Miasto w którym chciałbym zamieszkać – interpretacja

Autorka interpretacji: Aneta Wideł.
Zdjęcie Adama Zagajewskiego.

Adam Zagajewski, fot: dpa picture alliance / Alamy

Utwór „Miasto w którym chciałbym zamieszkać” autorstwa Adama Zagajewskiego pochodzi z wydanego w 1999 roku tomiku poezji „Pragnienie”. Utwór prezentuje poetycki, niezwykły opis miasta, które zdaje się być przestrzenią idealną do życia. Przedstawiona w dziele wizja jest mimo wszystko niemożliwa do spełnienia – piękne założenia nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości i stają się jedynie niespełnionym marzeniem o nieosiągalnym dobrobycie.

Spis treści

Miasto w którym chciałbym zamieszkać - analiza utworu i środki stylistyczne

Wiersz Zagajewskiego należy do liryki pośredniej. Podmiot liryczny nie ujawnia się, a jedynie snuje refleksje nad niezwykłością wymarzonego miejsca. Swoją opinię wyraża poprzez dokładne opisanie sytuacji lirycznej, jaką są realia panujące w tytułowym mieście. Z tego powodu dzieło można zaliczyć także do liryki opisowej.

Utwór ma stychiczną (ciągłą) budowę. Składa się z jednej, liczącej dwadzieścia siedem wersów strofy. Liczba sylab w wersach waha się z kolei od pięciu do aż szesnastu. W tekście nie pojawiają się rymy. Z tego względu dzieło to można nazwać również wierszem białym.

Warstwa stylistyczna dzieła jest całkiem rozbudowana. Znaleźć w nim można przede wszystkim epitety („blade gwiazdy”; „omszałe kamienie”), metafory („Płoną w nim ognie rozmów”; „omszałe kamienie / dawnej modlitwy”), personifikacje („gwiazdy budzą się z omdlenia”; „miasto […] / tolerujące poetów, wybaczające prorokom”), antytezy („miasto szybkiej pamięci / i powolnego zapomnienia”; „tylko smutek i radość”), przerzutnie („głosami / ambitnych filozofów”; „wybaczające prorokom / brak poczucia humoru”), porównania („Stare kościoły, omszałe kamienie […] / są w nim jak balast”; „Stare kościoły, omszałe kamienie […] / jak rakieta kosmiczna”) oraz enumeracje, czyli wyliczenia („polne jesiony i smukła topola”; „od źródeł, od gór, od błękitu”).

Miasto w którym chciałbym zamieszkać - interpretacja wiersza

Wiersz „Miasto w którym chciałbym zamieszkać” stanowi poetycki opis wymarzonego miasta poety. Nie jest ono wymienione z nazwy, nie stanowi konkretnego miejsca, które istnieje na świecie. Jest jedynie wyobrażeniem, marzeniem wykreowanym przez artystę. Jawi się ono jako przestrzeń wprost idealna do życia. Panujące w nim warunki są doskonałe, aby móc być sobą i się rozwijać.

Podmiot liryczny zwraca uwagę na niezwykłą symbiozę pomiędzy ciszą zmierzchu i nocy a miłym gwarem za dnia. Choć bywa on głośny, nie jest nacechowany negatywnie, a pozytywnie. Osoba mówiąca podkreśla, że jego przyczyną są zwyczajne miłe rozmowy między ludźmi, a nie kłótnie. Komunikacja odbywa się zawsze w miłej atmosferze, pozbawionej strachu o możliwość swobodnego wyrażania własnego zdania. Ponadto w idealnym miejscu nie a sporów ani społecznej stygmatyzacji. Wszyscy ludzie szanują się wzajemnie, dbając o dobre relacje zarówno z bliskimi, jak i obcymi osobami. Nieważne, czy człowiek jest wielkim filozofem, czy zwyczajnym kupcem, może czuć się tu dobrze i bezpiecznie.

Dynamika życia w takim mieście jest także zupełnie inna od tradycyjnej. Króluje w nim kult pamięci zamiast szybkiej, zmiennej mody. Ludzie skupiają się na ważnych celach, nie ulegając wirowi zdarzeń. Szybko zapamiętują, ale zapominają powoli. Dzięki temu są bardziej wyrozumiali i wrażliwi. Są w stanie doceniać kunszt artystów oraz wybaczać innym ich błędy. Miasto ma na nich dobry wpływ. Choć niekiedy i tu pojawia się smutek, przeplata on się z niewymowną radością. Występuje pomiędzy nimi idealny balans. Także przyroda odgrywa w tym miejscu ogromną rolę.

Podmiot liryczny podkreśla jej obecność, która przejawia się w wielu miejscach. Miasto otoczone jest górami, które tworzą niejako pierścień wokół niego. Ochrania on je przed światem zewnętrznym, odcinając od innych miast czy wsi. W środku miejscowości rośnie również wiele niezwykłych drzew. Punktem centralnym całego miasta staje się z kolei rzeka, która przepływa przez śródmieście, transportując ze sobą nie tylko wodę, ale również „niezrozumiałe pozdrowienia / od źródeł, od gór, od błękitu”. Jej szum uspokaja i napawa pozytywnym nastawieniem do życia.

Przedstawiona przez Zagajewskiego wizja jest jednak zupełnie nierealną utopią. Poeta marzy o miejscu, w którym nie byłoby dyskryminacji i nietolerancji, gdzie ludzie mogliby bez obaw wyrażać siebie i swoje poglądy, gdzie żyliby w bliskości z naturą, odcinając się od szaleńczego pędu codzienności, a skupiając się na tym, co dla nich naprawdę ważne.

Obraz tak wykreowanego miasta niestety zupełnie mija się z rzeczywistością, która okazuje się być odwrotnością wszystkiego, co zostało opisane w wierszu. Mimo iż zawarte w utworze marzenia dotyczą w głównej mierze podstawowych potrzeb ludzkich, takich jak potrzeba akceptacji czy bezpieczeństwa, zapewnienie ich wszystkich w sposób zadowalający zdaje się być zupełnie niemożliwe.

Zagajewski pisze o mieście idealnym, jednak jego refleksje można odczytać w kontekście do całego globu. Miasto, w którym chciałby zamieszkać, jest tak naprawdę po prostu lepszą wersją świata, w której ludzie zamiast krzywdzenia się nawzajem wybrali empatię oraz humanitaryzm i na ich podstawie zaczęli kreować otaczającą ich rzeczywistość.


Przeczytaj także: Jechać do Lwowa interpretacja

Aktualizacja: 2024-06-27 21:31:29.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.