Nagrobek – interpretacja

Autorką interpretacji jest: Adrianna Strużyńska.

Wiersz Wisławy Szymborskiej „Nagrobek” ukazał się w zbiorze „Sól” w 1962 roku. Poetka nawiązuje do liryki funeralnej, wyobrażając sobie własną śmierć. Łamie konwencję, odnosząc się do siebie samej w ironiczny sposób.

  • Nagrobek - analiza utworu i środki stylistyczne
  • Nagrobek - interpretacja utworu
  • Nagrobek - analiza utworu i środki stylistyczne

    Utwór ma budowę regularną. Składa się z ośmiu wersów i został napisany trzynastozgłoskowcem. Wiersz jest rytmiczny, pojawiają się rymy w układzie: aabb cddc. Należy do liryki pośredniej, podmiot liryczny nie ujawnia swojej obecności. Poetka pisze o własnej śmierci („nad lo­sem Szym­bor­skiej po­du­maj przez chwi­lę”), z perspektywy osoby postronnej.

    Autorka nawiązuje do gatunku, należącego do liryki funeralnej - epitafium. Jest to napis, umieszczany na nagrobku lub pomniku, aby upamiętnić sylwetkę zmarłego. Gatunek ukształtował się w Atenach w V w. p. n. e. podczas wojen z Persami. Już w starożytnej Grecji pojawiały się utwory humorystyczne, które miały łagodzić lęk przed śmiercią. Podobnie dzieje się w epitafium Szymborskiej, poetka podchodzi do siebie samej z dystansem.

    Warstwa stylistyczna utworu jest dosyć rozbudowana. Pojawiają się apostrofy, podmiot liryczny zwraca się do anonimowego przechodnia („prze­chod­niu, wyj­mij z tecz­ki mózg elek­tro­no­wy i nad lo­sem Szym­bor­skiej po­du­maj przez chwi­lę”). Obecne są także metafory („wyj­mij z tecz­ki mózg elek­tro­no­wy”), porównania („tu leży sta­ro­świec­ka jak prze­ci­nek au­tor­ka paru wier­szy”), personifikacje („wiecz­ny od­po­czy­nek ra­czy­ła dać jej zie­mia”, „trup nie na­le­żał do żad­nej z li­te­rac­kich grup”), wyliczenia („ry­mo­wan­ki, ło­pia­nu i sowy”), epitety („wieczny odpoczynek”, „li­te­rac­kich grup”, „mózg elek­tro­no­wy”) i przerzutnie.

    Nagrobek - interpretacja utworu

    Podmiot liryczny mówi o śmierci poetki („au­tor­ka paru wier­szy”, „nad lo­sem Szym­bor­skiej po­du­maj przez chwi­lę”). Autorka wyobraża sobie własną śmierć i przygotowuje epitafium, które powinno znaleźć się na jej grobie. Utwór posiada cechy typowe dla twórczości Szymborskiej. Poetka unika patosu, nie wymienia wszystkich swoich dokonań, ale zachowuje właściwą dla siebie skromność. Osiągnęła więcej, niż przeciętny człowiek, ale nie stała się wyniosła. Osoba mówiąca podkreśla w ten sposób równość wobec śmierci. Można cieszyć się bogactwem, sławą czy talentem poetyckim, ale życie każdego człowieka kończy się w ten sam sposób. Po latach, tylko nagrobek przypomina, że dana osoba kiedykolwiek istniała.

    W utworze pojawiają się liczne nawiązania do epitafium oraz obrządku pogrzebowego. Wiersz rozpoczyna się słowami „tu leży”. Podmiot liryczny początkowo nie ujawnia jednak imienia i nazwiska zmarłej, ale w w zwięzłych słowach przedstawia jej sylwetkę. Poetka mówi o sobie w przyziemny, ironiczny sposób. „Sól” była jej czwartym tomikiem, ale określiła samą siebie, jako „autorkę paru wierszy”.

