Rzeka – streszczenie

Autorka streszczenia: Marta Grandke. Redakcja: Aleksandra Sędłakowska.
Autor Inny

Emilia Kiereś to tłumaczka, ilustratorka, redaktorka i pisarka, a przy tym także córka Małgorzaty Musierowicz, autorki „Jeżycjady” oraz siostrzenica Stanisława Barańczaka. Tworzy ona przede wszystkim literaturę dla dzieci i młodzieży, czego przykładem jest powieść „Rzeka” z roku 2014. Dzieło to otrzymało swego czasu honorowe wyróżnienie jury oraz jury dziecięcego w konkursie Książka Przyjazna Dziecku. Opowiada historię młodego Kiliana, który czeka, aż jego ojciec wróci z wojny. Chłopiec postanawia wyruszyć na jego poszukiwania, przeżywając po drodze wiele przygód. To również alegoria zmian w życiu i dojrzewania, które spotykają każdego człowieka w trakcie jego życia.

Spis treści

Rzeka – streszczenie krótkie

Pewnego dnia młody chłopiec imieniem Kilian dowiaduje się od matki, że jego ojciec, Gedeon, nie wrócił do domu z wojny i prawdopodobnie zaginął. Przejęty tym faktem chłopak decyduje, że wyruszy na jego poszukiwania, a przy tym zdobędzie Najwyższy Szczyt. Zanim rusza na wyprawę, otrzymuje od matki specjalny prezent. To haftowana koszula ze wzorem z krokusów i sokołów. W posiadaniu identycznej był ojciec chłopca. Kilian odchodzi z domu. Zdobywa Najwyższy Szczyt. Potem zaczyna go śledzić kruk, co nie uchodzi jego uwadze. Na szczycie góry Kilian dostrzega źródło rzeki, która potem towarzyszy mu przez całą dalszą podróż. Chłopiec schodzi ze wzgórza, skąd podąża tropem swojego ojca.

Po drodze Kilian zatrzymuje się w domu starego pasterza. Mężczyzna rozpoznaje koszulę chłopca, dlatego zaczyna mu opowiadać o jego ojcu. Ma on być wielkim wojownikiem, a także opiekunem pobliskich wsi. Pasterz mówi Kilianowi, że wszyscy, którzy zobaczą koszulę, od razu zrozumieją, że jest synem Gedeona. Kilian podążą z nurtem rzeki. Ratuje rannego sokoła, ofiarę ataku kruka. Okazuje się, że sokół przemawia ludzkim głosem. Wyznaje, że podążał za chłopcem od początku jego wyprawy i to z tego powodu zaatakował go kruk. Następnie chłopiec udaje się do chatki Łucji, gdzie mieszka ona z babcią. Wtedy rozstaje się z sokołem. Nocuje w chatce i w zamian pomaga kobietom w różnych pracach. Zaprzyjaźnia się także z Łucją, z którą dzieli podobne doświadczenia. Ojciec dziewczyny, Wit, także nie powrócił z wojny, przy czym jak się okazuje, Gedeon był jego dowódcą. Chłopiec przyrzeka, że go odnajdzie.

Następnie Kilian dociera do miasta, gdzie w lustrze na targu po raz pierwszy w życiu może się przejrzeć i zobaczyć swoją twarz. Potem poznaje w karczmie Ursyna, jednego ze zbójów Sambora. Ten mówi Kilianowi, gdzie przebywa jego ojciec. Sokół ostrzega Kiliana, ale chłopak mimo wątpliwości wynajmuje łódź i udaje się do wskazanego miejsca. Dociera do obozu, gdzie spotyka swojego ojca, a w rzeczywistości oszusta, czyli podszywającego się Sambora. Nie przypomina on mężczyzny z opowieści matki Kiliana. Zdradza go nieprzyjemny głos, wyraźna mściwość i ogromna blizna na twarzy, nie wie też nic o ojcu Łucji. Kłamie również, że jego haftowana koszula się podarła. Kilian uczy się tam walczyć, ale pozostaje nieufny. Doskwiera mu samotność. Spogląda na rzekę, która stała się brudna i nie przypomina już górskiego strumienia.

