Jedno, to samo niezmienne wieczyście,
Jedna wciąż rama bieg żywota trzyma:
Jesienią suche opadają liście,
A po jesieni idzie mroźna zima.
Jedno, to samo od wieków niezmienne,
Latem ocierasz zapocona głowę,
Teraz zaś wdziewasz kostiumy jesienne
I masz zmartwienie o palto zimowe.
A w taki nudny dzień październikowy,
Jesteś dość głupio zły i nieszczęśliwy,
Bo jesień również sięga ci do głowy,
Byś później wyrwać mógł pierwszy włos siwy.