Nie wiem czyś pomyślała kiedy, jak podobne
Do kartek albumowych kamienie nagrobne?
I tu i tam nicości strach, życia pragnienie
Woła o ludzką pamięć i westchnienie,
Jak żebrak o jałmużnę i choćby w albumie
Chce uwiecznić swe imię, gdy w sercu nie umie.
Ja — może trochę z dumy na te kartki blade
Ni prośby, ni nazwiska mojego nie kładę —
Smutny jeśli zapomnisz, wdzięczny, gdy spamiętasz
Bezimienny i niemy idę na ten cmentarz.