Dokonaj interpretacji porównawczej utworów Ruiny zamku w Bałakławie i Epitafium Rzymowi

Autorem opracowania jest: Aneta Wideł.

Przemijanie to pojęcie nierozerwalnie związane z ciągłym upływem czasu. Wszystko, co istnieje na Ziemi, jest mu podległe i nie ma jakiejkolwiek możliwości, aby się przeciw niemu zbuntować. Problem ten dotyka nie tylko istot żywych, ale także rzeczy nieożywionych, takich jak budynki czy nawet całe miasta. Wraz z wiekiem coraz bardziej upadają i zmieniają się w ruinę. Na tych przykładach motyw przemijania przedstawili między innymi Adam Mickiewicz w sonecie „Ruiny zamku w Bałakławie” oraz Mikołaj Sęp-Szarzyński w utworze „Epitafium Rzymowi”.

Oba dzieła powstały w zupełnie różnych epokach, romantyzmie oraz pograniczu renesansu i baroku. Wiersz Mickiewicza został napisany podczas podróży autora w latach 1825–1826. Wszedł w skład cyklu „Sonety krymskie”, obejmującego osiemnaście sonetów, stanowiących poetycki opis podróży poety na Półwysep Krymski. Jego budowa oparta jest na zasadzie sonetu włoskiego: można podzielić go na część opisową oraz refleksyjno-filozoficzną.

Z kolei utwór Sępa-Szarzyńskiego opublikowany został w wydanym w 1601 roku, już po śmierci autora, zbiorze pod tytułem „Mikołaja Sępa Szarzyńskiego Poezye”, obejmującego cały dorobek artystyczny poety. Dzieło to jest przekładem z łaciny wiersza Janusa Vitalisa, XVI-wiecznego włoskiego humanisty. Ma formę tradycyjnego epitafium, czyli utworu pisanego na cześć osoby zmarłej i jej dokonań. Można podzielić go na trzy części, opowiadające kolejno podkreśleniu straty (comploratio), pochwale zmarłego (laudatio) oraz próbie pogodzenia się ze stratą (consolatio).

Zarówno Adam Mickiewicz, jak i Mikołaj Sęp-Szarzyński podejmują w swoich tekstach podobną tematykę. Oboje poruszają kwestię przemijania, którą obrazują na przykładzie ruin – romantyczny poeta skupia się na zniszczonej budowli zamku, wzbudzającej w nim głęboką refleksję, natomiast w drugim utworze podmiot liryczny opłakuje upadek całego miasta, Rzymu, niegdyś wielkiej potęgi, a obecnie jedynie jej namiastki. Artyści podkreślają kontrast między tym, co było, a tym co się ostało. Ukazują, że przed upływem czasu nie ma ucieczki, wszystko, co piękne może obrócić się w proch, stracić swoją świetność. Monumentalny zamek zdobiący Krym pełnił dawniej funkcję reprezentacyjną, ale również obronną. Teraz jest jedynie kruchą namiastką swej potęgi, zwykłą ruiną. Tak samo miasto Rzym, największe mocarstwo czasów antycznych, które przemieniło się w zwykłe cmentarzysko.

Choć tematyka utworów jest bardzo zbliżona, a poeci w podobny sposób zwracają uwagę na problem, ich rozważania przyjmują jednak nieco odmienny ton. W sonecie „Ruiny zamku w Bałakławie” poeta zestawia tytułowe ruiny z otaczającą je przyrodą. Rozmyśla nad niegdysiejszą potęgą tego miejsca, wymieniając po kolei grupy ludzi, które miały z nim przez stulecia kontakt. Wszyscy jednak o nim zapomnieli, porzucili je. Przestali się zajmować owym miejscem, tym samym doprowadzając je do powolnego upadku.

Podmiot liryczny zauważa, że wygląd zniszczonego zamku przypomina wręcz czaszki. Kontrastuje ten obraz z krymską naturą. W ruinach zamieszkał gad, w miejscu herbu rosną winogrona, a nad zdewastowaną budowlą latają sępy. Przyroda zdaje się w ogóle nie zwracać uwagi na upadek budynku. Ona, w przeciwieństwie do niego, wciąż trwa. Odradza się na nowo, niejako oszukując czas i przemijalność. Podczas gdy wzniesione przez człowieka dzieło staje się podatne na zniszczenia i bardzo kruche, natura zaznacza swoją siłę. Nie potrzebuje ludzkiej pamięci i troski po to, by trwać. Jest samowystarczalna, odmiennie od wszelkich kruchych budowli.

W wierszu „Epitafium Rzymowi” poeta przedstawia pokrótce losy Wiecznego Miasta, które paradoksalnie pokonało samo siebie. Opisuje dokonane dzieło zniszczenia, zdewastowaną architekturę, a tym samym całą cywilizację. Porównuje zgliszcza do wielkiego cmentarzyska, na którym spoczywają nie tylko gruzy, ale i cały dobytek kulturowy. W przeciwieństwie do Mickiewicza nie popada jednak w skrajną rozpacz, choć również jest dotknięty widokiem zgliszczy.

Osoba mówiąca wierzy, że choć ucierpiała fizyczna część miasta, jego prawdziwy duch jest nieśmiertelny i wciąż trwa w ludziach, w potomkach antycznych Rzymian, zamieszkujących miasto Tyber. To, co zostało wzniesione pracą rąk ludzkich, nie jest niepokonane. Każdy budynek, każdy pomnik w mieście może ulec zniszczeniu. Nie sposób przewidzieć tego, co czeka dane miejsce, co przygotował dla niego los. Prawdziwie wieczna jest jedynie pamięć, dzięki której wiedza może przetrwać o wiele dłużej od przedmiotów.

W obu utworach poeci w podobny sposób przedstawiają motyw przemijania, jednak dochodzą do różnych konkluzji. Autorzy kontrastują ze sobą wizerunek niegdysiejszej potęgi z ich obecną ruiną. W sonecie „Ruiny zamku w Bałakławie” Mickiewicz zauważa, że dzieła rąk ludzkich, nie są wieczne. Poddają się nieuchronnemu upływowi czasu oraz niszczącej sile natury. Tylko przyroda jest stała wobec czasu. Nie niszczeje, nie obumiera, trwa i będzie trwać mimo zniszczeń. Z kolei w wierszu „Epitafium Rzymowi” poeta oddaje hołd pokonanemu miastu. Podkreśla jego potęgę oraz wielką stratę, jakiej doświadczył świat. Stara się jednak zachować nadzieję, zauważając, że choć fizyczna część Rzymu upadła, jego nienamacalny duch wciąż żyje w ludzkich sercach. Wydźwięk obu wierszy jest mimo wszystko bardzo pesymistyczny. Podkreśla powagę sytuacji i buduje nastrój panujący w utworach.


Przeczytaj także: Polscy romantycy wobec aktualnej sytuacji politycznej w kraju. Odwołaj się do znajomości III cz. Dziadów Adama Mickiewicza oraz Kordiana Juliusz Słowackiego.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.