Kocham Cię, Chryste, całym płomieniem swej duszy,
Po nocach w snach widuję ręce Twe skrwawione.
Twój uśmiech dobrotliwy i z cierni koronę
I cały bezmiar mąk Twych i Twoich katuszy!
Z ciemnych otchłani ziemskich, jak z mogilnej głuszy,
Ku Tobie mkną mych myśli łabędzie stęsknione!
Chcę cierpieć lub umierać! Żądzą męki płonę!
Chcę kochać! Niechaj miłość serce moje skruszy!
Chcę cierpieć i umierać, Jedyny, dla ciebie,
Tobie ponieść w ofierze łez mych srebrne sznury
I ciała schłostanego zastygłe purpury!
Byleś za to mi tylko dał w Twem jasnem niebie
Być pierwszą z pośród wszystkich dziewic nieskalanych,
Miłujących serdecznie i umiłowanych!