Któregoś dnia Sambor wyrusza do wsi na przeszpiegi. W tym czasie Kilian próbuje coś powiedzieć mężczyźnie, którego uznaje za swojego prawdziwego ojca, ale wtedy ktoś do nich strzela. Gedeon nazywa Kiliana zdrajcą, a strzała prześlizguje się po policzku chłopaka. Inne pociski odbijają się od jego haftowanej koszuli, która okazuj się pełnić funkcję zbroi. Mimo to Kilian zostaje ranny w nieosłoniętą nogę. Następnie spotyka dowódcę przeciwnej strony, jednak mężczyzna nie ma zamiaru z nim walczyć. Blednie, słysząc imię chłopca, a Kilian postanawia to wykorzystać do ataku z zaskoczenia. Widzi wówczas haftowaną koszulę dowódcy i słyszy, jak ktoś wzywa Sambora. Wtedy zaczyna rozumieć, co zrobił. Trafił do obozu Sambora, a ten cały czas podszywał się pod jego ojca. Teraz zaś zaatakował samego Gedeona. Zawstydzony wraca do obozu Sambora, by tam zebrać dowody na to, że go oszukano.

Kilian dostrzega klatkę z krukiem, zatem dobywa miecza i uwalnia ptaka. Czuje się jednak jak tchórz i zdrajca, więc oddala się od obozu, wrzuca miecz do rzeki i prosi sokoła, by zaniósł jego koszulę do Łucji, a ona ją przechowała. Nie czuje się bowiem wystarczająco godny, by ją nosić. Wędruje w deszczu, zmęczony i głodny, po czym dociera do osady na skraju lasu. Do chaty wpuszcza go staruszka. Rozpoznaje ona Kiliana i nie chce go przyjąć. Chłopak próbuje przekonać ją odnośnie swojej niewinności i udaje mu się to, ale jej syn wciąż chce go postawić przed sądem. Tymczasem do wsi docierają zbóje Sambora, dlatego Kilian i staruszka ukrywają się w ziemiance. Wieśniacy czują się lepiej, widząc haftowaną koszulę, sądzą bowiem, że to Gedeon. Sambor w koszuli ojca chłopaka plądruje wieś. Kilian mdleje. Gdy się budzi, jest całkiem sam. 

Po jakimś czasie Kilian trafia nad brzeg morza, do jakiego wpada rzeka. Porównuje jej wody do samego siebie, wędrówka go zmieniła. Dostrzega nagle nieprzytomnego sokoła, pomaga mu. Ptak zdradza, że został zaatakowany przez kruka, który odebrał mu koszulę transportowaną do Łucji. Ptak ocknął się w rzece już bez stroju.

Kilian chce naprawić swoje błędy i odzyskać koszulę. Zastanawia go brak kontaktu ze strony ojca, kiedy Sambor zdecydował się pod niego podszywać. Chłopakowi udaje dostać się do obozu Sambora, gdzie podsłuchuje jego rozmowę z Ursynem. Następnie kradnie konia. Ostrzega wieśniaków przed kolejnym atakiem bandy zbójców. Oni jednak mają go za zdrajcę, stąd nie potrafią mu zaufać. Kilian spotyka znaną mu już staruszkę, mówi jej o wszystkim i szykuje się do odparcia Sambora. Zostaje dowódcą, więc przygotowuje się do walki i szykuje pułapki, w jakie wpadają zbójcy. Staje też do walki z Samborem, po którego stronie stoi kruk, podczas gdy on sam liczy na wsparcie sokoła. Chłopakowi udaje się pokonać zbójców Sambora, dostaje od strażników konia. Staje się dla wieśniaków bohaterem, jednak wciąż nie wie, gdzie jest ojciec. Wyrusza zatem w drogę i udaje się do Łucji. Przyjaciele nie mogą go jednak rozpoznać. Chłopak przyznaje się do swoich błędów. Łucja mówi, że jej ojciec też nie powrócił jeszcze do domu. Był u niej za to Gedeon, który walczył z Ursynem i spadł z konia. Stracił przez to pamięć, a opiekował się nim Wit. 

Kilian spotyka się z ojcem, ale ten go nie rozpoznaje, przy czym sprawia wrażenie nieobecnego. Jednak kiedy chłopak wyznaje, że jest jego synem, Gedeon odzyskuje wspomnienia i przebacza synowi jego pomyłki. Razem spędzają oni zimę u ojca Łucji.

Gdy nadchodzi wiosna, Gedeon i Kilian ruszają do domu. Chłopak żegna się z przyjaciółką, ale obiecuje jej, że jeszcze wróci. Z ojcem odwiedza też pasterza, który wcześniej udzielił mu gościny. Wraz z nadejściem wczesnego lata docierają do domu. Kilian chce schować koszulę w skrzyni matki, ponieważ nie czuje się jej godny. Ojciec jednak go powstrzymuje, ponieważ uważa, że właśnie dorósł do tego, by móc ją nosić. Matka Kiliana siedzi na głazie niedaleko strumienia. Kobieta bardzo cieszy się z tego, że jej bliscy wrócili wreszcie do domu.

