Położę się, położę
Na wieczorową zorzę,
Na pas zachodu złoty,
By w jasnym tym przestworze
Przezłocić swe tęsknoty.
Położę się, położę
Na chmur przejrzystych łoże,
By duszy dać wytchnienie,
Nim ból ją życia zmoże
I przyjdzie zatracenie.