silne emocje, mimo upływu czasu. Być może przeżył zawód miłosny, stracił bliską osobę i wciąż cierpi z tego powodu. Osobie mówiącej często wydaje się, że zostawiła te chwile za sobą i pogodziła się z biegiem wydarzeń, ale wciąż zdarzają się jej chwile słabości. Cierpienie niespodziewanie jednak wraca. Być może coś się stało, jakiś drobny impuls spowodował przypływ wspomnień i powrót dawnych emocji.
Podmiot liryczny jest bardzo wrażliwy, trudno mu ruszyć do przodu i odciąć się od przeszłości. Ważną rolę w jego życiu odgrywają uczucia, dlatego często zmaga się z bólem. Osoba mówiąca nie szuka wsparcia bliskich, ale chce spędzić czas w samotności. Czuje się niezrozumiana w swoim cierpieniu. Woli zachować milczenie, niż uczestniczyć w płytkich rozmowach na przyziemne tematy. Podmiot liryczny odnosi się do swojego otoczenia wręcz z niechęcią, głosy jego znajomych są „słabe”, nie mają oni nic ważnego do powiedzenia, rozmawiają tylko dla rozrywki, aby zabić czas.
Podmiot liryczny to typowy bohater romantyczny. Jest indywidualistą, który uważa się za wyjątkową jednostkę, odmienną od pozostałych. Z tego powodu, dręczą go samotność i alienacja. Czuje się niezrozumiany, dlatego unika kontaktu z otoczeniem. Prezentuje buntowniczą postawę, chce uciec od ograniczonego społeczeństwa i świata, przepełnionego bólem. Posiaada artystyczną wrażliwość i bujną wyobraźnię, które pozwalają mu przenieść się w świat marzeń. Chciałby udać się w daleką podróż, zmienić środowisko, w którym się nie odnajduje. Kieruje się bardziej uczuciami, niż rozumem, dlatego często sam skazuje się na cierpienie.
Osoba mówiąca nie chce słuchać otaczających ją ludzi, dlatego ucieka w świat wyobraźni. Udaje się do całkowicie innej krainy, mając nadzieję, że ukoi swój ból. Podmiot liryczny nie wybiera się na południe, do krajów śródziemnomorskich. Rzeczywiście, można znaleźć tam lazurową wodę, zawsze jest ciepło i świeci słońce. Rosną wiecznie zielone laury i cyprysy. Wciąż słychać tam echa utworów Torkwata, wybitnego poety włoskiego renesansu. Na południu podmiot liryczny jednak nie odnajduje inspiracji. W swoich marzeniach udaje się więc na północ. Nie ma tam ciepłych wód, nie panuje wieczna wiosna. Brzegi zimnego morza są mroźne, nie rośnie bujna roślinność, ponieważ panuje surowy klimat. Pracują tam dzielni rybacy, którzy w tak trudnych warunkach powracają z połowu i rozpalają ogniska, aby się ogrzać.
Odzwierciedla to romantyczną fascynację ludowością, życiem prostych ludzi, którzy fizycznie pracują na swoje utrzymanie. Właśnie do tego miejsca ucieka w trudnych chwilach podmiot liryczny. Pojawia się motyw życia jako żeglugi, osoba mówiąca porównuje się do „kruchego czółenka”. Zdaje sobie sprawę ze swojej wrażliwości, która sprawia, że jest delikatna i podatna na zranienie.
Aktualizacja: 2024-06-26 17:29:31.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.