Rzeka – streszczenie szczegółowe

Rozdział I

Wieczorem Kilian wraca do domu, skacząc po wilgotnych, rzecznych kamieniach. Chłopiec jest szczupły, co widać po jego twarzy, ostrym podbródku i wyraźnych kościach policzkowych. Posiada skośne oczy o barwie miodu gryczanego oraz popielate włosy. Matka czeka na niego nad potokiem. Od niej Kilian dowiaduje się, że to już ostatni oddział wojowników wracających z wojny do rodzimej wioski, jednak wśród nich brakuje żołnierzy jego ojca. Kilianowi zdaje się, że czeka na jego powrót, od kiedy tylko sięga pamięcią. Matka podaje kolację, w trakcie której chłopiec dochodzi do wniosku, że mężczyzna z pewnością żyje, ale zapomniał o swojej rodzinie. Nie pamięta już, jak ojciec wygląda lub jak brzmi jego głos. Matka próbowała pocieszyć syna. W nocy Kilian usłyszał, jak w górach spada lawina, więc spojrzał na Najwyższy Szczyt. Czuł, że w nim samym dokonuje się jakaś zmiana, dlatego powziął postanowienie.

Rozdział II

Kolejnego ranka Kilian wypasa owce, gdy nagle spływa na niego zrozumienie. Zorientował się, że musi zdobyć Najwyższy Szczyt, bo w ten sposób zrobi krok w stronę odnalezienia ojca. Na drogę matka postanowiła mu podarować piękną, ręcznie wykonaną koszulę. Wyhaftowała na niej sokoły i krokusy. Taką samą otrzymał wcześniej ojciec chłopca.

Rozdział III

Tak przygotowany Kilian wyruszył w drogę. Wcześniej matka pożegnała go ze łzami w oczach. Wędrował, a szlak stawał się coraz trudniejszy i bardziej niebezpieczny. W nocy chłopiec miał sen, w jakim był świadkiem wojny, widział także drapieżnego ptaka. Dotarł wreszcie na szczyt. Tam poczuł się, jakby cały świat należał do niego. Udało mu się dostrzec rzekę czerpiącej swe źródło w górach. Zmieniała się ona w bystry potok. Kilian zastanawiał się, dokąd ona zmierza. Postanowił zejść po drugiej stronie wzgórza, tam skąd jego ojciec niegdyś wyruszył na wojnę. Kilianowi zaczyna towarzyszyć kruk, jednak chłopiec zdecydowanie nie lubi tych ptaków.

Rozdział IV

Następnie Kilian zszedł do wioski, gdzie chciał się posilić i odpocząć. Nie ma jednak jak zapłacić za posiłek. Wówczas pewien pasterz rozpoznaje koszulę chłopca. W związku z tym nie żąda od niego pieniędzy. Pasterz ugościł go z dumą i radością, nawet opowiedział mu o jego ojcu. Okazało się, że Gedeon z Gór należał do wiekowego już rodu Sokołów, a wojownik to opiekun, obrońca i sędzia dla mieszkańców pobliskich wsi. Chłopak dowiedział się też, że jego ojciec to sławny bohater, przez co posiada zarówno przyjaciół jak i wrogów, a haftowana koszula stała się jego znakiem rozpoznawczym. Ponieważ Kilian nosi taką samą, każdy od razu zorientuje się, że to syn Gedeona. Noc okazała się burzliwa, a chłopiec spędził ją w szałasie pasterza. Podczas odpoczynku próbował sobie przypomnieć ojca, ale nie dał rady.

Rozdział V

Minęły trzy dni od rozpoczęcia wędrówki Kiliana. Góry już dawno zostały daleko za chłopcem. On sam zaś zauważył, że odkryta przez niego rzeka zmierza dokładnie tam, gdzie on, dzięki czemu poczuł się nieco pocieszony. W końcu zmęczony wędrówką zasnął na polanie. Obudziło go skrzeczenie ptaków. Okazało się, że to kruk zaatakował sokoła. Chłopiec zorientował się, że ptak jest ranny, a jego skrzydła się zwichnęły, zatem postanowił się nim zaopiekować. Ptak przemówił do niego ludzkim głosem.

