Na zielony stół altany
Słońcem w złote liście siany,
Spadł pajączek, lilipucik,
Jak zielony, drobny rzucik.
Spadł jak punkcik, jak kłębuszek,
Potem wzdął zielony brzuszek,
Wyprostował nóżek macki,
Zakosztować chciał przechadzki:
Tu ślad miodu, tam okruszki,
Przybysz szuka wolnej dróżki.
Mija miodu stawy bure,
Przez okruchy – w dół i w górę –
Idzie pająk lilipucik –
Hafcik boży, słońca rzucik.
Nagle, hucząc ciężko basem,
Mucha toczy się z hałasem.
Końska mucha granatowa,
Pająk się za okruch chowa.
Tak przeraził się pajączek,
Że się zwinął w drobny strączek,
Zgiął się, spłaszczył, stał się stołem –
Wielka mucha krąży kołem.
Mucha bzyka, burczy, brzęczy.
Pająk drży o los pajęczy.
Na drabinie srebrnych nitek.
Naraz znikł zielony zwitek.
Bywa tak na świecie krucho,
Że zmyka – pająk przed muchą.
Źródło: Niedokończony dom, Lola Szereszewska, 1936.