Tadeusz Różewicz, fot: Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach
Utwór Tadeusza Różewicza „Warkoczyk” należy do liryki o tematyce wojennej. Poeta przedstawia okrucieństwo obozów koncentracyjnych, na przykładzie obcinanych kobietom włosów, które teraz są świadectwem rozgrywającej się tam tragedii. Autor pochyla się nad losem zamordowanych kobiet i małych dziewczynek.
Spis treści
Różewicz zaczerpnął inspirację do stworzenia wiersza z wizyty w muzeum w Oświęcimiu. Muzeum otwarto w 1947 roku, zaledwie dwa lata po zakończeniu II Wojny Światowej. Wystawa do dzisiaj wzbudza ogromne emocje, jednak od razu po wojnie musiała być jeszcze bardziej szokująca. Wspomnienia były jeszcze świeże, a społeczeństwo dalej żyło tamtymi dramatycznymi wydarzeniami. Poeta nie był nigdy więźniem obozu koncentracyjnego, jednak przedstawił losy pomordowanych tak, jakby był ich świadkiem.
Utwór powstał w 1948 roku i został wydany w zbiorze „Pięć poematów” w 1950 roku. Różewicz poruszył w tomie tematykę Holocaustu i dalszego życia w świecie, gdzie istniały krematoria i obozy zagłady. Poeta skupia się także nad problemem dehumanizacji człowieka i upadku wszystkich wartości podczas wojny.
Utwór jest wierszem białym, ma nieregularną budowę. Składa się z czterech strof o różnej liczbie wersów. Pierwsza i druga strofa liczą po pięć wersów, trzecia - cztery, a czwarta - siedem. Nie pojawiają się także rymy ani znaki interpunkcyjne. Różni się też ilość sylab w obrębie wersu. Dwie pierwsze strofy mają charakter opisowy, a pozostałe - refleksyjny.
Utwór należy do liryki pośredniej, podmiot liryczny nie ujawnia swojej obecności. Czytelnik nie dowiaduje się niczego na temat jego tożsamości, najważniejsze są przedstawiane przez osobę mówiącą wydarzenia. Podmiot liryczny opisuje koszmar kobiet, które traciły życie w obozach koncentracyjnych.
Warstwa stylistyczna wiersza jest minimalistyczna. Wynika to z poglądów Różewicza, który uważał, że po II Wojnie Światowej, klasyczna poezja o kunsztownej formie straciła rację bytu. W czwartej strofie, poeta wyróżnił graficznie słowo „uduszonych”. Odnosi się to do tak zwanej poetyki ściśniętego gardła. Podmiot liryczny nie może znaleźć słów, aby opisać obserwowane wydarzenia. Zawiesza więc głos i jest w stanie wypowiedzieć tylko krótkie słowa lub zwroty. Utwór opiera się na kontraście, między tym jak włosy powinny być traktowane, a co je spotkało. Pojawiają się również epitety („czystymi szybami”, „sztywne włosy”, „kościane grzebienie”, „wielkich skrzyniach”, „suche włosy”, „szary warkoczyk”, „mysi ogonek”, „niegrzeczni chłopcy”). Zastosowano też zdrobnienia („szary warkoczyk mysi ogonek ze wstążeczką”), podkreślające młody wiek niektórych ofiar Holocaustu. Na rytm utworu wpływają anafory, kilka wersów rozpoczyna się od partykuły „nie”. Poeta posłużył się peryfrazą, warkocz jest nazwany „mysim ogonkiem ze wstążeczką”.
Pierwsza strofa to zwięzłe przedstawienie wojennych wydarzeń, mających miejsce w obozie w Oświęcimiu. Po przyjeździe kolejnego transportu kobiet, golono im głowy pod pretekstem zachowania higieny. Robotnicy zmiatali wszystkie pasma w kąt. W drugiej strofie, podmiot liryczny opisuje muzealne eksponaty. Jest to przerażający obraz, który przypomina tragedię II Wojny Światowej. Sztywne, martwe włosy są wystawione na widok publiczny, a ich właściciele już dawno stracili życie w komorach gazowych.
Podmiot liryczny wypowiada się z pozornym chłodem, jak reporter zdający relację z miejsca zdarzenia. Oszczędność opisu jest jednak przejmująca, skłania czytelnika do własnych przemyśleń na temat dramatycznych czasów Holocaustu. We włosach znajdują się jeszcze szpilki i grzebienie, każda z ofiar była samodzielną jednostką, która miała swoje ulubione przedmioty i niespodziewanie musiała opuścić bezpieczny dom. Ludzie z nieznanych sobie przyczyn byli zabierani z mieszkań do świata, gdzie nie było miejsca na miłość ani współczucie. Rozpoczynała się rozpaczliwa walka o przetrwanie, sprowadzająca człowieka do postaci zwierzęcia, kierującego się najbardziej prymitywnymi instynktami.
Podmiot liryczny obserwuje suche, martwe włosy, należące do anonimowej więźniarki. Kiedyś były największą ozdobą jej twarzy, spełniały swoją naturalną funkcję. Osoba mówiąca przedstawia kontrast między przeszłością, a teraźniejszością. Włosy nie błyszczą w świetle, nie są rozwiewane przez wiatr. Nie dotkną ich już usta lub dłoń ukochanego, nie zmoczy ich deszcz. Włosy, będące symbolem piękna, w muzealnej gablocie przypominają o śmierci i zagładzie. Wraz ze zgoleniem głowy, odebrano kobietom wszystkie atrybuty życia. Gorzka refleksja na temat wojny, wiąże się z docenianiem spokojnej teraźniejszości. Kobiety ponownie mogą kunsztownie upinać włosy oraz cieszyć się wolnością i bezpieczeństwem.
Ostatnia strofa podkreśla, że ofiary Holocaustu były w bardzo różnym wieku. Na dnie skrzyni znajduje się szary warkoczyk, należący do małej dziewczynki. Podmiot liryczny oddaje okrucieństwo wojny przez porównanie ze sobą dwóch scen. Warkoczyk nie powinien znajdować się martwy w muzeum, ale na głowie swojej właścicielki, ciągnięty przez psotnych rówieśników podczas lekcji. Wojna odebrała milionom ludzi życie, a niektórym nie pozwoliła nawet dorosnąć.
Aktualizacja: 2024-06-27 21:40:28.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.