Tadeusz Różewicz, fot: Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach
Utwór Tadeusza Różewicza „Jak dobrze” został wydany w zbiorze „Czerwona rękawiczka” w 1948 roku. Przedstawia odczucia człowieka, któremu udało się przetrwać II wojnę światową. Zachwyca się zwyczajnymi, codziennymi chwilami, których wcześniej nie doceniał.
Spis treści
Tadeusz Różewicz należał do pokolenia Kolumbów, polskich pisarzy urodzonych około 1920 roku. Czas ich wchodzenia w dorosłość przypadł na wybuch II wojny światowej. Zamiast skupić się na zdobywaniu wykształcenia i zakładaniu rodziny, byli zmuszeni zrezygnować ze swoich marzeń i ambicji, na rzecz poświęcenia ojczyźnie. Różewicz na początku wojny wykonywał dorywcze prace gońca i magazyniera. W 1942 roku został zaprzysiężony jako żołnierz Armii Krajowej. W latach 1943-1944 walczył w oddziałach leśnych. Pisał też wiersze i zajmował się dziennikarstwem. W 1944 roku, jego brat Janusz, został aresztowany i rozstrzelany. Tadeuszowi Różewiczowi udało się przeżyć wojnę, zmarł w 2014 roku.
Wiersz składa się z trzech czterowersowych strof. Nie pojawiają się rymy. Wersy są krótkie, liczą od pięciu do siedmiu zgłosek.
Utwór należy do liryki bezpośredniej, podmiot liryczny ujawnia swoją obecność. Świadczy o tym zastosowanie czasowników w pierwszej osobie liczby pojedynczej oraz odpowiednich zaimków („mogę”, „myślałem”, „tak mi serce bije”). Jest to człowiek, który wraca do normalnego życia po doświadczeniach II wojny światowej. Ze względu na wątki biograficzne, można utożsamiać go z autorem.
Poeta nie zastosował znaków interpunkcyjnych. Pojawia się niewiele środków stylistycznych. Autor mówi o wojnie w surowy, pozbawiony ozdobników sposób. Nie stara się upiększać koszmaru, który przeżył. Różewicz bywa nazywany „poetą ściśniętego gardła”, często pisał dosłownie, upodabniając swoją twórczość do mowy potocznej. Zastosowano jednak apostrofę, osoba mówiąca zwraca się do kogoś bliskiego, być może ukochanej („jestem z tobą”). Pojawiają się też anafory, wszystkie strofy rozpoczynają się od tytułowych słów „jak dobrze”. Obecne są również przerzutnie.
Utwór stanowi rozrachunek z doświadczeniami II wojny światowej. Ludzie, którym udało się przetrwać, zmienili się na zawsze. Szczęście, związane z ocaleniem życia, mieszało się z traumą, wywołaną cierpieniem, ciągłym poczuciem zagrożenia oraz śmiercią bliskich osób. Powrót do normalności nie był prosty, codzienna egzystencja nie była już taka, jak przed wojną.
Podmiot liryczny podziwia nawet najbardziej pospolite zjawiska przyrody, wydaje się zaskoczony, że jeszcze istnieją, po wszystkim, co się stało. Różewicz należał do artystów, zastanawiających się nad możliwością istnienia poezji w świecie, zniszczonym przez wojnę. Wiersz przedstawia wpływ wojny na psychikę. Ten czas odebrał nie tylko normalność i poczucie bezpieczeństwa, ale też miłość wobec świata i ludzi.
Podmiot liryczny podziwia krajobraz, tak jakby widział go po raz pierwszy. Obserwuje świat i pogrąża się w głębokich przemyśleniach na jego temat. Jest dorosłą osobą, a jednak otoczenie wciąż go zaskakuje. Utwór oddaje stan zwątpienia i brak nadziei na przyszłość, związane z wojną. Podmiot liryczny nie wierzył, że istnieją jeszcze lasy, drzewa, jagody, czy dobrzy, współczujący ludzie.
Oddaje to dramat wojny, która sprawia, że człowiek uważa tak proste rzeczy, za coś nierealnego i wyidealizowanego. Osoba mówiąca spędziła poprzednie lata w całkiem innym świecie. Las był miejscem ucieczki i walki oddziałów partyzanckich. Drzewo kojarzyło się z szubienicą. Podmiot liryczny odwołuje się do metaforycznej roli serca, związanej z emocjami i uczuciami. W czasie wojny, wydawało się, że ludzie nie mają już serca, kierują się tylko chęcią przetrwania.
Osoba mówiąca z zaskoczeniem dostrzega więc, że bije jej serce. Tak oczywisty fakt wywołuje zdziwienie. Bicie serca świadczy nie tylko o tym, że podmiot liryczny fizycznie wciąż żyje, ale też symbolizuje zdolność odczuwania emocji. Wojna zniszczyła humanistyczne wartości, deformując obraz świata. Ludzie nie mogli spacerować po lasach, jeść owoców i drzemać pod drzewem, ponieważ codziennie walczyli o przetrwanie.
Dla ówczesnego społeczeństwa, wojna stanowiła koniec wszystkich marzeń i planów. Podmiot liryczny prawdopodobnie nie spodziewał się, że kiedyś jeszcze będzie normalnie żył. Spacery po lesie, spędzanie czasu z bliską osobą, czy zbieranie owoców, wydawało się nierealne. W utworze istnieje silne rozgraniczenie na „kiedyś” i „teraz”. Wiersz powstał kilka lat po wojnie, kiedyś wspomnienia wciąż były bardzo świeże. Osoba mówiąca porównuje świat podczas wojny oraz rzeczywistość powojenną.
Nastrój utworu jest optymistyczny, ale można dostrzec również akcenty niepokoju. Podmiot liryczny nie jest beztroski, wciąż pamięta to, co przeszedł i obawia się, żeby czasy wojny nie powróciły. Na pierwszy plan wybijają się poczucie ulgi i umiejętność czerpania radości z codziennych, zwyczajnych spraw. Podmiot liryczny dopiero uczy się spokojnego życia, bez ciągłego poczucia zagrożenia. Musi przyzwyczaić się nawet do cienia drzew, zbierania leśnych owoców lub bliskości drugiego człowieka.
Aktualizacja: 2024-06-27 21:40:28.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.