Opowiadanie „Wieża” Gustawa Herlinga-Grudzińskiego porusza tematykę egzystencjalną. Rozważa problem cierpienia i samotności, które zostają ukazane na kilku płaszczyznach. Utwór napisany w 1958 w Neapolu ma budowę szkatułkową, czyli opowieść w opowieści.
Spis treści
Opowiedziane zostają właściwie trzy historie. Jedna, współczesna, dotyczy narratora, który otrzymał domek pod Mediolanem. Odnalazł w nim książkę de Maistre’a, która opisuje historię Lebrosso, trędowatego mieszkającego w Aoście. Mężczyzna cierpi z powodu samotności, która, prawie że popycha go do samobójstwa po śmierci siostry i psa Miracolo. Odnajduje jednak pocieszenie w Bogu, który pozwala mu na przeżycie trudnego czasu.
Trzecia historia dotyczy dawnego właściciela domu Grudzińskiego. Jest to nauczyciel z Sycylii, który stracił dzieci i żonę w trzęsieniu ziemi. Przez to wyjechał do Turynu, gdzie uczył w gimnazjum. Mężczyzna na emeryturze osiadł w domu i szukał informacji o Lebrosso. Nie potrafił sobie jednak poradzić z cierpieniem i samotnością, przez co popełnił samobójstwo.
Narrator wspomina okoliczności zamieszkania w domku przedwojennego nauczyciela. Otrzymał klucze do niego od jednego z żołnierzy, dalekiego krewnego poprzedniego domownika, z którym pracował w Mediolanie po zakończeniu kampanii włoskiej. Wybrał pokój z widokiem na dolinę, a przedmioty wskazywały, że także tutaj mieszkał poprzedni właściciel. Pokój był widocznie nadgryziony przez ząb czasu, jednak wisiało tu wiele obrazów. Jeden, najmniejszy, przedstawiał kwadratową wieżę stojącą samotnie pośród niczego. Na stoliku nocnym bohater odnalazł również książkę, która przez widoczne zniszczenie była ulubioną lekturą gospodarza. Była to historia autorstwa Maistre’a w wydaniu włoskim z 1828 roku.
Historia rozgrywa się w Aoście, gdzie mimo braku wielu domów, turystów przyciągały dwie wieże, jedna okrągła, druga kwadratowa. W tej pierwszej, kamiennej i starorzymskiej, podobno pewien hrabia trzymał swoją żonę. Nazywała się Bramafan, ponieważ jest to krzyk głodu, a podobno księżniczka została tam zagłodzona na śmierć. Druga natomiast nosiła nazwę wieży strachu, ponieważ miała być nawiedziona. Była ona od 1782 domem dla pewnego trędowatego, by odizolować go od świata. Mieszkaniec miał najpewniej niespełna 20 lat i pochodził z małego księstwa. Szpital w Aoście miał zapewniać mu żywność, a władze miejskie wyposażyły wieżę w meble oraz narzędzia ogrodnicze. Mężczyzna spotykał jedynie z daleka człowieka przynoszącego mu jedzenie oraz księdza.
Piętnaście lat później odwiedził go przypadkiem oficer, który nie zdawał sobie sprawy z choroby mieszkańca. Początkowo zamarł na jego widok, jednak pragnął porozmawiać z nim i dotrzymać mu towarzystwa. Oprowadził go po wieży i pokazał mu piękny ogród, o który bardzo dbał, nie dotykając jednak roślin, aby mogły je zrywać dzieci. Była to jego jedyna radość. Opowiedział też kilka rzeczy o sobie. Nie mówił o sobie po imieniu i nazwisku, a Lebrosso, co oznacza Trędowaty. Nie znał rodziców, miał siostrę, jednak zmarła ona kilka lat wcześniej, również na trąd. Spędziła z nim pięć lat.
