Autorką problematyki jest: Adrianna Strużyńska.

Powieść społeczno-obyczajowa Stanisława Reymonta „Chłopi” jest obrazem polskiej wsi początków XX wieku. Autor poruszył więc liczne wątki związane z sytuacją finansową chłopów, ich mentalnością oraz panującymi między nimi relacjami. Dzieło jest więc cenione nie tylko ze względu na wartość artystyczną, ale również historyczną, ponieważ współczesnemu czytelnikowi realia życia w zaborze rosyjskim.

W powieści pojawia się przede wszystkim problematyka społeczna i ekonomiczna. Reymont poświęcił wiele uwagi biedzie, w której żyła większość chłopów. Największy gospodarz Maciej Boryna żył na dobrym poziomie, ale nie każdy miał tyle szczęścia, między chłopami istniały wyraźne podziały. Komornicy, chłopi posiadający niewiele, często piaszczystej, ziemi czy wygnani przez dzieci staruszkowie byli skazani na pracę dla gospodarzy, a kiedy nie mieli już na to siły - musieli uciekać się do żebractwa i żyć na łasce obcych ludzi.

Mieszkańcom wsi brakowało możliwości, aby poprawić swoją sytuację. Udawało się to niektórym, ale wymagało katorżniczej pracy. Najlepszym przykładem jest Szymek Dominikowej, który wbrew matce postanowił ożenić się z ubogą dziewczyną. Odkupił od dziedzica zaniedbany kawałek ziemi i wysiłkiem swoich rąk zaczął tworzyć nowe gospodarstwo dla siebie i przyszłej żony.

W zdecydowanej większości, ubodzy chłopi byli jednak całkowicie uzależnieni od bogatszych gospodarzy i obawiali się, że zostaną zwolnieni ze służby, jak na przykład parobek Kuba, który unikał leczenia, aby nie zostać wygnanym przez Borynę. Hierarchia była widoczna na każdym kroku - nawet w kościele mieszkańcy Lipiec nie byli równi, tylko najbogatszym gospodarzom wypadało stać z przodu. Wielu chłopów nie potrafiło pisać i czytać, nie miało nadziei na lepszą przyszłość. Potrafili jednak czerpać radość z codziennego życia: spotkań przy pracy, którym towarzyszyły śpiewy i rozmowy czy uroczyście obchodzonych świąt kościelnych.

Reymont poruszył również problematykę świadomości narodowej. Mogłoby się wydawać, że niepiśmienni w większości chłopi nie mieli uczuć patriotycznych, skupiali się tylko na pracy w polu. W rzeczywistości było jednak inaczej. Pod przywództwem Antka, chłopi sprzeciwiali się budowie rosyjskiej szkoły we wsi. Nie chcieli, aby ich dzieci uczyły się w języku zaborcy. Chociaż edukacja nie była dla chłopów priorytetem, uważali, że młodzi powinni uczyć się po polsku. Na wsi powoli budziła się więc świadomość narodowa, co było dobrym znakiem dla przyszłości ojczyzny.

W powieści pojawia się również problematyka solidarności i wspólnego działania. Chociaż wśród lipieckich chłopów istniały liczne podziały i nieustannie dochodziło do konfliktów, potrafili zjednoczyć się w ważnej sprawie. Kiedy dziedzic postanowił sprzedać i wyciąć las, będący bardzo ważną częścią życia chłopów i jednym z ich źródeł zarobku, razem ruszyli na drwali i dworskich. Prowadzona przez Macieja Borynę gromada wygrała i przerwała wycinkę lasu, chociaż mężczyźni zapłacili za to pobytem w więzieniu. Podobnie działali mieszkańcy innych wsi - kiedy lipieccy chłopi przebywali w areszcie, kobietom trudno było poradzić sobie ze wszystkimi pracami. Roch zebrał mężczyzn z sąsiednich wsi, którzy pomogli samotnym kobietom.

