Kto myślą wzleciał na niebiańskie niwy,
Kto raz usłyszał harf anielskich granie,
Ten już nie będzie na ziemi szczęśliwy,
Bo mu na wieki w duszy pozostanie
Czar owej pieśni słodkiej i pieściwej.
Już go nie znęcą na tej szarej ziemi
Żadne rozkosze, blaski, ni przepychy,
Tęskniącą twarzą, oczyma smętnemi
Będzie się zwracał ku krainie cichej,
Gdzie śnią anioły z skrzydłami białemi.