Tadeusz Różewicz, fot: Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach
Wiersz Tadeusza Różewicza „Termopile polskie” nawiązuje do dramatycznych wydarzeń II Wojny Światowej. Autor przedstawił makabryczne obrazy, związane ze śmiercią. Określił się w ten sposób jako przeciwnik heroizacji wojny.
Spis treści
Utwór został wydany w tomiku „Niepokój” w 1947 roku. Tematyka wojenna była więc wciąż żywa i aktualna. Tytuł nawiązuje do słynnej bitwy pod Termopilami, która miała miejsce w 480 r. p. n. e. Było to starcie Persów i Spartan na wąskim przesmyku Termopile podczas II wojny perskiej. Bitwa stała się symbolem bohaterskiego męczeństwa, ze względu na postawę Spartan, którzy mimo pewnej klęski, pozostali na polu walki, broniąc się do ostatniego żołnierza.
Poeta dostrzegł podobieństwo sytuacji starożytnej Sparty i Polski, zaatakowanej przez hitlerowskie Niemcy. W obydwu przypadkach o wyniku zadecydował nierówny rozkład sił. To nawiązanie ma jednak charakter ironiczny, poeta nie przedstawił śmierci Polaków podczas II Wojny Światowej w podniosły sposób. Spartan spotkała historyczna chwała, a Polacy bardzo często ginęli masowo, pozostając anonimowi i odarci z godności.
Poeta posłużył się formą wiersza wolnego. Utwór ma nieregularną budowę, składa się z dziewięciu strof o różnej ilości wersów. Zwrotki liczą od jednego do pięciu wersów. Różna jest także liczba sylab w obrębie wersu. Pojawia się bardzo niewiele znaków interpunkcyjnych: cztery kropki i jeden dwukropek. W ten sposób wiersz zostaje podzielony na cztery części: opis procesu wspominania, wspomnienia podmiotu lirycznego, obrazy wyczytane z twarzy matek oraz wizję cyjanku.
Wiersz należy do liryki pośredniej, osoba mówiąca nie ujawnia swojej obecności, ale opisuje sceny, związane z wojną. Pojawiają się także elementy liryki inwokacyjnej. Podmiot liryczny zwraca się do czytelnika, obecne są więc apostrofy („zbierajcie każdą kroplę krwi”). W utworze pojawiają się czasowniki w czasie przeszłym oraz teraźniejszym, co sprawia, że odbiorca zdaje się stawać naocznym świadkiem wydarzeń.
Warstwa stylistyczna utworu nie jest zbyt rozbudowana. Pojawiają się metafory („głowy ciosane łopatą”, „płaskie mury obrastały mózgami”, „przebite na ciemność oczy”, „z sześcioramienną gwiazdą w oczach”, „kurierka z zielonym okiem w brzuchu”) oraz porównania („jak meduzy z purpurowym rdzeniem”). Zastosowano też epitety („sinym kroczem”, „flaki niebieskie”, „miedzianowłosy Żyd”, „biały śnieg”).
Podmiot liryczny przedstawia wydarzenia w plastyczny, dosłowny sposób. Głowy poległych żołnierzy są porównane do „meduz z purpurowym rdzeniem”. Kolor purpurowy oddaje krew, spływającą po ludzkich zwłokach.
Wypowiedź osoby mówiącej przypomina surrealistyczne malarstwo, opierające się na halucynacjach i sennych wizjach. Czytelnika uderza wielka liczba ofiar, szczątki wypełniają ulice, są rozrzucone po całej okolicy. Zwłoki zdają się wręcz „obrastać” mury, opanowywać miasto. Podmiot liryczny posługuje się czasownikami w czasie teraźniejszym, skracając dystans między sobą, a czytelnikiem. Odbiorca ma wrażenie, że sam jest świadkiem tych dramatycznych wydarzeń.
W utworze pojawiają się twarze matek, które widziały wiele ludzkich tragedii. Podmiot liryczny opisuje je jak filmowe klatki. Opisuje młodego człowieka, który został pobity do nieprzytomności na ulicy. Jest on odarty z godności, wszyscy mogą zobaczyć jego zmasakrowane ciało. Osoba mówiąca wspomina partyzanta, umierającego z wnętrznościami wywleczonymi na zewnątrz ciała. Zginął także miedzianowłosy Żyd, powieszony za sam fakt swojego pochodzenia. Świadczy o tym widoczna w oczach zmarłego sześcioramienna Gwiazda Dawida, będąca symbolem ludności żydowskiej.
Podmiot liryczny opisuje również śmierć kurierki, która wyskoczyła z jadącego pociągu. W jej brzuchu znajdowało się „zielone oko”, być może młoda dziewczyna była ciężarna, ale jej dziecko nie zdążyło przyjść na świat. Osoba mówiąca kończy z anonimowością ofiar. Opisuje konkretnych ludzi, aby mocniej trafić do czytelnika.
Osoba mówiąca bezpośrednio zwraca się do czytelnika. Pojawia się nawiązanie biblijne. Poeta odwołuje się do słów Chrystusa, pochodzących z Ewangelii św. Mateusza: „U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Dlatego nie bójcie się”. Podmiot liryczny radzi ludziom zbierać każdą kroplę krwi, która nie została policzona. Jezus swoimi słowami chciał dodać otuchy wyznawcom, zapewniając, że męstwo zapewni im wyzwolenie.
Z wypowiedzi osoby mówiącej płynie jednak pesymistyczne przesłanie. Krople krwi, stanowiące świadectwo męczeństwa narodu polskiego, nie zostaną nigdy policzone. Podmiot liryczny odrzuca istnienie Boga. Ludzie powinni jednak wspominać wojenne tragedie, aby nie zostały zapomniane. Należy dać świadectwo kolejnym pokoleniom. Utwór kończy wizja śmierci, całkowicie odmienna od przedstawionych wcześniej wydarzeń. Upersonifikowany śnieg przynosi cyjanek, oznaczający spokojne, ciche odejście. Taka śmierć nie odziera z godności, jest wolna od okrucieństwa. W dramatycznych czasach wojny trucizna staje się dla człowieka wybawieniem.
Aktualizacja: 2024-06-27 21:40:28.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.