Czas spędzał na modlitwie, przyrządzaniu posiłków oraz szyciu sobie ubrań. W lecie opiekował się ogrodem, a zimą wyplatał kosze. Obserwował też wysokie góry otaczające wieżę i przyglądał się przyrodzie. Dzięki temu nie odczuwał upływu lat. Ciężko znosił samotność, wymykał się czasami z wieży i chodził po polach. Obserwował świat jak dzikie zwierzę.
Dopóki była z nim siostra, nie było tak źle. Nie widywali się jednak ani nie spędzali razem czasu, ponieważ dziewczyna nie zachorowała w pełni i istniała nadzieja na jej wyzdrowienie. Rozmawiali z daleka, chodzili innymi ścieżkami w ogrodzie, aby móc się widzieć, ale nie zbliżać za bardzo. Ona powstrzymywała go przed próbą samobójczą. Po śmierci spędzał czas z kundlem, którego nazwał Miracolo. Został jednak pochwycony przez żołnierzy i ukamieniowany, ponieważ bywał w mieście, a wszyscy bali się, że przyniesie trąd z wieży.
Po tym wydarzeniu chciał spalić wieżę i sam w niej pozostać, aby skrócić swoje cierpienie. Gdy szedł do najniższej izby dokonać podpalenia, wszedł do pokoju siostry i odnalazł Biblię. Był tam list, w którym pisała, że będzie nad nim czuwać z nieba. W środku był też krzyżyk, który nosiła i zostawiła mu na pamiątkę. To odwiodło go od planu, do którego już nie wrócił.
Bohater często powracał do lektury. Towarzyszyła mu ona w nocy, gdy nie mógł zasnąć. Do ludzi wychodził rzadko, głównie rozmyślał. Wspomina pielgrzyma świętokrzyskiego, figurę, która według legendy przesuwa się co roku o ziarnko maku ku klasztorowi na szczycie góry Świętego Krzyża. Gdy dojdzie na miejsce, będzie koniec świata. Wygląd zniekształconej i bezosobowej figury kojarzy mu się z Lebrosso.
Bohater sądzi, że lektura książki była dla dawnego gospodarza ciekawa z powodu puenty, którą wysnuwał autor. Szybko okazało się jednak, że jest w błędzie. W szufladzie szafki odnalazł kajet, w którym znajdowało się wiele notatek związanych z historią Lebrosso. Najpewniej zbierał je z kronikarskiego obowiązku, ponieważ nie było notatek od autora. Odnalazł prawdziwe imię i nazwisko trędowatego, Pierre Bernardo Gausco. Zmarł w 1803. Zeszyt zawierał też kilka cytatów ze średniowiecznych historii trędowatych, ksiąg biblijnych oraz fraz na temat trądu, które sugerują mistyczny wymiar choroby. Nie wiadomo jednak, po co to robił i jaki był tego cel.
Grudziński postanawia odwiedzić wieżę Lebrosso. Udaje się do Aosty, która wydaje mu się całkowicie obojętna na historię trędowatego, choć widać upamiętnienie w nazwach ulic. Bez trudu odnalazł kwadratową wieżę, kawałek od tej okrągłej. Zrobiła na nim ogromne wrażenie w nocy. Następnego dnia załatwił sobie wejście do niej wraz z woźnym.
Żołnierz, który dał klucze narratorowi, opowiedział mu historię swojego krewnego, dawnego gospodarza. Pochodził z Sycylii, skąd przeniósł się do Turynu po trzęsieniu ziemi, w którym stracił dzieci i żonę. Był samotnikiem, nie rozmawiał z nikim. Został zabrany przez niemieckich SS-manów na plac, na którym rozstrzelano mężczyzn. Sam wrócił do domu i popełnił samobójstwo.
Bohater tłumaczy, dlaczego nie był w stanie dokończyć historii Lebrosso. Przedstawia też dwa warianty możliwej śmierci mężczyzny — zagłodzenie się lub popełnienie samobójstwa po wymknięciu się z wieży.
Aktualizacja: 2022-08-11 20:24:03.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.