Która z lektur obowiązkowych poprzez propagowane wzory i wartości może – Twoim zdaniem - skłaniać do refleksji nad naturą dobra i zła? Uzasadnij swój wybór.

Autorem opracowania jest: Piotr Kostrzewski.

Refleksja nad naturą dobra i zła towarzyszy człowiekowi prawdopodobnie od momentu, kiedy pierwszy raz zdał sobie sprawę z potrzeby moralności. Jest ona bowiem pochodną pytania o implikacje naszego postępowania. Kiedy zaczniemy dociekać, czy postępujemy właściwie, czy też nie, zaczniemy przecież pytać: cóż to znaczy "dobrze" albo "źle". Jako jeden z najstarszych problemów świata, zagadnienie to inspirowało wielu do podjęcia poszukiwań odpowiedzi. Wśród nich byli m.in. artyści, w tym literaci. Uczniowie podczas opracowywania lektur obowiązkowych poznają również kilka dzieł podejmujących tę tematykę. Na szczególną uwagę zasługuje Makbet Wiliama Szekspira, wydaje się bowiem najlepiej dotykać problematyki natury dobra i zła.

Szekspir w swoim dramacie podejmuje refleksję na powyższy temat w kilku płaszczyznach. Dostrzega bowiem transcendentny wymiar zła, jego destrukcyjną naturę oraz ostateczny pęd ku samozagładzie. O dobrze nie mówi przy tym nazbyt wiele, postrzegając je raczej jako zupełne przeciwieństwo drugiego pojęcia, wnoszące do świata harmonię i Boski porządek.

Jak więc możemy rozumieć u Szekspira transcendentny wymiar zła? Autor uosabia go w postaciach trzech Wiedźm oraz bogini Hekate. Istoty te stanowią byty pogranicza, nie tylko bohaterowie dramatu, ale również widzowie mogą mieć wątpliwości co do ich realności. Jeżeli jednak są one prawdziwe (a raczej jedynie mają możliwość ingerencji w świat realny), stanowią uosobienie siły kosmicznej. Przekraczają ludzkie pojmowanie spraw, nie należą do "tego świata" ale mogą nim manipulować. To ostatnie słowo jest niezwykle ważne, żadna z tych istot nie przykłada bowiem ręki do tragedii w Szkocji. Czarownice i Hekate jedynie mamią Makbeta, kuszą go niejednoznacznymi obietnicami przyszłości. Stanowią odzwierciedlenie zła jako siły przenikającej świat, chociaż formalnie nieposiadającej w nim żadnej namacalnej formy.

Destruktywność zła Makbet ujmuje w sposób chrześcijański. Św. Augustyn definiował zło jako "brak dobra", który z samej swojej natury musi być emanacją niebytu. Wszystko, co ma taką naturę, będzie więc chciało "powrócić do korzeni", czyli niszczyć byt. Dlatego też pokusa głównego bohatera rodzi mord, on zaś pociąga za sobą kolejne ofiary i całkowitą destabilizację Szkocji. Paradoksalnie, im więcej zła, tym więcej zniszczenia. Nie musi ono rzecz jasna przybierać od razu krwawych kształtów. Szekspir ukazuje to, kiedy wskazuje, jak zbrodnia Makbeta destruktywnie wpływa na jego relacje z Bankiem czy Lady Makbet. Nic trwałego nie może być bowiem zbudowanego na złych fundamentach. Niebytu nie ma, nie stanowi przecież żadnej podstawy ani budulca. Zło więc też nie może.

Widzimy tu też oczywiste dążenie autodestrukcyjne zła. Jako augustiański "niebyt" w swojej naturze będzie ono dążyć do samozagłady, właśnie owego niebytu. Być może brzmi to niezwykle skomplikowanie, ale sprowadza się jedynie do stwierdzenia, że zło zawsze nosi w sobie zalążek porażki. Makbet i Lady Makbet teoretycznie osiągają wszystko dzięki swojej zbrodni. W praktyce jednak ich krwawa tajemnica powoduje brak snu oraz wyrzuty sumienia, które powoli degenerują umysły zbrodniczej pary. Lady Makbet popada w obłęd, który prowadzi do samobójstwa. Koniec Makbeta jest bardziej symboliczny, wierząc w niejednoznaczne przepowiednie, ulega pewności siebie. Każdy kolejny krok coraz mocniej zaciska pętlę jego upadku. Wspomina o tym już Hekate, wskazując na uniwersalny wymiar tego zjawiska u człowieka.

Jak widać, Szekspir ma wiele do powiedzenia na temat zła. Czy jednak wspomina coś o naturze dobra? Tak, na swój sposób dopuszcza nawet jego uosobienie. Jest nim Duncan, wzór sprawiedliwego króla. Jako pomazaniec Boży, Duncan obrazuje również porządek - rozumiany tutaj jako wolę Boga. Chrześcijaństwo właśnie tak rozumie naturę dobra, prawowity król Szkocji jest więc jej uosobieniem. Dobro to porządek, dobrobyt i sprawiedliwość. Buduje, czym zupełnie różni się od zła. Dopóki rządził Duncan, Szkocja była miejscem szczęśliwym. Makbet uczynił je czymś na wzór więzienia.

Wiliam Szekspir w prostej opowieści o korzeniach historycznych potrafił zawrzeć wiele istotnych przemyśleć filozoficznych. Ukazuje to kunszt angielskiego mistrza oraz stanowi powód, dla którego warto przeczytać Makbeta. Wszyscy bowiem podlegamy codziennie takim samym pokusom jak on. Warto poznać ich naturę, nim las birnamski podejdzie pod nasze zamki.


Przeczytaj także: Prawdziwa miłość jest w stanie pokonać wszelkie przeszkody. Napisz rozprawkę, w której rozważysz, czy losy bohaterów literackich potwierdzają to stwierdzenie. W argumentacji odwołaj się do wybranej lektury obowiązkowej oraz do innego utworu literackiego.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.