Grenadier filozof – streszczenie

Autorka streszczenia: Marta Grandke.

Cyprian Godebski jest znany między innymi jako autor powieści zatytułowanej „Grenadier filozof. Powieść prawdziwa wyjęta z dziennika podróży r. 1799”. Opowiada ona o losach żołnierzy biorących udział w wojnach napoleońskich.

Spis treści

Grenadier filozof – streszczenie krótkie

Dzieło Godebskiego przedstawia losy żołnierzy Legionów, którzy brali udział w wojnach napoleońskich. Dwóch towarzyszy w trakcie podróży wraz z rannymi żołnierzami ratuje również rannego oficera i jego żonę. Pewien grenadier nie chce im jednak ustąpić miejsca na wozie. W późniejszym okresie bohaterowie znowu spotykają rannego grenadiera, który próbuje wytłumaczyć swoje zachowanie i przedstawia historię wcześniejszego życia, kiedy był synem bogatego kupca. Bohaterowie wraz z oficerem starają się pomóc grenadierowi wrócić do domu.

Grenadier filozof – streszczenie szczegółowe

Rozdział I

Po klęsce Francuzów nad Trebią wojska w Mantui weszły w układ z feldmarszałkiem Suworowem. Francuscy żołnierze mieli jako jeńcy powrócić do Francji, oficerów czekała trzymiesięczna niewola w twierdzy austriackiej. Legia II Polska stała się częścią tych uzgodnień. Austriacy otrzymali zapewnienie o powrocie ich zbiegów, część Legii Polskiej jedzie do Francji, a część do Austrii zgodnie z warunkami kapitulacji. Polacy walczący w oddziałach wymieniali się wtedy na różne sposoby. Narrator, który był ranny, został zastąpiony przez kolegę. Narrator podąża pieszo, a potem jedzie na wozie wraz z innymi żołnierzami zmierzającymi do Francji. W trakcie marszu spotyka swego przyjaciela, kapitana M…, rodaka. W Weronie widzą wzgórek, na którym poległ Liberadzki. Po drodze pod drzewem dostrzegają ciężko rannego oficera francuskiego i jego żonę, więc próbują przekonać lekko rannego francuskiego grenadiera, by ustąpił nieco miejsca na wozie, jednak mężczyzna się nie zgadza. M… i narrator sami zsiadają z wozu, by pomóc rannemu.

Rozdział II

W Novi trwa bitwa, ginie naczelnik Francuzów Joubert, generał Moreau zyskuje sławę. Wojska Suworowa zwyciężają, konie zostają zabrane do walki. Oficer, świeżo po ślubie, dostaje powołanie, a żona nie chce go opuścić, więc jedzie z nim. Teraz jednak nie może pomóc mężowi. W dalszą drogę jadą tylko ci, którzy zasłabli. Godebski odstępuje miejsce oficerowi i jego żonie, po dwóch dniach czekania na konie wszyscy ruszają pieszo o kulach. Nikt nie krzywdził ani nie niepokoił inwalidów. Przejście przez górę Mont Cenis okazuje się trudne. Bohaterowie nie nadążają, potrzebują odpoczynku. Podchodzi grenadier i informuje, że niektórych odesłano do szpitala w Suzie ze względu na brak noszy. Oficer z żoną jednak idą dalej. Grenadier czeka na muła i proponuje wspólną podróż, ale oni nie mają pieniędzy; próbują porozumieć się z dowództwem, lecz Francuzi ich zbywają. Wraca grenadier z trzema mułami, oferuje transport, a o pieniądze poprosi po przeprawie, kiedy towarzysze dostaną żołd.

Rozdział III

Bohaterowie jadą dalej w milczeniu, przez co grenadier wysuwa się na przód. Towarzysze rozmawiają o grenadierze, który zachowuje się dziwnie, być może z powodu wyrzutów sumienia wobec oficera. Bohaterowie docierają do Lans-le-Bourg i udają się do rządcy. Rozkaz dzienny zostaje wysłany do kompanów do Lugdunu, zaś w Chambéry ma zostać wypłacony zaległy żołd. Narrator płaci więc grenadierowi swoim płaszczem i się rozstają.

Rozdział IV

Bohaterowie podróżują przez Sabaudię, widzą napisy na bramach i domach, a w górach zaskakuje ich burza. Chcą schronić się w chacie na szczycie, a w połowie drogi alpejski pasterz prowadzi ich do swojego domu, gdzie gości ich wraz z żoną, Dorotą. Pasterz opowiada, że chwilę wcześniej zaprowadził do wsi innego podróżnego, ale nie zapamiętał jego imienia. Nieznajomy jednak na kamieniu wyrył wersy z „Eneidy”, dzięki czemu bohaterowie poznali, że to ich rodak. Bohaterowie dyskutują o konstytucji i wolności Polaków, a pasterz opowiada o miastach, gdzie króluje nierzetelność i kupczenie, panuje też wszechobecny jarmark. Księża nie odwiedzają pasterzy, docierają jedynie do wsi w dolinach. Pasterz porównuje górali do sosny górskiej, która rośnie dobrze tylko w trudnych warunkach.

