Porozumienie - Stanisław Womela

Autor:

Nie wołaj mnie i znaków mi nic dawaj,
Ja Ciebie w świecie dobrze widzę sam,
I umknąć Ci nie będę usiłował,
Bo Twą konieczność nazbyt dobrze znam.

Ja wiem że ciągle zbliżam się do Ciebie,
By na ostatku rękę podać ci
Na wieczny czas, a jeśli będzie trzeba
Pomódz Ci jeszcze przerwać moje dni.

Nic kradnij mi ich na takie „mementa“
Jak ból lub strach, bo niechaj tylko tłum
Dostrzeże je i ku mnie obróconych
Usłyszy mroźny Twoich skrzydeł szum,

Gotów mię przestać liczyć między siebie
I żywcem złożyć albo w kłamstwa grób,
Niby mię szczędząc, albo się odwracać
Odemnie, myśląc że już bliski trup.

I może zostać mi z całego życia
Wyblakła litość albo brudny wstręt,
A gdzie jest reszta? Wszak Ty nie masz prawa
Nakładać mi nieprzeznaczonych pęt.

Więc bez dodatków pełń swą psią powinność
I tylko to, co Ci kazano, rób!
Ja muszę z wszystkiem zamknąć wprzód rachunki,
Nim zawrę z Tobą upragniony ślub.

Czytaj dalej: Hymn o miłości (Miłość cierpliwa jest) - Inny

Źródło: Sygnały, r. 1934, nr 10 i 11.