Rozdział VI

Kilian odkrył, że sokół towarzyszył mu już do samych gór. Kruk go zaatakował, by mu w tym przeszkodzić. Kilian zapytał sokoła, czy nie dostrzegł żadnych oddziałów, ale on zaprzeczył. Zamiast tego ostrzegł chłopca, by uważał, ponieważ czyha na niego kruk. Chłopiec jest bowiem również z rodu Sokołów.

Rozdział VII

Sokół musiał na chwilę opuścić Kiliana, w tym czasie chłopak dotarł do pewnej chaty zamieszkiwanej przez staruszkę, wraz ze śliczną wnuczką o imieniu Łucja. Dziewczyna była w wieku Kiliana, nosiła czarne warkocze, a jej jasne oczy przypominały srebro. Kobiety ugościły wędrowca, a w ramach podzięki chłopak zaoferował pomoc w gospodarstwie. Dowiedział się, że ojciec Łucji, czyli Wit, także nie wrócił z wojny, a ojciec Kiliana był jego dowódcą. Wit jednak trzy lata wcześniej dał swojej rodzinie znać, że musi wykonać kolejną misję. To daje Kilianowi nadzieję, że z jego ojcem jest podobnie.

Rozdział VIII

Między Łucją a Kilianem rodzi się przyjaźń, zatem chłopak odwleka rozstanie, a dziewczyna wynajduje dla niego nowe prace w gospodarstwie. Po Kiliana jednak przyleciał sokół, więc chłopak wręczył Łucji liliowy dzwonek jako pożegnanie. Obiecał jej też, że jeszcze do niej wróci, gdy odnajdzie ojca.

Rozdział IX

Minęły kolejne trzy dni, a Kilian dotarł do miasta, akurat w porze targu. Kilian nigdy wcześniej nie był w mieście, zatem dzień targowy i jego przepych zrobił na nim ogromne wrażenie. Tam też po raz pierwszy w życiu trafił na lustro i zobaczył w nim swoje odbicie. Sokół przestrzegł go, by nikomu nie ufał.

Rozdział X

Kilian skierował się do karczmy. Miał pieniądze za wykonane wcześniej drobne prace, zatem kupił sobie jedzenie. Ciekawski karczmarz wypytywał go o Gedeona z Gór, na co Kilian opowiedział o koszuli z błękitnym haftem, która pozwoli mu rozpoznać ojca. Karczmarz zniknął, a wtedy do chłopca podszedł podejrzany, niski mężczyzna. Miał on na imię Ursyn. Zdradził, że obóz ojca Kiliana znajduje się na drugim brzegu rzeki. Chłopca za drobną opłatą może tam zabrać flisak. Ursyn jednak nie zdradził, skąd znał Gedeona z Gór. Pospiesznie odszedł też właśnie w celu przeprawienia się przez rzekę. Kilian został sam, rozdarty między nieufnością wobec zbójcy, a chęcią szybkiego spotkania swojego ojca.

Rozdział XI

Sokół staje się podejrzliwy wobec Ursyna. Uważa bowiem, że mężczyzna powiedział chłopcu dokładnie to, co Kilian pragnął usłyszeć. Kilian jednak uważał, że to jego jedyny trop, zatem trzeba go sprawdzić. Sokół obiecał mu, że będzie mu w tym towarzyszyć. 

Rozdział XII

Jeden z flisaków ostrzegł Kiliana, że na drugim brzegu rzeki jest niebezpiecznie. Grasowały tam bowiem bandy zbójców pod wodzą Sambora, często palono i grabiono okoliczne wsie. Ponoć wysłano wojowników, by się uporać z tym problemem. Plotka głosiła, że przewodził nimi Gedeon z Gór, a ta wiadomość ucieszyła Kiliana. Zrobiło mu się przykro, że rzeka była granicą, oddzielającą przyjazne tereny od wrogich.

Rozdział XIII

Kilian spędził cały dzień na przeprawie na drugi brzeg rzeki. Flisak odebrał zapłatę i ponownie poprosił, by chłopak uważał na siebie w tym miejscu. Tratwa z mężczyzną odpłynęła, a chłopiec zagłębił się w rosnący tam las.

