Prawda w poezji

Ciało się zmienia, starzeje, rozkłada,
Wciąż atomami umierając swemi,
W ślad za rozkwitem nadchodzi zagłada;
Co z ziemi wzięte, powraca do ziemi.
Czymże materia? — kłamstwem i pozorem;
Pod rumieńcami czyż się śmierć nie skrywa?
Ty tylko błyszczysz niestartym kolorem,
Poezjo! — tyś tylko prawdziwa!
 
Wiedza, jak orzeł zamknięty do klatki,
O ciasne ściany tuje wielkim skrzydłem...
Nierozwikłane dręczą ją zagadki,
Niemoc stalowym krępuje wędzidłem;
Co nocą wzniosła, w proch się sypie rano;
W łańcuchu dzieł jej wciąż się rwią ogniwa —
Ty tylko przędziesz nić nierozerwalną,
Poezjo! — tyś tylko prawdziwa!
 
Mówią, że prawda tkwi w rzeczywistości,
Lecz rzeczywistość to największa złuda...
Co w niej z pozoru wygląda najprościej,
Ukrywa w głębi najtajniejsze cuda.
Cóż to jest jawa? któryż zmysł nie myli?
Kto zmierzył przestrzeń? czas czyliż upływa?
Ty tylko sobą jesteś każdej chwili,
Poezjo! — tyś tylko prawdziwa!
 
Wśród zgiełku życia, w wypadków rozterce
Ty jedna umiesz wyśledzić myśl bożą;
W rytmie twych pieśni bije światów serce
Jak dzwon, przed którym wierzący się korzą;
Na innych drogach duch sam sobie przeczy
I wierzchem fali lękliwie przepływa —
Ty tylko sięgasz do istoty rzeczy,
Poezjo! — tyś tylko prawdziwa!

Czytaj dalej: Deszczyk - Wiktor Gomulicki