Od zarania dziejów ludzie zastanawiają się nad sensem swojego istnienia. Cel ich życia niejednokrotnie pozostaje dla wielu nierozwiązaną zagadką. Filozofowie, myśliciele czy nawet poeci próbowali i nadal próbują zrozumieć to, jakie powinno ono być. Refleksja nad ludzkim życiem to temat wielu dzieł literackich. Twórcy starają się odnaleźć w nich doskonały przepis na szczęście. Temat ten podejmują w swoich utworach między innymi Jan Kochanowski w dziele „O żywocie ludzkim” (Wieczna myśli) oraz Czesław Miłosz w wierszu „Dar”.
Oba liryki powstały w zupełnie różnych epokach, renesansie oraz współczesności. Utwór Kochanowskiego jest przykładem fraszki, czyli krótkiego utworu lirycznego o tematyce humorystycznej lub satyrycznej, zazwyczaj zakończonego puentą. Pochodzi z wydanego w 1584 roku zbioru fraszek zatytułowanego „Fraszki”. Wchodzi w skład części nazwanej „Księgi Pierwsze”.
Z kolei wiersz Miłosza wydany został w 1971 roku w tomiku poezji pod tytułem „Gdzie wschodzi słońce i kędy zapada”. W obu dziełach poeci skupiają się na tym samym temacie, jednak dochodzą do zupełnie różnych wniosków. W przypadku utworu „O żywocie ludzkim” osoba mówiąca kieruje swoje słowa bezpośrednio do adresata, Boga, natomiast w wierszu „Dar” podmiot liryczny relacjonuje swój dobry dzień jedynie dla samego siebie. Oba liryki są ubogie w środki stylistyczne.
Zarówno Kochanowski, jak i Miłosz, podejmują w swoich dziełach refleksję nad ludzkim żywotem. Podchodzą do tego tematu w odmienny sposób, skupiając się na zupełnie różnych aspektach związanych ze szczęściem w życiu. Renesansowy poeta kieruje swoje słowa wprost do Boga. Opowiada mu o szaleńczej pogoni ludzi za ziemskimi dobrami, w których doszukują się oni źródła radości. Ich działania bardzo często przynoszą odwrotny skutek i kończą się cierpieniem spowodowanym przez bójkę czy nawet śmierć. Osoba mówiąca jawi się jako jedynie obserwator tego szaleńczego świata, ale nie czynny uczestnik opisywanych przez siebie czynów. Wypowiada się o innych osobach z pogardą, co kontrastuje z wysokim mniemaniem o samym sobie.
Podmiot liryczny sens ludzkiego życia odnajduje w czymś zupełnie innym – wierze. Chce być blisko Boga i to w Jego obecności odnajduje prawdziwe szczęście, do jakiego powinien dążyć człowiek. Pragnie w całości zawierzyć się tylko Jemu i całkowicie wyzbyć się ludzkich pragnień. Według niego szczęście wypływa z obojętności na to, co przyziemne i skupieniu na tym, co duchowe. Kochanowski całkowicie porzuca ziemską przyjemność na rzecz radości niebiańskiej.
Czesław Miłosz podchodzi do kwestii ludzkiego życia od zupełnie innej strony. W przeciwieństwie do Kochanowskiego uważa, iż to właśnie na Ziemi można odnaleźć prawdziwe szczęście. Skrywa się ono w naturze, niezwykłym świecie przyrody. Poeta opisuje przyjemny dzień ze swojego życia, w którym może oddać się swojej ulubionej czynności, pracy w ogrodzie. Odnajduje w niej spokój i radość. Może podziwiać morze i płynące po nim statki. Jest nie tylko obserwatorem piękna świata, ale i jego uczestnikiem. Jednoczy się z naturą, w której odnajduje prawdziwą harmonię. Odczuwa wewnętrzny spokój. Nie musi się niczym niepokoić, nie nękają go negatywne uczucia. Liczy się tylko to, co pozytywne. Akceptuje w całości swoją naturę i pozwala sobie na szczerość względem samego siebie. Przyjmuje stoicką postawę wobec losu, a zarazem zdaje się żyć pełnią życia w myśl filozofii epikurejskiej. Współczesny poeta odnajduje sens życia w trwaniu w zgodzie z tym, co naturalne. Docenia to, co ziemskie, a najprostsze rzeczy przynoszą mu najwięcej szczęścia.
Obaj poeci podobnie zauważają, że aby osiągnąć w życiu szczęście, należy wyzbyć się przywiązania do tego, co człowieka zniewala. W obu przypadkach są to sprawy doczesne, które mają destrukcyjny wpływ na ludzkie życie. We fraszce „O żywocie ludzkim” podmiot liryczny odrzuca pogoń za dobrami materialnymi. Postawa ta niejednokrotnie prowadzi do katastrofy. Ludzie tracą panowanie nad własnym zachowaniem i zamiast być dla siebie życzliwymi przyjaciółmi, stają się wrogami.
W utworze „Dar” osoba mówiąca wspomina, iż wyzbyła się chciwości czy zazdrości oraz innych negatywnych uczuć. Świadomie wybrała zapomnienie tego, co było w jej życiu złe, dzięki czemu zyskała spokój ducha. Obydwa utwory łączy również sposób kreacji podmiotu lirycznego. Jawi się on jako osoba mądra, rozumna, która potrafi świadomie zrezygnować z tego, co nie jest dla niej dobre. Przyjmuje postawę osoby pogodzonej ze swoim losem i czerpiącej przyjemność z tego, co uważa w życiu za najważniejsze.
W obu utworach poeci w różny sposób przedstawiają refleksję nad ludzkim życiem. Obaj odnajdują szczęście w zupełnie różnych jego aspektach. Kochanowski czerpie je dzięki relacji z Bogiem. Podkreśla, że nie utożsamia się z materialistycznymi ludźmi i pragnie być Mu podobnym. Miłosz z kolei skupia się na afirmacji codziennego życia. Swoją radość znajduje dzięki zjednoczeniu z naturą, życiu z nią w harmonii. Wybiera samotną pracę w ogrodzie ponad doczesne przywiązania.
W obu przypadkach podmiot liryczny jawi się jako osoba pogodzona ze swoim losem. Fraszka „O żywocie ludzkim” utrzymana jest w nieco pesymistycznym tonie, natomiast wiersz „Dar” ma bardzo optymistyczny wydźwięk. Obydwa utwory niosą ze sobą bardzo uniwersalne przesłanie – aby osiągnąć w życiu szczęście, trzeba zrezygnować z tego, co negatywne i skupić się na tym, co jest dobre.
Aktualizacja: 2022-08-11 20:24:11.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.