Śniłem, że księżyc stał zadumany,
I gwiazdy smutnie świeciły ziemi —
Mnie sen do miasta mej pokochanej
Przenosił skrzydły lekkimi. —
I zaprowadził mnie do jej proga —
Jam padł całując schodów kamienie
Po których nóżka jej stąpa droga,
I atłasowe szumi odzienie. —
Noc była głucha — noc zimna była —
Wilgotne, zimne były kamienie —
W oknie twarz jakaś się pojawiła
Osnuta w światło nocy i cienie.