Do moich uczniów – interpretacja

Autor wiersza Jan Twardowski
Autorem interpretacji jest: Aneta Wideł.

Wiersz „Do moich uczniów” autorstwa księdza Jana Twardowskiego to jedno z ważniejszych, wydanych jako osobne, niewchodzące w skład tomików poetyckich dzieło. Podejmuje ono niespotykany zbyt często, ale bardzo ważny temat dotyczący ludzi niepełnosprawnych i niedorozwiniętych. Ukazuje ich jako osoby, które zasługują na szacunek, miłość i empatię, bowiem mają takie same prawa do życia jak każdy człowiek.

  • Do moich uczniów - analiza wiersza i środki stylistyczne
  • Do moich uczniów - interpretacja wiersza
  • Do moich uczniów - analiza wiersza i środki stylistyczne

    Wiersz księdza Twardowskiego należy do liryki bezpośredniej, o czym świadczą właściwe zaimki osobowe („Uczniowie moi”) oraz czasowniki w pierwszej osobie liczby pojedynczej („Czekam na was”). Dzieło zaliczyć można również do liryki zwrotu do adresata, ze względu na obecne w nim liczne apostrofy skierowane do konkretnych poszczególnych uczniów, wymienionych z imienia. Podmiot liryczny można utożsamiać z samym autorem. Twardowski przemyca do wiersza elementy swojej biografii, dlatego dzieło można uznać za jego osobiste wyznanie.

    Utwór ma regularną, stroficzną budowę. Pisany jest trzynastozgłoskowcem, choć niektóre wersy liczą jedenaście, siedem lub sześć sylab. Składa się z siedmiu czterowersowych zwrotek, a cały wiersz dodatkowo zakończony jest jednowersowym podpisem. Na rytmikę tekstu bardzo duży wpływ mają rymy o układzie krzyżowym, zarówno dokładne („sztywnymi” - „ładnymi”), jak i niedokładne („stają” - „nająć”).

    Warstwa stylistyczna wiersza jest całkiem rozbudowana. Odnaleźć w nim można przede wszystkim apostrofy („Jurku, z buzią otwartą, dorosły głuptasie”; „Czekam na was, najdrożsi”), epitety („rączkami sztywnymi”; „wiatr czerwcowy”), metafory („z duszą pod rzęsami”; „okryć żałobnym cieniem chryzantemy”), personifikację („z noskiem co się tak uparł”), przerzutnie („aby nóżki krzywe / szybko okryć”; „i ty coś po sznurze / drapał się”) oraz enumeracje, czyli wyliczenia („grubasku i jąkało - osowiały, niemy”; „z każdą pierwszą gwiazdką - / ze srebrem betlejemskim […] / z barankiem wielkanocnym”). Obecne są również wyróżnienia graficzne w postaci pauz („w jakim obcym tłumie -”; „że został króciutki -”), zastępujące niektóre znaki interpunkcyjne. Budowa utworu oparta jet na zasadzie paralelizmu składniowego – prawie każda strofa rozpoczyna się od zwrotu do adresata lub adresatów, których opis rozwijany jest w dalszej części zwrotki.

    Do moich uczniów - interpretacja wiersza

    Wiersz „Do moich uczniów” stanowi głęboką refleksję nad żywotem ludzi niepełnosprawnych i niedorozwiniętych umysłowo. Są oni przedstawieni w wyjątkowy sposób – każda z osób zostaje wspomniana z imienia, a niektóre nawet z nazwiska.

    Podmiot liryczny jawi się jako nauczyciel nauczający religii, który wypowiada się o swojej byłej klasie z niezwykłą czułością. Można utożsamiać go z samym księdzem Twardowskim, który swego czasu nauczał w szkole specjalnej. Choć wspomina on o dotykających wszystkie dzieci ułomnościach, nie wyśmiewa ich z tego powodu, a jedynie podkreśla, że muszą się z tym zmagać. Traktuje ich z takim samym szacunkiem, z jakim traktuje się zdrowe dzieci. Wszystkie są dla niego bardzo ważne i wyjątkowe.

    Jego wyznania mają formę listu, o czym świadczy podpis na samym końcu dzieła, choć ze względu na bardzo personalny wydźwięk utworu, przypomina on także wpis w pamiętniku. Wiersz utrzymany jest w bardzo poważnym, refleksyjnym tonie, jednak jednocześnie przepełniony jest atmosferą zrozumienia i dobroci. Widoczna jest w nim chrześcijańska postawa bezwarunkowej miłości, którą powinien kierować się każdy katolik.

    Poeta zwraca się do każdego z dzieci z osobna. Używa wielu czułych zdrobnień, które podkreślają jego wyjątkowy stosunek do uczniów. Wspomina o Jurku z buzią otwartą”, który teraz już dorósł i musi prowadzić dorosłe życie. Ksiądz martwi się o niego, zastanawia się, czy radzi on sobie w brutalnym świecie. W jego słowach nie ma wymuszonej litości, a szczere i bezinteresowne zainteresowanie. Dalej zwraca się do Janki Kosiarskiej, niezbyt urodziwej dziewczynki przez wzgląd na swoją niepełnosprawność, która jednak pragnie żyć i kochać tak samo jak inne dziewczyny. Nauczyciel zastanawia się, czy dane będzie jej znaleźć kogoś, kto się o nią zatroszczy. Wymienia również Janka, grubego, jąkającego się chłopca bez nogi, jednak o pięknej osobowości. Fizyczne ograniczenia nie są jedynym wyznacznikiem jego natury. Podmiot liryczny wspomina także Zosię o krzywych nogach, której niedane było dożyć dorosłości. Rozpamiętuje płaczliwego Wojtka, ale też psotnego Pawełka z wodogłowiem. Przypomina sobie szkolne żarty jego uczniów, takie jak kradzież parasola czy położenie żaby na dzienniku. Nie mówi o tym ze złością, a pobłażaniem. Taka jest natura dzieci, niezależnie od stanu ich zdrowia. Wspomnienia z tych czasów wywołują w nim pozytywne emocje.

    Ksiądz-nauczyciel darzy swoich byłych uczniów szczególnym uczuciem. Mimo iż niekiedy bywało z nimi trudno, większość chwil w ich gronie była pozytywna. Poeta czuje w sercu pustkę związaną z zakończeniem przez dzieci szkoły. Podkreśla, że myśli o nich w każde ważne święta katolickie – Boże Narodzenie i Wielkanoc. Według niego życie bez podopiecznych straciło swój sens. Osoba mówiąca martwi się, jak wygląda dorosły żywot tych skrzywdzonych przez los młodych ludzi. Zakańcza swoje rozważania wymownym podpisem, nazywając siebie samego: „Ten od głupich dzieci”. Podkreśla w ten sposób swoją misję, a zarazem zrównuje siebie z niepełnosprawnymi.

    Praca z niepełnosprawnymi intelektualnie dziećmi jest sama w sobie bardzo trudna i nie każdy jest w stanie się jej podjąć. Podmiot liryczny wie jednak, że mimo iż to wymagające zadanie, on jest idealną osobą na to miejsce. Utwór księdza Twardowskiego można nazwać swoistym manifestem w obronie niepełnosprawnych i niedorozwiniętych. Ich cierpienie jest niczym niezawinione. Nie powinni być traktowani gorzej od ludzi zdrowych. Życie takich ludzi jest tak samo ważne i wartościowe, jak każde inne. Wszyscy, niezależnie od swojej kondycji, powinni być traktowani z należytym szacunkiem i miłością.


    Przeczytaj także: Dzieciństwo interpretacja

    Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.