Pewnego razu dwoje małych dzieci, chłopiec i dziewczynka, czytali razem baśń zatytułowaną „Królowa Śniegu”. Dziewczynkę przeraziła opowieść o złej królowej, która uprowadziła Kaja do swojego pałacu. Nie chciała wiedzieć, jak się kończy. Chłopiec jednak nalegał, żeby kontynuowali czytanie. W końcu dziewczynka ustąpiła i dowiedziała się, że Gerda uratowała Kaja, a baśń zakończyła się szczęśliwie. Dziewczynka jednak nadal obawiała się, że z nieba może spaść na nią odłamek zaklętego zwierciadła, tak jak to się stało z Kajem. Rodzice tłumaczyli jej, że to tylko bajka, ale lęk nie ustępował. Nawet przy pięknej pogodzie niechętnie wychodziła na podwórko, aby bawić się ze swoim przyjacielem, i nigdy nie patrzyła w niebo.
Chłopiec wyśmiewał dziewczynkę i jej lęki. Sam nie wierzył w baśń i beztrosko biegał na dworze, podczas gdy jego przyjaciółka zaszyła się w domu. Pewnego dnia, bawiąc się przed domem, poczuł nagle, że coś wpadło mu do oka. Potarł powiekę, ale nic to nie dało, a coś wciąż tkwiło w jego oku. Przeraził się, bo przypomniała mu się opowieść o Królowej Śniegu i zwierciadle. Przecież właśnie tego obawiała się dziewczynka, a teraz przytrafiło się to jemu, który w baśnie nie wierzył.
Chłopiec natychmiast pobiegł do domu i ukrył się w swoim pokoju. Bał się, że jak w przypadku Kaja, odłamek dotrze do jego serca. Chociaż dzień był gorący i letni, chłopiec schował się pod kocem. Wciąż tarł oko, które coraz bardziej bolało. Przypomniało mu się, że w baśni okruch można było wypłukać łzami, więc pobiegł do łazienki, by przemyć oko wodą. Nic to jednak nie dało. Rozpłakał się i usiadł na podłodze.
Do głowy chłopca zaczęły przychodzić najczarniejsze myśli i wyobrażał sobie różne straszne scenariusze. Myślał, że to działanie okruchów w jego oku i płakał. Nie wiedział, co robić dalej, obawiając się, że czeka go los Kaja. Zastanawiał się, czy Królowa Śniegu po niego przyjdzie i czy ktokolwiek mu pomoże. Myślał, że teraz jest skazany na samotność. Czy jego przyjaciółka podjęłaby się dalekiej podróży, by go uratować, jak zrobiła to Gerda? Nie był pewien, czy mógłby ją o to poprosić.
Rodzice, zwabieni głośnym płaczem, przyszli do łazienki. Zażądali wyjaśnień, ale z jego niespójnych opowieści o Królowej Śniegu i zwierciadle zrozumieli jedynie, że coś wpadło mu do oka i boli. Bez zwłoki zabrali go do lekarza. Okazało się, że w oku chłopca znalazło się ziarnko piasku, które lekarz szybko usunął, zapewniając, że wszystko będzie dobrze. Chłopiec uspokoił się i zawstydził, że uwierzył, iż ma w oku kawałek zaklętego zwierciadła, zwłaszcza że wcześniej wyśmiewał dziewczynkę za jej obawy. Postanowił ją przeprosić po powrocie do domu.
Aktualizacja: 2024-02-14 15:37:11.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.