Rozdział XIV

Kilian spędził noc w lesie. Nad ranem dostrzegł unoszącego się wysoko nad nim kruka. Sokół jednak czuwał nad chłopcem. Kilian dotarł do ruin spalonej wsi. Zaczął żywić nadzieję co do tego, że jego ojciec schwyta Sambora i postawi go przed sprawiedliwym sądem. Te ostatnie słowa docierają do Ursyna. Podał się on za towarzysza Gedeona z Gór i zaoferował, że zaprowadzi Kiliana do ojca. Wzbudziło to nieufność sokoła, ale chłopiec potrafił się skupić już tylko na perspektywie spotkania z zaginionym ojcem.

Rozdział XV

Ursyn zabrał zatem Kiliana do obozu, gdzie stacjonował jego ojciec. Przed namiotem Gedeona stał strażnik, który spoglądał na chłopca z jawną niechęcią, także w jego głosie pobrzmiewało coś nieprzyjemnego. To samo powtarza się w czasie spotkania z ojcem. Kilian nie dosłyszał w nim prawdziwej tęsknoty za domem i rodziną. Chłopiec przygląda się ojcu. Gedeon z Gór miał twarz szeroką o kwadratowym podbródku, o ciemnych brwiach i groźnym spojrzeniu ciemnych oczu. Usta mężczyzny szpeciła duża blizna. “Gedeon” zapowiedział synowi, że teraz on z nim zostanie i wspólnie zajdą swoim wrogom za skórę. Kilian poczuł zawód, jakby ktoś go właśnie oszukał. Matka przedstawiła mu ojca jako człowieka rycerskiego i szlachetnego, także w przypadku kontaktu z wrogami. Tymczasem siedzący przed nim mężczyzna miał w oczach prawdziwą nienawiść.

Rozdział XVI

Kilian dochodzi do wniosku, że nie tak wyobrażał sobie pierwsze spotkanie z ojcem. Przebywający w obozie wojownicy wydali mu się brudni, a przy tym go unikali. Wszędzie panował nieład. Sam ojciec odnosił się do chłopca z wyraźną niechęcią, a Ursyn zdziwił się, gdy usłyszał, że Gedeon szkoli syna. Gdy Kilian zapytał o koszulę, mężczyzna wyjaśnił, że podarła się w trakcie walki i musiał się jej przez to pozbyć. Kilian wypytał go jeszcze o Wita, ojca Łucji, ale w odpowiedzi Gedeon jedynie się zirytował. Oznajmił też, że wysłał wojownika do jego domu. Kiliana dopadła bezradność, ponieważ zrozumiał, że nie chce, by ten mężczyzna wrócił z nim do domu jego matki. Przy obozie rzeka stała się brudna, co kontrastuje ze wspomnieniem czystego, górskiego źródła, jakim niegdyś była. Sokół często opuszczał las, zatem Kilian zostawał sam. Któregoś razu Gedeon powrócił do obozowiska, a wtedy syn wyczuł od niego woń pogorzeliska oraz dymu. 

Rozdział XVII

W ten sposób lato zmieniło się w późną jesień, a Gedeon przyniósł Kilianowi wieści o ich wspólnej wyprawie. Chłopak naiwnie sądzi, że ojciec wpadł na trop Sambora. Pytanie o to wywołuje u mężczyzny na twarzy nieprzyjemny grymas, którego nie udaje mu się ukryć przed synem. Wtedy okazało się też, że mężczyzna wraz ze swoją bandą chce napaść na wieś, gdzie ma jakoby ukrywać się Sambor. W tym czasie Kilian zwierzył się sokołowi, że nie potrafi zaufać swojemu “ojcu”. Ptak podobnie uważał, że wyprawa sprawia wrażenie podejrzanej. Gedeon postanowił wysłać na przeszpiegi swojego syna do wsi. Kilian żywił jednak obawy, że pomyli z wieśniakami bandę Sambora. Wtedy Gedeon zadał mu pytanie o to, czy syn mu ufa. Kilian jednak nie odpowiedział, jedynie obiecał mężczyźnie, że wykona jego rozkaz. 