Rozdział V

Po burzy bohaterowie dziękują pasterzowi i jego żonie za pomoc i ruszają dalej. Pasterz nie chciał nic od nich przyjąć za swoją gościnę. Bohaterowie rozmawiają o podróży, którą starożytni uznawali za najlepszą szkołę życia: poszerzała światopogląd, pozwalała zdobywać doświadczenie i rozwijać charakter, dlatego wielu znanych starożytnych wędrowało. Wspominają, że należy się cześć tym, którzy nie zostali w ojczyźnie, by służyć zaborcom, lecz wyruszyli na tułaczkę, by walczyć o swój kraj. Dwa dni później w miasteczku, w trakcie ulewy, spotkali znowu grenadiera. Mężczyzna chciał zwrócić płaszcz i zaproponował wspólne przeczekanie, aż się wypogodzi. Prowadzi ich do oberży, w której wynajmuje pokój i gdzie zajmuje się nimi gospodarz. Grenadier przygotowuje posiłek dla trzech osób. Zawiązuje się rozmowa o wyprawie Polaków do Włoch, grenadier przekazuje bohaterom złoto, by wesprzeć ich walkę. Bohaterowie nie chcą go przyjąć, a grenadier tłumaczy się ze swojego wcześniejszego postępowania. Uważał, że jego kompani jedynie się popisują. Ich dalsze postępowanie go zawstydziło, zatem nalega na przyjęcie pieniędzy.

Rozdział VI

Bohaterowie przybywają do Chambéry, gdzie nie otrzymują żołdu, jedynie zwrot kosztów podróży, za co chcą spłacić grenadiera. Spotykają Jana Henriego, grenadiera pierwszego batalionu. Ten wita ich i razem jedzą śniadanie. Henri jest strapiony, a bohaterowie spłacają swój dług i podają swoje nazwiska. Jan przedstawia im swoje losy: jest synem bogatego kupca z Tulonu, w czasie walk jego ojciec wyjechał na wieś, a matka umarła ze smutku po spaleniu Tulonu. Dwaj jego bracia polegli pod Jemeppe. Jan miał żenić się z Rozalią, córką przyjaciela ojca. Po ustaniu żałoby ustalono, że za dwa miesiące odbędzie się ślub, ale Jan otrzymał powołanie do wojska. Ojciec interweniował i wręczył łapówkę, mimo to żandarmi otoczyli dom i siłą wcielili Jana do armii pod Schererem. We Włoszech pojawił się dwa dni przed bitwą pod Legnago. Cztery dni później raniono go pod Weroną i odwieziono do Mantui, gdzie spotkał się z narratorem. Przy rozstaniu ojciec dał mu papiery wartościowe, które teraz grenadier chce podzielić między siebie i towarzyszy. Nie ma bowiem pojęcia, co stało się z bliskimi, zatem nie dba o pieniądze. Towarzysze nie przyjmują podarunku, a grenadier chce, by wybrali pieniądze, które zostały na jego koncie bankowym. Rozmowę przerywa wymarsz oddziału.

Rozdział VII

Opisano wygląd grenadiera: niewielki wzrost, ciemne oczy, piękne usta, szerokie czoło, pochmurny wyraz twarzy, mężczyzna jest już po pięćdziesiątce, a jego chód wskazuje na zwarty umysł. Bohaterowie żegnają grenadiera i wracają do miasta; otrzymują rozkaz pozostania przez kilka dni w Chambéry, gdzie tworzono Legię Naddunajską pod dowództwem Kniaziewicza. Trzeciego dnia zarządzono wymarsz, a potem postój w gospodzie i rozmowę z jej gospodarzem. Karczmarz opowiada o swoim życiu, walczył między innymi przy oblężeniu Egry. Po kolacji bohaterowie odpoczywają w ogrodzie, gospodarz zostaje powołany do urzędu. Pytają go, czy przekłada miłość do rodziny nad ojczyznę, a ten przedstawia opowieść filozofa perskiego. Na wojnie karczmarz stracił dwóch synów, teraz opiekuje się wnukami. Karczmarz żegna ich rano, gdy ruszają dalej o piątej.

Rozdział VIII

Czwartego dnia bohaterowie docierają do Lugdunu, miasto jest zniszczone, a oni udają się do rządcy placu, by odebrać bilety. Sekretarz pyta ich o znajomość porucznika Martiniego, czyli oficera, któremu wcześniej pomogli. Wysłał im list i woreczek ze złotem, które rzekomo wsunęli mu do płaszcza w trakcie podróży. Próbują odnaleźć oficera i są zawiedzeni, bo okazał się materialistą i chce się odpłacić za bezinteresowną pomoc. Dochodzi do spotkania i wyjawienia prawdy o grenadierze. Postanawiają go wspólnie odszukać i okazuje się, że oficer zna Henriego, kolegę z dzieciństwa, zanim ich drogi się rozeszły. Interwencja oficera sprawia, że Henri otrzymuje półroczny urlop na wygojenie ran z możliwością całkowitego zwolnienia ze służby. Wzruszeni rozmówcy ściskają się. Później próbowali nawiązać kontakt z grenadierem, lecz bez skutku, jednak pragną wierzyć, że Henri jest prawdziwie szczęśliwy. Kapitan M… okazuje się być kapitanem Michalewskim.


Przeczytaj także: Grenadier filozof – plan wydarzeń

Aktualizacja: 2025-11-04 13:38:04.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.