Po nocy oczy me stworzyły nowy świat —
wczorajszy smutek zmarł — wieczoru mroczny brat.
W pokoju harfa gra złocistych strunnych lśnień —
wróblęcy wróży gwar dzień dobry — dobry dzień.
Opuszkiem palca mknę po szybie gładkich nieb —
w pokorze prostej jem światłości święty chleb.
Zanurzam duszę mą w surowy ranku chłód —
hartuję się na czyn — na twardy, żmudny trud.
Radością ranną gra złocistość strunnych lśnień —
w promieniach rodzi się zwycięzca — pracy dzień!
Źródło: Anioł nieznany, Henryk Balk, 1932.