Rozdział XVIII 

Wieś okazała się bardzo spokojna i cicha, Kilian dojrzał w niej jedynie pastuszka. Przekazał ojcu z radością, że nie widział żadnych wrogów. Mimo to “Gedeon” postanowił zaatakować, a w kierunku napastników posypały się strzały. Wówczas ojciec nazwał Kiliana zdrajcą. Strzała trafia chłopca w policzek, ale wówczas okazuje się, że jego haftowana koszula działa jak zbroja. Inne pociski się po prostu od niej odbijają, a Kilian dziwi się, że jego ojciec nie miał o tym pojęcia. Wtedy też Kilian został raniony w nogę, więc schował się pomiędzy dwiema chatami. Nagle poczuł dotyk na plecach. Okazało się, że to miecz dowódcy przeciwników. Miał on jasne, popielate włosy, jasne oczy, bystre spojrzenie, orli nos i ostry podbródek, który wysuwał się do przodu. Zdradzało to, jak stanowczy był jego charakter. Kilian od razu intuicyjnie poczuł, że ufa temu człowiekowi, ale próbował zagłuszyć w sobie to uczucie. Ruszył zatem do ataku, ale dowódcy udało się sparować cios, przy czym nie chciał on walczyć z młodym chłopakiem. Zamiast tego zapytał o jego imię. Po usłyszeniu odpowiedzi, zbladł. Kilian wykorzystał tę okazję, by zaatakować, ale wtedy zauważył koszulę, jaką nosił jego przeciwnik i niebieski hast na niej. Uświadomił sobie, że to jego prawdziwy ojciec. Zrozumiał, że człowiek z blizną to Sambor, a wieś zaatakowali jego wojownicy. Wszystko to powoduje rozpacz w Kilianie, który wrócił do obozu. Wahał się jednak przez chwilę, gdy zobaczył, jak Ursyn zrzucił prawdziwego Gedeona z konia. Chłopiec dotarł do obozu, ponieważ pragnął zdobyć dowody na to, że go oszukano. Ujrzał tam kruka w klatce i przypomniał sobie swoje odbicie w lustrze, a także słowa matki. Ona bowiem zawsze mówiła mu, jak bardzo przypomina swojego ojca. Nadleciał sokół i Kilian razem z nim opuścił obóz Sambora. Czuł wstyd, że dał się tak łatwo oszukać, na dodatek raniąc swojego ojca.

Rozdział XIX 

Kilian wciąż czuł się jak prawdziwy zdrajca, pozbył się zatem broni, wrzucając ją do rzeki. Uznał też, że koszula jest dla niego zbyt duża i nigdy nie będzie na niego pasować. Nie czuł się też jej godny. Poprosił zatem sokoła, by udał się do Łucji i powierzył jej tę koszulę na przechowanie. Ptak zaproponował, że zabierze ją do matki chłopca, ale wtedy też jeszcze bardziej się zawstydził. Nie chciał, by dowiedziała się ona o jego czynach. Chciał też spróbować też zmyć swoje winy i uwierzył, że poprowadzi go rzeka.

Rozdział XX

Nieobecność sokoła powoduje, że chłopak czuł się, jakby utracił część siebie. Wędrował, unikając innych ludzi i ich siedzib. Nie chciał spotkać osób, dla których Gedeon z Gór był prawdziwym bohaterem. Uważał, że wszyscy już wiedzieli o jego hańbie i popełnionych błędach. Szybko zmarzł i zgłodniał, a ranna noga dokuczała mu coraz bardziej. Wreszcie dotarł do zamglonej osady, leżącej obok wierzbowego lasu.

Rozdział XXI

Wieś pozornie wyglądała na wymarłą, jednak chłopak dostrzegł chatę na skraju lasu, gdzie paliło się światło. Otworzyła mu staruszki, ale kiedy poznała jego imię, nie chciała go wpuścić. Okazało się zatem, że wszyscy mają Kiliana za zdrajcę, ale on słaniał się już na nogach i miał gorączkę. Patrzył staruszce prosto w oczy i przekonywał ją, by mu pomogła. Ostatecznie wpuściła go do środka i pozwoliła mu się najeść. Zajęła się także jego gorączką i zranioną nogą. W nocy Kilian miał koszmary i sądził, że jest nad rzeką.

Rozdział XXII 

Kilian obudził się, gdy staruszka rozmawiała z wnukiem. Mężczyzna miał go za zdrajcę i pragnął postawić chłopca przed sądem. Staruszka jednak broniła Kiliana, gdy nagle w osadzie rozległ się alarm. Zbliżała się banda Sambora, w związku z czym kobieta uznała, że to Kilian zdradził jej położenie osady. Rozkazała mu zatem wrócić do zbójców, a Kilian wiedział, że albo ukarzą go wieśniacy albo towarzysze Sambora. Znowu przekonywał staruszkę, że nie jest jednym z nich. Razem zatem ukryli się w ziemiance na pagórku.

