Jak dzieci z Bullerbyn obchodzą gwiazdkę?

Autorem opracowania jest: Grzegorz Paczkowski.
Autor Inny

Przygotowania do obchodów Bożego Narodzenia w Bullerbyn rozpoczynały się na długo przed samymi świętami. Takie podejście niejako wydłużało czas radosnej celebracji, w którą zaangażowana była całą osada, każda z rodzin po swojemu. Okres ferii świątecznych rozpoczynał ostatni dzień szkoły, kiedy nie było już tradycyjnych lekcji. Dzieci wówczas słuchały opowiadań bożonarodzeniowych opowiadanych przez nauczycielkę i śpiewały wspólnie piosenki związane z gwiazdką. Wszystko po to, żeby wejść już w odpowiedni radosny i wyczekujący nastrój. 

Boże Narodzenie w Bullerbyn

Już kilka dni przed świętami w Bullerbyn zaczynał panować świąteczny nastrój. Tradycją było, że przed Wigilią to dzieci zajmują się wypiekaniem pierników. Było to dla nich zawsze wyzwaniem i okazją do rywalizacji i świetnej zabawy. Mamusie razem z córkami zajmowały się również przystrajaniem domów, które na ten niezwykły czas przemieniały się zupełnie magicznie i bajkowo, były nie do poznania. Dziewczynki pomagały mamom w kuchni, natomiast chłopcy pomagali ojcom. Chodzili z nimi do lasu po drewno na opał, żeby w święta wszystkim było ciepło, a także jechali wycinać choinki, które później miały służyć jako drzewka świąteczne. Pamiętali nie tylko o swoich domach, wycinali również choinki dla starszych członków społeczności – dziadziusia oraz samotnej Kristin z Zagajnika. Kobieta była również odwiedzana w dzień Wigilii, żeby nie musiała samotnie spędzać tego magicznego dnia. 

Wreszcie przychodził sam dzień Wigilii. Dzieci od rana przebierały się za skrzaty i chodziły od jednego gospodarstwa do drugiego, niemal od rana wypatrując pierwszej gwiazdki, która mogła oznaczać początek świętowania. Rodzina Lisy zasiadała do stołu i rozpoczynała się uroczysta kolacja, w której uczestniczyli także Agda oraz Oskar. Panowała w rodzinie tradycja, że ten, kto znajdzie w swojej porcji kaszy migdał, ten w nadchodzącym roku najprawdopodobniej się ożeni lub wyjdzie za mąż. 

Po wieczerzy rodzina przechodziła do salonu, gdzie tatuś odczytywał z Biblii fragment na temat Bożego Narodzenia, a potem wszyscy otwierali przeznaczone dla nich prezenty i wspólnie się nimi cieszyli. Późniejszym wieczorem w którymś z domów tradycyjnie spotykały się wszystkie rodziny, by dzielić ten szczególny czas wspólnej radości w większym gronie i cieszyć się swoją wyjątkową rodzinną więzią. 


Przeczytaj także: Jak dzieci z Bullerbyn obchodzą Wielkanoc?

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.