Jakby widziadła wpółsenne,
Domy czernieją przy drodze,
Odziany płaszczem szerokim,
Milcząc ulicą przechodzę...
Wieża katedry wysokiej,
Bije dwunastą godzinę,
Teraz z pieszczotą, z tęsknotą,
Czeka mnie dziewczę jedyne...
Księżyc mi wciąż towarzyszy,
I czuwa nad moim losem,
Lecz otóż staję u celu
I wołam radosnym głosem:
„Dzięki Ci druhu mój stary,
Że tak oświecasz mą drogę;
Idź teraz innym przyświecaj,
Już teraz zwolnić cię mogę...
„A gdy napotkasz kochanka,
Co serca przepłakał straty,
Przynieś mu taką pociechę,
Jaką mnie niósłeś przed laty...