Niestety, chłopi byli w stanie zjednoczyć się również w nienawiści i chęci zemsty. Najlepszym przykładem jest tutaj samosąd dokonany na Jagnie. Nie sprzeciwił się mu nawet Antek, jej dawny kochanek. Stwierdził, że „W gromadzie żyję, to i z gromadą trzymam!”. Reymont ukazał więc moc gromady oraz słabość jednostki. Jagna nie potrafiła dostosować się do moralności wyznawanej przez mieszkańców wsi, odstawała od żyjących w niej kobiet, dlatego spotkało ją odrzucenie i upokorzenie. W Lipcach nie było miejsca dla rozwiązłej, zagubionej dziewczyny - trzeba było potrafić dostosować się do większości.

Autor poruszył też problematykę konfliktu pokoleń. Od wieków dzieci nie zgadzają się w wielu kwestiach ze swoimi rodzicami i pragną niezależności. Starsze pokolenie z kolei, oczekuje szacunku, nie zamierza oddawać władzy młodym, ma nadzieję, że dzieci będą korzystać z ich życiowej mądrości, zamiast robić wszystko po swojemu. Najlepszym przykładem jest tutaj poważny konflikt Macieja Boryny z synem Antkiem. Młody domagał się przepisania gospodarstwa, miał dość bycia parobkiem u własnego ojca.

Boryna nie zamierzał jednak przekazać ziemi, ponieważ wiedział, że wtedy będzie skazany na życie na łasce własnego syna. Znał chociażby historię Jagustynki, która przepisała gospodarstwo, a następnie została wygnana i musiała pracować u gospodarzy, aby zarobić na utrzymanie. Konflikt w końcu zaostrzył się na tyle, że Antek został wygnany przez ojca. Doświadczył upragnionej niezależności, z którą trudno było mu sobie poradzić, jego rodzina cierpiała chłód i głód. W kryzysowej sytuacji doszło jednak do pojednania ojca i syna - Antek zabił borowego, który zadał Maciejowi poważną ranę. Reymont z jednej strony ukazał więc konflikt pokoleń, a z drugiej - podkreślił, że człowiek potrzebuje rodziny i w końcu postanawia wrócić do korzeni.

W powieści pojawia się także problematyka przemijania. Reymont ukazał uniwersalne prawdy o życiu człowieka, które szybko przemija. Codzienność chłopów była uporządkowana przez pory roku, ponieważ jako ludzie utrzymujący się z uprawiania ziemi, byli uzależnieni od pogody. Przemijanie pór roku wiązało się też ze świętami kościelnymi, które mieszkańcy Lipiec uroczyście obchodzili. Chłopi rodzili się, dorastali, zakładali własne rodziny, a w końcu starzeli i umierali, zastępowani przez kolejne pokolenie. Jesienią Maciej Boryna był krzepkim mężczyzną, który postanowił ożenić się z czterdzieści lat młodszą Jagną, a już wiosną - zmarł na własnym polu. Po jego śmierci, w domu wybuchł konflikt o pozostawiony przez ojca majątek. Zmarł również parobek Kuba, niebawem po prostu zastąpiony przez kolejnego pracownika. Chłopi oczywiście odczuwali żal po śmierci bliskich, ale cierpienie wkrótce ustępowało miejsca trosce o sprawy materialne. Należało się z tym pogodzić, ponieważ był to po prostu naturalny proces przemijania i przejmowania ról przez młode pokolenie ról wcześniej pełnionych przez ich rodziców.

Mimo upływu lat, „Chłopi” pozostają powieścią aktualną, ponieważ Reymont ukazał wiele uniwersalnych prawd na temat rodziny i ludzkiej egzystencji. Chęć wzbogacenia się, konflikt pokoleń czy słabość jednostki wobec zbiorowości zdecydowanie nie są „wynalazkami” XXI wieku.


Przeczytaj także: Kuba Socha - charakterystyka

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.