Rozdział XXIII

Do wsi przybył “Gedeon”, dzięki czemu mieszkańcy osady się uspokoili. Został rozpoznany dzięki swojej koszuli z haftem. Wszyscy poczuli się zaskoczeni, kiedy wojownik i jego towarzysze zaczęli plądrować wieś i ją palić. Kilian widział to wszystko ze swojego ukrycia w ziemiance. Nie dostrzegł jednak twarzy ojca, widział, jedynie jego strój. Jeździec zbliżył się jednak do kryjówki Kiliana, a wtedy ten rozpoznał w nim Sambora. Zemdlał, ale zdołał wyznać staruszce, że to nie jego ojciec.

Rozdział XXIV 

Chłopiec obudził się w osadzie całkiem sam. Kilian zastanawiał się, jakim cudem koszula sprawiła, że wieśniacy pomylili Sambora z jego ojcem, ale przypomniał sobie, jak łatwo sam dał się oszukać. Zaczął zatem rozmyślać, co stało się z jego ojcem, ponieważ wiedział, że ten z własnej woli nie oddałby koszuli wrogowi. Jego rozmyślania dotyczyły też tego, gdzie znajdował się sokół i co mogła o nim myśleć jego matka. Dotarł wreszcie nad brzeg morza i tam, wycieńczony, zasnął. Śniły mu się koszmary, w których atakował Sambora z twarzą jego ojca, a w jego oczach widział spojrzenie sokoła.

Rozdział XXV

Kilian obudził się przez krzyki mew, spojrzał na morze. Zrozumiał wtedy, że to właśnie tu swój bieg kończyła rzeka, za którą wciąż podążał. Porównał to z własnymi doświadczeniami, a także z tym, jak podczas wędrówki się zmienił i dojrzał. Zainspirowany tymi myślami postanowił zmyć swoją hańbę i odnaleźć ojca. Dojrzał też, że fale wyrzuciły coś na brzeg. Odkrył, że sokół jest nieprzytomny, ale wciąż żywy. Otworzył nagle oczy i wyznał chłopcu, że go wzywał. Ptak zasnął, a Kilian zastanowił się, gdzie jest koszula, którą wcześniej powierzył sokołowi.

Rozdział XXVI

Sokół zaczął odzyskiwać siły. Zebrał się, aby wyjawić Kilianowi, w jaki sposób stracił koszulę. Kilian uderzył klatkę z krukiem, a wtedy tamten ptak uwolnił się i podążył za sokołem, bezbronnym w lesie. Kruk wykorzystał to i zaatakował. Sokół nie chciał stracić powierzonej mu koszuli, ale stracił możliwość obrony. Utracił przytomność i ocknął się w rzece. Koszuli już przy nim nie było. Kilian wysłuchał tej opowieści, pojmując, że jego nowym celem jest odzyskanie koszuli. Zastanowił się jednak, czemu ojciec nie reagował i pozwalał Samborowi podszywać się pod niego.

Rozdział XXVII

Sokół widzi z góry spalone wioski i obozowisko Sambora, gdzie Kilian zakradł się niezauważony. Tam podsłuchał rozmowę Sambora z Ursynem. Dzięki temu dowiedział się, że nie wiadomo, gdzie jest Gedeon, a banda Sambora słabła. Łotry coraz częściej upijały się. Ursyn prosił o zrezygnowanie z niszczenia wsi, ale Sambor nie chciał o tym słyszeć.

Rozdział XXVIII

Kilian bez trudu ukradł konia z obozu, ponieważ wszyscy byli tam nietrzeźwi. Dowiedział się też, że kolejny atak na wieś ma nastąpić pojutrze. Dzięki temu udało mu się tam dotrzeć i ostrzec mieszkańców przed najazdem bandy Sambora. W osadzie dowiaduje się jednak, że Gedeon także ma plądrować sąsiadujące wsie, ale Kilian temu zaprzeczył i wyznał mieszkańcom, kim naprawdę jest. Gospodarz nie dał mu wiary, mimo to w chacie chłopiec usłyszał znajomy głos. Była to staruszka, która wcześniej uratowała mu życie. Kilian tłumaczył wszystkim, że łupieżcą jest Sambor w koszuli Gedeona i że widział jego twarz.

