Słoń dziś wesoły był, a więc
z pewnością zakochany...
I skakał, hopsał, — nagle... bęc!
Do składu porcelany!
A morał bajki pewnie znasz,
bo go już dawniej znano:
— Jak jesteś słoń, to co się pchasz
do składu porcelany?!
Źródło: Szpilki, r. 1938, nr 1.