Wisława Szymborska, fot: Jurek Holzer, TT News Agency / Alamy
Wiersz "Pokój samobójcy" jest wierszem wolnym skupieniowym, należy do liryki pośredniej. Nie występuje "ja" liryczne, nie ma też zasad dotyczących budowy; brak tu rymów, rytmu, nie ma żadnego schematu ilości wersów w strofie, czy sylab w wersie. Podział na zwrotki i wersy spowodowany jest nie wymogiem budowy, ale treści. Taka forma wiersza wprowadza wrażenie chaotyczności, "wypadnięcia z orbity". Tytuł jest bardzo sugestywny, jest wskazówką do interpretacji i pokazuje nam kierunek interpretacyjny. Sytuacja przedstawiona we wiersz dzieje się jakiś czas po dokonaniu samobójstwa - wskazuje na to tytuł oraz czas przeszły stosowany przez podmiot liryczny. Ktoś - na razie nie wiemy kto - opowiada nam o pokoju człowieka, który się zabił.
Jest to pokój osoby wykształconej - najprawdopodobniej poszukiwacza, co sugeruje różnorodność wymienionych przedmiotów. Z wyjątkiem pięciu, rzeczy te mają jedną cechę wspólną - oferują bliskość sfery duchowej, wykraczającej ponad potrzeby materialne człowieka. Gazety, książki (klasyka, moralitety i literatura polityczna), muzyka, malarstwo, symbole religijne - to wszystko bramy do obcowania z czymś duchowym, nieuchwytnym. (Wg dualistycznej koncepcji Platona człowiek ten szukał kontaktu ze światem wyższym, duchowym, którego namiestnikami na ziemi są ulegający Furor Poeticus artyści)
Poszukiwanie okazuje się bezowocne - wskazuje na to ostateczne rozwiązanie, jakim jest śmierć.
Pięć nie pasujących przedmiotów to trzy krzesła, lampa i notes. Do naturalnych potrzeb człowieka należą potrzeby bezpieczeństwa i poczucia wspólnoty. Uważam, że u tytułowego samobójcy potrzeby te nie były zaspokajane; do oparcia (które daje bezpieczeństwo) miał tylko krzesła - to jedyne, co w jego życiu oferować mogło oparcie (gra słowna: autorka bawi się znaczeniami słowa "oparcie"); zamiast czegoś, co rozpraszałoby ciemności - smutki, lęki - miał lampę, która mogła zaradzić tylko tej niejako fizycznej formie ciemności. I w końcu zamiast człowieka miał tylko notes. Notes z adresami był wszystkim, czym byli przyjaciele, których dało się zamknąć w pustej kopercie.
To jest wiersz o samotności, o tym, że można mieć pasje, można szukać duszy w wielu rzeczach ale to nie wszystko. Na dłuższą metę człowiek nie może być sam.
Według znakomitego polskiego psychiatry, A. Kępińskiego, jedynym lekiem na ciemność wewnętrzną jaką jest lęk istnienia jest drugi człowiek. Prozaiczny frazeologizm powiada "w kupie raźniej", w ten sposób wyraża się ludzka potrzeba obecności drugiego człowieka.
Wiersz sam w sobie jest formą krzyku o zrozumienie, wysłuchanie - i to bardzo szczególne, bo pełne uwagi i wymagające poświęcenia od czytelnika, jest więc idealną formą do rozmów o samotności, świetną ilustracją potrzeby zrozumienia, a więc współodczuwania, do którego niezbędna jest przecież druga osoba.
Problematyka utworu jest bardzo uniwersalna - choć szczególnie adekwatna staje się teraz, kiedy w dobie powierzchownych kontaktów traci się prawdziwa więź międzyludzka. Globalna wioska jest sloganem - tak naprawdę staliśmy się sobie nie bliżsi, lecz bardziej obcy. Powierzchowna codzienność zjada wymiar duchowy, co pozostawia pełną bezsensu pustkę. Tytułowy samobójca miał wszystko - nie miał tylko drugiej osoby, jej prawdziwego bycia. Przyczyną jego śmierci była samotność. Podmiot liryczny operuje ironią, by ukazać, jak w istocie pusty był pokój - alegoria życia tego człowieka. Fizycznie znajdowały się tam różne rzeczy, które wymienia (stosując wyliczenia), są to jednak przedmioty martwe, które nie mogą wypełnić pustki wewnętrznej, która jest wynikiem nieobecności ludzkiej. Podkreśleniem tej martwoty jest mucha - jedyne życie w pokoju. Kiedy gdzieś panuje cisza, mucha zawsze podkreśla ją i czyni jeszcze wyraźniejszą.
Przekaz tego wiersza według mnie to: "Wstydźcie się dranie wredne! Opuściliście człowieka i to wasza wina, że utonął w samym sobie, gdzie znalazł jedynie lęk i pustkę. Obojętność jest najgorszą zbrodnią."
Luźne myślo-dygresje (które są jak najbardziej częścią interpretacji): Tak długo nie poznamy siebie, jak długo nie dowiemy się, kim nie jesteśmy. Nie dowiemy się, kim nie jesteśmy, jeśli nie poznamy alternatyw. Alternatywy to inni ludzie. Człowiek, który nie wie, kim jest widzi w sobie pustkę. Pustka zabija.
Aktualizacja: 2024-06-27 21:34:22.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.
Świetna interpretacja !!