Smutne serce, gdy powiesz tylko jedno słowo:
Ja znowu cierpię!... kocham!... Przenoszę katusze!..
Wtedy Cię strącę w otchłań milczącą, grobową
I w pył najnikczemniejszy przepych twój pokruszę!
Milczeć ci każe! konać!... Niech krwią purpurową
Napłyną twe zakątki, tajniki i głusze!
Co?... Pragniesz znowu kochać?... ubóstwiać nanowo?...
Nigdy!.. Gdy mi się oprzesz — to Cię siłą zmuszę!
Bezwstydne, smutne serce... akordy najłzawsze
Wydobyć dzisiaj pragniesz z głębin skrytych w tobie,
By niemą wzbudzić litość na tym marnym globie!
Wprzódy Cię zemnę! Przeklnę na wieki, na zawsze!...
Bo znieść bym tego nie mógł, że ty, moje serce.
Tracisz swe świetne blaski w podłej poniewierce!