Piosenka i kwitek

„Tyle książek! — wykrzyknęła
Uderzając w dłonie białe —
Tyle książek u człowieka,
Co piosenki tworzy małe!
 
Tatki warsztat kolosalny,
A tak drobne jego dzieła!..."
I ze śmiechem parasolką
Grube tomy liczyć jęła.
 
„Pani — odrzekł — racz uprzejmie
Wzrok obrócić w inną stronę:
Oto drzewko — w płaszcz je bujny
Stroją liście niezliczone.
 
Gąszcz ma spodem, a u szczytu
Tylko jedno wonne kwiecie...
Wspólne prawa, proszę pani,
Rządzą w duchów i drzew świecie!"

Czytaj dalej: Deszczyk - Wiktor Gomulicki