Przykro

Przykro jest być zaproszonym na obiad
i przyjść o jeden dzień wcześniej.
I przykro, przeżywszy mile zdarzenie,
stwierdzić, że było to we śnie.
Przykro przeglądać w lokalu rachunek,
mając w kieszeni złotówkę.
I bardzo jest przykro stać na peronie
i zgubić — sick! — peronówkę.
Przykro przyjść zdała, sił goniąc ostatkiem,
! w końcu ujrzeć — „zajęty".
I nieprzyjemnie doczytać do końca
wiersz i nie znaleźć pointy.

Sed Tamen

Czytaj dalej: Tragiczna świeca - Leonid Fokszański

Źródło: Szpilki, r. 1938, nr 43.