„Ziele na kraterze” Melchiora Wańkowicza to dzieło oparte na wydarzeniach zaczerpniętych wprost z jego życia. Autor opisuje kolejne etapy dorastania swoich córek, związane z tym wydarzenia oraz ich wejście w dorosłość. Ten naturalny ciąg zdarzeń zostaje przerwany wybuchem II wojny światowej, która rozdziela kochającą się rodzinę. Wówczas też szczególną funkcję zaczął pełnić ich dom rodzinny w Warszawie.
W czasie wojny Wańkowicz oraz jego młodsza córka, Marta, przebywali poza krajem. W domu na Żoliborzu została tylko matka i starsza córka, Krystyna, które dbały o dobytek i zajmowały takimi kwestiami, jak pielenie ogródka. Z czasem jednak w Warszawie zaczęła narastać agresja ze strony Niemiec. W związku z tym dom rodzinny Wańkowiczów, zwany przez nich „Domeczkiem”, stał się azylem dla polskich żołnierzy oraz miejscem, w którym spotykali się uczestnicy tajnych kompletów. W międzyczasie Krysia dołączyła do jednej z podziemnych organizacji walczących z okupantem.
Z czasem, w Warszawie zaczęły krążyć wieści o nadciągającym powstaniu. Wówczas w domu Wańkowiczów pojawiła się grupa żołnierzy z „Parasola”. W ciągu kolejnego dnia przychodzili tam kolejny członkowie Armii Krajowej oraz Armii Ludowej. Było to bowiem miejsce, w którym mogli się bezpiecznie spotkać i rozmawiać o nadchodzącej walce.
W powstaniu warszawskim Krystyna niestety zginęła, w domu została zatem tylko jej matka. Niestety nie był to koniec nieszczęśliwych wydarzeń. Wojna nie oszczędziła bowiem „Domeczku”, który został zbombardowany w czasie niszczenia stolicy. Był on ukochanym miejscem całej rodziny Wańkowiczów, a w konsekwencji wojny przestał istnieć. Po tym wydarzeniu opuściła go jego ostatnia mieszkanka, pani Zofia. Dołączyła do grupy uchodźców, po czym wyruszyła na zachód, gdzie wreszcie udało jej się spotkać jej męża. Ich dom w czasie wojny pełnił jednak wiele ważnych funkcji.
Aktualizacja: 2025-04-03 16:05:44.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.