Najkrótsza definicja życia – interpretacja

Autorka interpretacji: Aneta Wideł.
Autor wiersza Józef Baran
tekst wiersza
Zdjęcie Józefa Barana

Józef Baran, fot: Krzysztof A. Dziedzic, CC BY-SA 4.0, edycja: poezja.org

Wiersz „Najkrótsza definicja życia” autorstwa współczesnego poety, Józefa Barana, pochodzi z wydanego w 2015 roku tomiku poezji „Szczęście w czapce niewidce i 99 nowych wierszy”. Utwór ma charakter refleksyjno-egzystencjalny. Skupia się na tytułowej definicji życia, ukazując je jako nieustanny pęd ku śmierci.

Spis treści

Najkrótsza definicja życia - analiza wiersza i środki stylistyczne

Wiersz Józefa Barana należy do liryki pośredniej. Podmiot liryczny wypowiada się w sposób bezosobowy, jednak w pewnym momencie przybiera rolę podmiotu zbiorowego („pochłaniających nas”). Dzieło jest również przykładem liryki refleksyjnej. Osoba mówiąca snuje refleksje nad sensem życia i wieloma jego aspektami.

Utwór ma stroficzną, choć nieregularną budowę. Składa się z czterech strof, z których pierwsza i trzecia liczą po trzy wersy, druga trzynaście, a czwarta siedem. Liczba sylab w wersach waha się od jedynie jednej do siedmiu. W tekście nie pojawiają się rymy ani znaki interpunkcyjne. Z tego względu utwór można nazwać wierszem wolnym.

Warstwa stylistyczna dzieła jest całkiem rozbudowana. Znaleźć w nim można przede wszystkim anafory („byle”; „nie”), epitety („ruchomych piasków czasu”; „strużką prześwitującą”), metafory („ruchomych piasków / czasu”; „n a d z i e i ć oczy / strużką światła / prześwitującą / przez szczelinę / w Drzwiach / Tajemnicy”), personifikacje („serce / pukaniem do serc”; „głowę / głowieniem się”), epiforę („czas”), neologizm („n a d z i e i ć”), paradoks („cały czas / mieć / zajęty czas”) oraz enumeracje, czyli wyliczenia („serce […] / nogi […] / głowę”; „byle czym / byle jak / byle nie zauważać”).

Najkrótsza definicja życia - interpretacja wiersza

Wiersz „Najkrótsza definicja życia” stanowi refleksję nad sensem ludzkiego życia. Poeta zauważa, że można podzielić je na dwa etapy: szaleńczego pędu oraz, już pod koniec żywota, ostatniej nadziei. Podkreśla, że na samym początku jest ono bardzo szybkie i dynamiczne, a tym samym wręcz nieuchwytne. Człowiek ciągle zajęty jest swoimi sprawami. Nie chce odczuwać nieuchronnego upływu czasu, dlatego stara się robić jak najwięcej, byleby tylko o nim zapomnieć. Wypełnia go zajęciami, emocjami, myślami.

Jakość jego egzystencji jest jednak wątpliwa – zdaje się „cały czas / mieć / zajęty czas”. Ciągły pęd życia i mnogość obowiązków, niekiedy zupełnie bezsensownych, powoli sprawiają, że zapomina on o tym, co najważniejsze. Brakuje mu chwili wytchnienia dla siebie czy bliskich. Dotyczy to nie tylko strefy fizycznej, ale i psychicznej. Uczucia również stają się szybkie i gwałtowne: wypełniają egzystencję, jednak nie mają głębi. Nawet jeżeli serce zajęte jest „pukaniem do serc”, czyni to tylko po to, by wypełnić pustkę. Myśli skupiają się wokół tematów błahych i mało znaczących. Każde działanie zdaje się być wyłącznie kolejną próbą zamaskowania i odwleczenia tego, czego jednak nie da się uniknąć.

Józef Baran podkreśla, że aby choć na chwilę zapomnieć o upływie czasu człowiek zaczyna żyć „byle czym / byle jak”. To, co robi, nie ma tak naprawdę znaczenia w szerszym kontekście, jest niejako „zapychaczem czasu” między narodzinami a śmiercią. Przestaje liczyć się prawdziwa jakość egzystencji. Zauważa to również Wisława Szymborska. W utworze „Nieczytanie” pisze: „Żyjemy dłużej, / ale mniej dokładnie / i krótszymi zdaniami”. Dostrzega, że świat, jak i ludzie, ulegli całkowitemu przewartościowaniu. Choć żywot staje się dłuższy, jego wartość drastycznie spada.

Obaj poeci dochodzą do smutnego wniosku, że współczesne społeczeństwo zupełnie gubi swój sens życia. Robi wszystko, aby zapomnieć o nieuchronnym końcu, choć prędzej czy później i tak on następuje. Poeta zwraca uwagę, że w pewnym momencie człowiek otrząsa się jednak z tego pędu i dostrzega to, z czym musi się mierzyć. Zdaje sobie sprawę z przemijalności życia i zmuszony jest ją zaakceptować. To właśnie wtedy wchodzi w drugi etap swojej egzystencji. Nadzieja zastępuje „zajęty czas” i staje się głównym wyznacznikiem jego żywota.

Poeta w wyjątkowy sposób przedstawia sam moment śmierci. Zwraca na niego uwagę w bardzo poetycki sposób – przyrównuje go do szczeliny „w Drzwiach / Tajemnicy”. Prześwituje przez niego niewielka stróżka światła. Mimo iż jest niepozorna, odgrywa ona bardzo znaczącą rolę. Światło staje się symbolem nastającej nadziei. Poeta kreuje wyjątkowy neologizm, „nadzieić”, który wyraźnie podkreśla znaczenie tej wartości. Mimo iż człowiek zbliża się do kresu swoich dni, patrzy w przyszłość nie z lękiem, lecz właśnie z nadzieją.

Ukazana w utworze śmierć nie jawi się więc jako definitywny koniec wszystkiego, a coś zupełnie nieznanego, całkiem nowy etap, będący swoistą tajemnicą. Ludzie nie są w stanie zatrzymać upływu czasu. Nie mogą wydłużać swojej egzystencji w taki sposób, aby była ona nieskończona. Zamiast skupiać się na „bylejakości” i próbie pokonania przemijalności, lepiej zaakceptować jej naturę, korzystać z uroków świata i mieć nadzieję, że cały żywot będzie dobry. Tytułowa najkrótsza definicja życia sprowadza się więc do jego przemijalności, ale i nadziei. Należy przeżyć je tak, aby stało się prawdziwie dobre i wartościowe.


Przeczytaj także: Córkom interpretacja

Aktualizacja: 2024-06-26 20:01:20.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.