Tam, w moim kraju, w dalekiej stronie – interpretacja

Autorka interpretacji: Adrianna Strużyńska.
Zdjęcie Marii Konopnickiej

Maria Konopnicka, Leopold Bude, 1897

Utwór Marii Konopnickiej „Tam, w moim kraju, w dalekiej stronie” został wydany w zbiorze „Poezje. Tom III” w 1915 roku. Jest to pieśń o tematyce patriotycznej, która miała dodawać Polakom otuchy w trudnych dla nich czasach. Podmiot liryczny sławi swój rodzinny kraj i wspomina jego dawną potęgę, która z pewnością powróci.

Spis treści

Tam, w moim kraju, w dalekiej stronie - analiza utworu

Wiersz ma formę pieśni, dlatego jest silnie zrytmizowany i można wykonywać go wokalnie. Budowa utworu jest regularna, składa się z czterech czterowersowych zwrotek. We wszystkich strofach pojawiają się rymy parzyste (aabb). Na rytm wiersza wpływają liczne anafory. Trzy strofy rozpoczynają się od słów „tam, w moim kra­ju, w da­le­kiej stro­nie”, służących jako tytuł utworu. Anafory zastosowano również w obrębie zwrotek („sto gwiazd zga­szo­nych”, „sto serc go­rą­cych”, „sto wi­chrów tęt­ni”, „wsta­ną ry­ce­rze”).

Utwór należy do liryki bezpośredniej, podmiot liryczny ujawnia obecność i wprost wyraża swoje refleksje na temat ojczystego kraju. Świadczy o tym zastosowanie odpowiednich zaimków („moim kraju”).

Warstwa stylistyczna utworu jest rozbudowana, autorka za pomocą środków poetyckich stworzyła plastyczną wizję swojej ojczyzny. W wierszu pojawia się więc wiele epitetów („gwiazd zga­szo­nych”, „że­la­znej zbroi”, „serc go­rą­cych”, „pu­ste bło­nie”, „ży­wych mocy”, „złotej koronie”). Wypowiedź podmiotu lirycznego ma charakter przenośny, zastosowano metafory („sto gwiazd zga­szo­nych stoi w ko­ro­nie”, „sto serc go­rą­cych tę­sk­no­tą pło­nie”, „wsta­ną ry­ce­rze, do­się­dą ko­nie, za­pa­lą gwiaz­dy w zło­tej ko­ro­nie”). W wierszu pojawiają się też rozbudowane porównania („sto gwiazd zga­szo­nych nad po­lem stoi, jak stu ry­ce­rzy w że­la­znej zbroi”, „sto serc go­rą­cych w pier­si ude­rza jak duch w że­la­zne bla­chy pan­ce­rza”, „sto wi­chrów tęt­ni przez szlak ste­po­wy jak stu ru­ma­ków w zło­te pod­ko­wy”). Wiatr nabiera w utworze cech zwierzęcia, zastosowano ożywienie („sto wi­chrów tęt­ni przez pu­ste bło­nie”).

Tam, w moim kraju, w dalekiej stronie - interpretacja utworu

Utwór jest literackim nawiązaniem do legendy o rycerzach śpiących pod Giewontem. Mówi ona o juhasie, który z ciekawości zawędrował daleko w góry i odnalazł szczelinę w skale. Udało mu się wejść do środka, gdzie zobaczył wielką, baśniową jaskinię. W środku, przy ognisku, spali rycerze zakuci w ciężkie zbroje i wspierający głowy na mieczach. W pobliżu odpoczywały ich konie, gotowe ruszyć na rozkaz swoich właścicieli.

Przerażony juhas podczas ucieczki potknął się o kamień i przebudził jednego z rycerzy. Wojownik spytał go, czy już czas, aby wojsko powstało. Okazało się, że są to Rycerze Korony, którzy czekają w jaskini, aż ojczyzna znajdzie się w niebezpieczeństwie, a wtedy wstaną, aby jej bronić. Gdy juhas wytłumaczył, że trafił do jaskini przez przypadek, rycerze z powrotem pogrążyli się we śnie.

Podmiot liryczny jest patriotą, który podziwia swój kraj i wspomina jego pełną chwały historię. Zdaje sobie jednak sprawę, że nadeszły ciężkie czasy dla wszystkich Polaków. Już czas, aby wojsko śpiące pod Giewontem wstało i zaczęło walczyć w obronie ojczyzny. Gdzieś daleko, w górskiej jaskini kryje się stu rycerzy, którzy muszą powstać ze snu i pomóc swoim rodakom. Gwiazdy w polskiej koronie zostały zgaszone, kraj jest ciemiężony przez zaborców, stracił niepodległość i nie może jej odzyskać.

Wszystkie zrywy narodowo-wyzwoleńcze kończą się porażką, Polacy powoli zaczynają tracić nadzieję na odzyskanie wolności. Podmiot liryczny chce dodać siły swoim rodakom i przypomnieć im o dumie narodowej, którą powinni czuć, niezależnie od obecnej sytuacji ich ojczyzny. Osoba mówiąca wierzy, że Polacy jeszcze się nie poddali, wciąż mają nadzieję na odzyskanie niepodległości. W sercach zniewolonego narodu wciąż jest tęsknota za wolnością, której wielu z nich nie miało nawet szansy doświadczyć. Mimo lat upokorzeń, Polacy wciąż mają silnego ducha, są w stanie powstać i walczyć o lepszą przyszłość dla kolejnych pokoleń.

Osoba mówiąca czuje w narodzie ducha walki, przewiduje nadchodzące zmiany. Wicher przypomina tętent końskich kopyt, Polska szykuje się do ostatecznej bitwy. Podmiot liryczny jest przekonany, że śpiące pod Giewontem wojsko już się budzi. Minie jeszcze sto dni i nocy, a rycerze dosiądą koni i ruszą w obronie ojczyzny. Gwiazdy w polskiej koronie ponownie zaświecą, Polska z powrotem znajdzie się na mapie świata.

Przywołanie legendy jest tylko pretekstem do dodania otuchy Polakom. W rzeczywistości to cały naród musi się przebudzić ze snu, wziąć przykład z rycerzy, przygotowanych w razie niebezpieczeństwa do walki w obronie ojczyzny. Podmiot liryczny chce przypomnieć Polakom dawną potęgę i uświadomić, że muszą postarać się o jej powrót. W trudnych dla narodu czasach, sztuka była ostoją polskości, która dodawała Polakom siły i nadziei. Duch narodu jest uśpiony, podobnie jak kryjące się w jaskini wojsko. Podmiot liryczny jest jednak przekonany, że nadchodzi przebudzenie, które da Polsce upragnioną niepodległość po ponad stu latach niewoli.


Przeczytaj także: O Wrześni interpretacja

Aktualizacja: 2024-06-26 16:55:31.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.