„Szczęście jest czymś, co przychodzi pod wieloma postaciami, więc któż je może rozpoznać?”. Jak interpretować te słowa rybaka?

Autorką opracowania jest: Marta Grandke.

„Szczęście jest czymś, co przychodzi pod wieloma postaciami, więc któż je może rozpoznać?” - rzekł stary rybak Santiago w opowiadaniu Ernesta Hemingwaya pod tytułem „Stary człowiek i morze”. Są to słowa człowieka doświadczonego życiem, który widział już wiele różnych sytuacji i przeżył jeszcze więcej historii. Ma więc on pewne pojęcie o życiu i jego tajemnicach. Jak więc można interpretować słowa Santiago? 

Stary rybak przede wszystkim zauważa, że szczęście nie ma jednej formy i przychodzi do człowieka pod wieloma postaciami. Oznacza to, że nie da się jednoznacznie zdefiniować szczęścia i powiedzieć z całą pewnością, że jest nim na przykład osiągnięcie ogromnej fortuny lub założenie rodziny. Santiago sugeruje więc, że szczęście nie ma jednej formy i przybiera ona dla każdego człowieka inną postać. Inaczej szczęście będzie widział Santiago, dla którego oznaczało ono złowienie wielkiej ryby, inaczej zaś jego młody przyjaciel, Manolin, który dopiero rozpoczyna swoje życie i uczy się go.

W słowach Santiago zawarta jest głęboka mądrość. Stary człowiek po wielu latach życia zdążył się już bowiem zorientować, że nie ma na świecie jednej formy szczęścia, która uszczęśliwi każdego. Dlatego tak ważne jest, by zdać sobie sprawę z tego, co uszczęśliwia nas, nie zaś nasze otoczenie, rodzinę czy bliskich. W życiu każdy powinien skupić się na odnalezieniu własnego szczęścia.

Istotna jest także druga część stwierdzenia Santiago o rozpoznawaniu szczęścia. Pyta on, kto może je rozpoznać, skoro przychodzi ono pod zmiennymi postaciami? Właśnie w tym pytaniu zawarta jest sugestia, że każdy powinien w sobie rozpoznać, czym jest dla niego szczęście, ale także zachować otwarty umysł i przyjmować wydarzenia w życiu takimi, jakie są. Może bowiem okazać się, że to właśnie one niespodziewanie przyniosą człowiekowi szczęście, przybierając nieznaną mu wcześniej formę. Trzeba go nieustannie wypatrywać i zdawać sobie sprawę z tego, w jak nietypowy sposób może się ono objawić. Santiago daje też znać, że szczęście nie jest czymś określonym z góry przez mędrców, bo nawet oni nie są w stanie go przeniknąć. Tego właśnie nauczyło go wiele lat spędzonych na ziemi i to pokazało mu jego własne, życiowe doświadczenie.


Przeczytaj także: Stary człowiek i morze - przyjaźń Santiago i Manolina. Opis wydarzeń i relacji

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.