Stary człowiek i morze - opis przeżyć wewnętrznych Santiago

Autorką opracowania jest: Marta Grandke.

Santiago to główny i zarazem tytułowy bohater opowiadania amerykańskiego pisarza Ernesta Hemingwaya, które zatytułowane zostało „Stary człowiek i morze”. Autor opisał jego zmagania z wielką rybą, marlinem, którą złowił po ponad osiemdziesięciu dniach pecha, w trakcie których nie udało mu się pochwycić na morzu ani jednej zdobyczy. Ponieważ większość akcji koncentruje się na samotnej wyprawie Santiago na morze, autor wiele miejsca poświęcił opisowi wewnętrznych przeżyć bohatera. Zmaga się on bowiem nie tylko z naturą, ale także sam ze sobą i z własnymi słabościami.

W ciągu swoich samotnych wypraw na morze Santiago w końcu nauczył się prowadzić rozmowy z samym sobą. Nie miał bowiem innego rozmówcy, a człowiek odczuwa potrzebę dzielenia się swoimi emocjami i przemyśleniami. Stary rybak w trakcie wyprawy zaczął wygłaszać więc swoje refleksje dotyczące otaczającego go świata. Santiago wyraża je przy pomocy prostych słów, zawierają one jednak w sobie zaskakującą głębię. Zastanawia się on nad mechanizmami, które rządzą otaczającym go światem oraz nad jego prawdziwą.

Pojawia się tu także wątek religijności Santiago, która przybiera nieoczekiwaną postać wymiany handlowej. Rybak chce wymienić z Bogiem odmówione modlitwy w zamian za konkretne przysługi ze strony siły wyższej. Wygląda więc na to, że rybak postrzega świat w mocno materialny sposób, w którym mało jest duchowości, sporo za to pojawia się kupieckiego podejścia.

Santiago uważa jednak też, że zwierzęta są na swój sposób połączone ze sobą duchowo. Odnosi się do nich tak, jakby były ludźmi. Wywyższa w ten sposób zwierzęta, ale nie umniejsza przy tym człowiekowi. Santiago dostrzega więc, że cały świat pełen jest metafizycznych związków między żywymi istotami i że on także jest jego nieodłączną częścią.

W obliczu porażki, którą było pożarcie marlina przez rekiny, Santiago ogarnęło zwątpienie, jednak sam siebie zaczął motywować do dalszego działania. Powtarzał sobie, że musi walczyć i tylko dzięki temu udało mu się dopłynąć z powrotem do portu. Ogarnęło go jednak zniechęcenie i rozczarowanie, ponieważ nie udało mu się obronić swojej zdobyczy przed rekinami. Nie spełnił więc własnych wymagań wobec siebie, przez co czuł się źle.


Przeczytaj także: Stary człowiek i morze - problematyka

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.