Jakie przesłanie niesie za sobą sztuka Janusza Głowackiego pt. Antygona w Nowym Jorku?

Autor opracowania: Marcin Puzio.
Autor Inny

Antygona w Nowym Jorku Janusza Głowackiego jest dramatem niezwykłym. Dotyka on tematyki dość odległej dla polskiego widza, jednak można uznać to za uzasadnione. Początkowo sztuka została napisana w języku angielskim na zlecenie amerykańskiego teatru Arena Stage w Waszyngtonie. Poruszony temat bezdomność to problem globalny i uniwersalny, stąd wystawianie go w Polsce również ma sens. Konstrukcja sztuki teatralnej imituje dzieło antyczne, wprost nawiązuje do starogreckiej tragedii Sofoklesa Antygona. Oba utworu są jednowątkowe, dlatego znalezienie ich przesłania wydaje się prostym zadaniem, ale z uwagi na złożoność prozy Głowackiego łatwo pominąć ważne elementy.

Przesłanie Antygony w Nowym Jorku

Najważniejszą ideą utworu jest powrót do tradycji antycznej przez reinterpretację zjawiska fatum. W tradycji Starożytnej Grecji ciążyło ono nad człowiekiem, był to z góry zapisany los. Nie dało się go zmienić, ograniczało to wpływ jednostki na własną egzystencję.

Korzystanie z tego toposu stanowi dyskusję z popularnym w Stanach mitem selfmademana, czyli osoby, która sama zapracowała sobie na sukces, tzw. od zera do milionera. To kapitalistyczne założenie mimo upływu lat dalej ma się w Stanach bardzo dobrze – stąd właściwie brak pomocy socjalnej i prywatyzacja wszystkich najważniejszych elementów działania państwa – ochrony zdrowia czy edukacji.

Głowacki ukazuje stanowisko całkowicie przeciwne. W świecie dramatu ludzie doświadczają wielu trudów. Bohaterowie sztuki – bezdomni – są całkowicie pozbawieni na tym etapie wpływu na własne życie. Na ulicy wylądowali ze względu na splot niefortunnych, często tragicznych zdarzeń. Anita traci wszystko po śmierci matki, na pogrzeb wydaje większość ich oszczędności. Resztę wykrada jej brat. Ma dach nad głową za sypianie z właścicielem mieszkania. Gdy jego żona odkrywa romans, mężczyzna wyrzuca ją z domu.

Podobne historie dotyczącą pozostałych głównych bohaterów – Saszy i Pchełki. Będąc na ulicy, bardzo trudno wyrwać się z takiego świata, zwłaszcza w Ameryce, gdzie nie można liczyć na wsparcie państwa. Nikt nie zatrudni osoby bezdomnej, przez co nie mają oni szansy na poprawę swojej sytuacji. Są całkowicie zależni od kaprysów policji, która jest wobec nich brutalna. Podczas akcji policji w Parku Thompkins Square znów wszystko dzieje się poza nimi, nie mają jak zareagować. Jedyną rzeczą, na którą mają wpływ, jest śmierć na własnych zasadach. Przypomina to sytuację Antygony z tragedii antycznej. Anita, podobnie jak jej poprzedniczka, wybiera samobójczą śmierć, podejmując taką decyzję z bezsilności i braku perspektyw.

Bohaterowie w obu dramatach są ofiarami losu, okoliczności. Nie mogą właściwie w żaden sposób zadziałać, by poprawić swój żywot. Szansę ma jedynie Sasza, ale ze względu na nałóg nie korzysta z szansy pójścia do ambasady rosyjskiej. Jest zbyt pijany, żeby pomóc Anicie, która jest gwałcona. Ich los jest trudny, pozbawiony rzeczywistych korzyści i szans.

Bezdomni są ludźmi z marzeniami, ambicjami. Nie trafili na ulicę z wyboru, a gdyby mogli, chętnie zmieniliby swoje życie. Jest to jednak zbyt trudne, ze względu na niesprzyjające warunki. To ludzie, którzy mają podcięte skrzydła przez sytuację życiową, nie zaś lenie, którzy nie mieli perspektyw ani chęci na lepsze warunki. W ten sposób Głowacki zrywa z mitem amerykańskiego snu i pełnej odpowiedzialności za sytuację, w której się znalazło.


Przeczytaj także: Wyjaśnij, w jaki sposób utwór Janusza Głowackiego pt. Antygona w Nowym Jorku nawiązuje do tragedii Sofoklesa pt. Antygona. Jaki jest cel tego nawiązania?

Aktualizacja: 2024-07-13 15:07:21.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.