Rozdział XXIX

Kilian pomógł wieśniakom przygotować się do walki z najeźdźcą, dowodził nimi. Nadeszła zimowa, mroźna noc, gdy konie łotrów wpadły w zastawione wcześniej pułapki. To dało mieszkańcom wsi przewagę do wykorzystania. Sam Kilian stanął przeciwko Samborowi. Ten jednak zdobył ochronę w postaci koszuli Gedeona. Na dodatek chłopca zaatakował jeszcze kruk, ale potem z pomocą przybył sokół. Sambor opadł z sił, a Kilian go pokonał. Wysłano do stolicy wiadomość o tym, że banda Sambora została rozbita. Kilian stał się dla mieszkańców wsi prawdziwym bohaterem. Chłopak pragnął jeszcze tylko odzyskać swojego ojca.

Rozdział XXX

Mieszkańcy sąsiednich wsi z radością witali Kiliana, a po Sambora i jego łotrów przybyli strażnicy ze stolicy. Przekazują oni chłopcu pięknego wierzchowca i powiedzieli mu też, że rozbito oddział jego ojca. Nikt nie miał pojęcia, gdzie obecnie przebywał Gedeon. Kilian uważał, że nie był godny założyć haftowanej koszuli, ale traktował ją jak najcenniejszy skarb. Przeprawił się przez zamarzniętą rzekę na drugi jej brzeg i ominął miasto. Planował bowiem jak najszybciej dostać się do domu Łucji.

Rozdział XXXI 

Po przybyciu do Łucji, Kilian z trudem ją rozpoznał. Stała się smukła i wiotka i sama także miała problem, by rozpoznać rosłego młodzieńca, który stał w drzwiach. Chłopak wyznał jej jednak, że nie osiągnął tego, co planował. Wtedy jednak ona zdradziła mu, że wrócił do domu jej ojciec, a wraz z nim przybył Gedeon z Gór. Okazało się jednak, że przez upadek z konia zachorował i ma problemy z pamięcią, a wręcz ją stracił. Kilian przypomniał sobie walkę ojca z Ursynem. Łucja opowiedziała mu też, co wydarzyło się potem. Po pokonaniu Gedeona, Sambor i jego ludzie rozprawili się z resztą wojowników. Wit jednak wrócił do domu i zabrał Gedeona do siebie, by ten wyzdrowiał. Kilian zwierzył się ojcu Łucji z tego, co go spotkało, a Łucja zabrała go do Gedeona.

Rozdział XXXII

W izbie Kilian ujrzał ojca patrzącego w okno pustym wzrokiem. Chłopak wyznał mu, że jest jego synem, a wtedy mężczyzna niespodziewanie przypomnial sobie swoją rodzinę. Kilian przyznał się, że to przez niego Gedeon spadł z konia. Uznał się również za zdrajcę. Ojciec jednak oznajmił mu, że młodzieniec nie jest niczego winien. Gedeon nic nie pamiętał, ale wybaczył synowi, ponieważ cieszył się, że wreszcie byli razem.

Rozdział XXXIII

Kilian i ojciec spędzili zimę w gospodarstwie, a wiosną pożegnali się ze swoimi przyjaciółmi, w tym z sokołem. Gedeon i Kilian wyruszyli do własnego domu. Młodzieniec pożegnał się jeszcze z Łucją, dając jej kwiat i obiecując powrót. W trakcie drogi Kilian opowiedział o wszystkim ojcu, któremu powoli wracała pamięć. Następnie odwiedzili pasterza goszczącego wcześniej Kiliana. Tu też dotarły wieści o pokonaniu Sambora. Wszyscy razem spędzili wieczór w pasterskim szałasie.

Rozdział XXXIV

Konie wędrowców zostały u pasterza, a Gedeon i Kilian wyruszyli na Najwyższy Szczyt. Kilian wspominał tam swoją podróż i przemianę, jaką przeszedł. Obmył się w potoku i cieszył się, że płynie on obok domu Łucji. Potem docierają do domu, gdzie nie zastali matki Kiliana. Chłopak chciał schować koszulę w skrzyni, ale ojciec kazał mu ją nosić, ponieważ do tego dojrzał. Gedeon odzyskał też swoją pamięć. Mimo to nie obwiniał o nic swojego syna. Matkę spotkali na kamieniu obok strumienia. Kobieta witała ich ze łzami w oczach, zwłaszcza gdy dowiedziała się, że Gedeon także wrócił wreszcie do domu wraz z synem. Patrzyła na męża z niezwykłym blaskiem w oczach. Kilian zrozumiał, że dokładnie tak samo wpatrywała się w niego wcześniej Łucja.


Przeczytaj także: Jak Wojtek został strażakiem – plan wydarzeń

Aktualizacja: 2025-02-10 14:08:04.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.