    Zamiast wyolbrzymiać dokonania, jak to często ma miejsce po śmierci, umniejsza swoim osiągnięciom. Takie słowa byłyby obraźliwe, gdyby autorka nie pisała o sobie samej. Szymborska nie uważa się za reformatorkę i wizjonerkę, która zmieniła oblicze polskiej poezji. Podkreśla nawet, że jest staroświecka, porównuje się do przecinka, od zawsze obecnego w literaturze.

    Podmiot liryczny informuje też, że zmarła nie należała do żadnej z grup literackich. Te słowa znajdują odzwierciedlenie w biografii poetki. Szymborska nie związała się z żadną grupą ani nie realizowała sztywno określonego programu literackiego. Przez krótki czas była utożsamiana z pokoleniem „pryszczatych”. Była to formacja literacka, popierająca założenia realizmu socjalistycznego. Szymborska w późniejszym okresie żałowała tego etapu w swoim życiu. Osoba mówiąca nazywa zmarłą po prostu „trupem”. Świadczy to o dystansie wobec śmierci. Poetka akceptuje fakt, że kiedyś będzie tylko martwym ciałem.

    Już sama koncepcja wyobrażania sobie własnej śmierci świadczy o dystansie wobec świata i własnej osoby. Większość ludzi unika myślenia o śmierci, ponieważ ta perspektywa napawa ich strachem. Autorka akceptuje przemijanie. Nie pociesza się perspektywą pośmiertnej sławy. Chce zostać zapamiętana, jako zwyczajna kobieta, która kochała pisać.

    Kolejnym nawiązaniem do obrządku pogrzebowego jest parafraza modlitwy „Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie” („Wiecz­ny od­po­czy­nek ra­czy­ła dać jej zie­mia”). Podmiot liryczny nie wierzy więc w życie po śmierci. Uważa, że ludzka egzystencja kończy się w momencie zatrzymania akcji serca. Zmarła nie odnajduje spokoju w zaświatach, ale po prostu w ziemi. Biorąc pod uwagę te poglądy, odwaga poetki jest jeszcze większa. Potrafi zaakceptować fakt, że jej śmierć będzie definitywnym końcem. Nie ma nadziei, że zostanie nagrodzona za swoje dobre uczynki i będzie cieszyć się wiecznym szczęściem w niebie. Osoba mówiąca jest przekonana, że po zmarłej pozostaną wyłącznie nagrobek oraz rozkładające się w ziemi ciało.

    Podmiot liryczny mówi o śmierci ironicznie, a wręcz nonszalancko. Można jednak odnieść wrażenie, że za tą fasadą kryją się gorzkie refleksje na temat przemijania. Poetka jest przekonana, że po śmierci zostanie zapomniana. Ze słów osoby mówiącej można wyczytać wielką samotność. Większość osób ma nadzieję, że bliscy będą ich często wspominać oraz regularnie odwiedzać grób. Poetka nie ma takich złudzeń. Wyobraża sobie swój nagrobek, na którym znajdują się wyłącznie epitafium, chwasty oraz zbłąkana sowa. Brakuje obecności bliskich, nikt nie zostawia na nim zniczy ani kwiatów.

    Podmiot liryczny zwraca się więc w utworze do anonimowego przechodnia. Być może obca osoba zatrzyma się kiedyś przy grobie poetki i zastanowi się, kim była ta kobieta. Autorka mocno wybiega w przyszłość. Próbuje przewidzieć kierunek, w którym rozwinie się ludzkość. Być może przechodzień będzie nosił „mózg elek­tro­no­wy” w teczce. Skłania w ten sposób do refleksji nad przyszłością świata. Można zastanowić się, czy człowiek przypominający robota, będzie zdolny do refleksji i uczuć wyższych.

    Podmiot liryczny nie sławi osiągnięć poetki. Jest skromny i świadomy, że jednostka znaczy niewiele w porównaniu z całym światem. Człowiek całe życie spędza całe życie na staraniach o lepszą przyszłość, ale z perspektywy wszechświata, jego śmierć niczego nie zmienia.


    Przeczytaj także: Jarmark cudów interpretacja

    Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.