Dziś wieczór u nich zebranie,
Dom świeci blaskiem jak w dzień,
Tam, na tle szyb kryształowych,
Smagły przesuwa się cień...
Mnie, stojącego w ciemności,
Nie sięga bystry twój wzrok,
I wejrzeć ci niepodobna,
Tu — w serca mojego mrok...
Chmurne me serce cię kocha,
Lecz ból straszliwy je rwie,
I pęka i krwią się zalewa,
Lecz tego nie widzisz — nie!