Jan Lechoń, fot: Autor nieznany, źródło: polona.pl
Utwór Jana Lechonia „Chełmoński” opisuje odczucia poety, związane z emigracją. Poeta przedstawił swoje skojarzenia z Polską, związane z twórczością Chełmońskiego.
Spis treści
Jan Lechoń był jednym z twórców grupy literackiej Skamander. Większość swojego życia spędził na emigracji. W latach 1930-1939 pełnił funkcję attaché kulturalnego w ambasadzie polskiej w Paryżu. Po klęsce Francji, wyjechał do Brazylii, a następnie udał się do Stanów Zjednoczonych. Zamieszkał w Nowym Jorku i brał udział w życiu tamtejszej Polonii. Wciąż śledził jednak sytuację kulturalną i polityczną w ojczyźnie. W czasach powojennych, cierpiał z powodu zniewolenia ojczyzny przez ZSRR, był przeciwnikiem komunizmu. Lechoń źle znosił pobyt na emigracji, chociaż krytykował artystów, decydujących się na powrót do Polski. Poeta zmagał się też z depresją i nerwicą, ukrywał swoją orientację homoseksualną. Lechoń zmarł w Nowym Jorku, popełniając samobójstwo.
Wiersz odnosi się do twórczości polskiego malarza Józefa Chełmońskiego. Był reprezentantem realizmu, malował sceny rodzajowe. Na swoich obrazach, ukazywał życie polskiej i ukraińskiej wsi. Jego pejzaże słynęły z niezwykłego kolorytu. Zasłynął też z malowania koni, rzadziej tworzył portrety. Polski historyk sztuki, Maciej Masłowski napisał, że Chełmoński „zaklął w swoim malarstwie tajemnicę polskości”. Lechoń przedstawił w swoim wierszu obrazy poetyckie, typowe dla pejzaży Chełmońskiego.
Utwór ma budowę regularną. Składa się z dwóch czterowersowych strof. Został napisany trzynastozgłoskowcem. Poeta zastosował rymy krzyżowe.
Wiersz należy do liryki bezpośredniej. Świadczy o tym zastosowanie czasowników w pierwszej osobie liczby pojedynczej i odpowiednich zaimków („dobrze jest mi tutaj”, „czego mi potrzeba”, „tęsknię do ojczyzny”). Ze względu na wątki biograficzne, podmiot liryczny można utożsamiać z autorem. Jest to człowiek, przebywający na emigracji, który cieszy się bezpieczeństwem i spokojem, ale też tęskni za ojczyzną.
Warstwa stylistyczna wiersza jest dosyć rozbudowana. Pojawiają się epitety („łąka skoszona”), porównania („grążele kwitną na jeziorze, jakby wypisz, wymaluj Chełmońskiego płótno”, „jak w Polsce płyną skądciś swędy spalenizny”) oraz wykrzyknienie („Mój Boże i jak dobrze jest mi tutaj i jak bardzo smutno!”). Obecna jest również apostrofa („Mój Boże”).
Podmiot liryczny znajduje się na emigracji. W obcym kraju doszukuje się elementów otoczenia, które przypominają mu ojczyznę. Jak sugeruje tytuł, symbolem polskości stają się dla niego obrazy Chełmońskiego. Malarz uchwycił w swoich dziełach z pozoru zwyczajne krajobrazy, które dla osoby mówiącej stają się wyjątkowe.
Podmiotowi lirycznemu towarzyszy nostalgia, rozpamiętuje czas spędzony w Polsce. Pierwszy z obrazów poetyckich kojarzy się z dziełem Chełmońskiego „Staw o poranku. Mgły”. Po jeziorze pływają kaczki, kwitną grążele, osoba mówiąca czuje też zapach skoszonej trawy. Podmiot liryczny czuje się zagubiony w swoich uczuciach. Jednocześnie jest mu dobrze i smutno. Z jednej strony, cieszy się, że przebywa za granicą, ponieważ wie, co dzieje się w ojczyźnie. Nie ma już tam dla niego miejsca. Nie zmienia to jednak faktu, że tęskni za Polską. Osoba mówiąca jest rozdarta między uczuciami i zdrowym rozsądkiem. Rozum każe zostać na emigracji, ale podmiot liryczny wciąż czuje żal i tęsknotę.
Osoba mówiąca odbiera otoczenie wszystkimi zmysłami. Wyczuwa zapach spalenizny, który również przypomina jej Polskę. Przywodzi na myśl kolejne obrazy Chełmońskiego („Pastuszkowie przy ognisku”, „Jesień”). Podmiot liryczny kojarzy ojczyznę również ze zwierzętami. W utworze pojawia się pies, podobnie jak na obrazie Chełmońskiego „Owczarek”. Osoba mówiąca dostrzega również zająca, przedstawionego na płótnie „Zając wśród zboża”.
Podmiot liryczny jest zmęczony i przygnębiony samotnością na emigracji. Poszukuje więc psychicznego azylu oraz ukojenia w cierpieniu i tęsknocie. Taką rolę pełnią dla niego polskie pejzaże, przywodzące na myśl lata młodości, spędzone w Polsce. Utwór w większości składa się z szeregu obrazów poetyckich, które dla osoby mówiącej stanowią ostoję polskości.
Podmiot liryczny doskonale wie, czego mu brakuje. Zdaje sobie sprawę, że nie tęskni za prawdziwym, w pełni realnym miejscem. Cały czas myśli o Polsce, ale też zdaje sobie sprawę, że jej tak naprawdę nie ma, a nawet nigdy nie było.
Lechoń żył w trudnych czasach, był świadkiem dwóch wojen światowych oraz istnienia Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, zdominowanej przez ZSRR. Osoba mówiąca czuje więc, że od jej cierpienia nie ma ucieczki. Powrót do Polski niczego nie zmieni, ponieważ sytuacja polityczna uniemożliwia dobre, spokojne życie. Szczęśliwa ojczyzna istnieje tylko w wyobraźni osoby mówiącej. Podmiot liryczny odnosi się do Polski z miłością i nostalgią, ale też goryczą. Trudno mu obserwować, co dzieje się z jego ojczystym krajem. Wybiera więc życie na emigracji, mimo przejmującej samotności i żalu. Czuje się nie tylko oddzielony od ojczyzny, ale wręcz jej pozbawiony.
Aktualizacja: 2024-06-26 17:03:09.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.