Jan Twardowski, fot: Archiwum fotograficzne Włodzimierza Barchacza, Narodowe Archiwum Cyfrowe
Ksiądz Jan Twardowski to jeden z najbardziej popularnych poetów współczesnych, głównie za sprawą tego, że jego utwory przepełnione są przenikliwością, pogodą ducha i opisem uniwersalnych wartości w sposób lekki. Wiersze księdza Twardowskiego mieszają w sobie pierwiastek religijny z codziennością, pozwalają na spotkanie sacrum i profanum, a tym samym na pełniejsze zrozumienie istoty wiary. Doskonałym przykładem tych cech twórczości poety jest utwór „Nie rozdzielaj”.
Spis treści
Pod kątem środków wyrazu artystycznego wiersz jest wyjątkowo skromny. Odnaleźć można w nim kilka epitetów („srebrnym obrazem”) oraz porównania („jak siostry”, „jak księżyc”). Niewielka liczba środków stylistycznych nie stanowi jednak wady utworu. Najważniejszy przekaz został ujęty w słowach prostych, naturalnych.
W "Nie rozdzielaj" pojawia się również bezpośredni zwrot do adresata – apostrofa. Za sprawą zwrotów takich „nie rozdzielaj” oraz „po ciebie” podmiot liryczny wprowadza czytelnika w przestrzeń swoich własnych refleksji oraz obserwacji.
Główną cechą wiersza jest wybór dominanty kompozycyjnej – zaprezentowania miłości i samotności jako zjawisk współwystępujących. Wszystkie wersy utworu zmierzają do uchwycenia i zobrazowania tej prawdy.
Wiersz charakteryzuje się sporą liczbą wykorzystanych w jego treści czasowników – nie dodaje to jednak utworowi dynamizmu, nastrój wiersza jest spokojny i pogodny. Podmiot liryczny stara się zaznajomić swojego odbiorcę z pewną uniwersalną prawdą. Twierdzi on, że miłość i samotność zawsze występuje w parze. Wprowadza odbiorcę w tę myśl przy pomocy znaczącego porównania:
Miłość i samotność
wzięły się pod ręce jak siostry
idą noga w nogę
Oba zjawiska abstrakcyjne nie zostały szczegółowo opisane. Można dowiedzieć się o nich, że podmiot liryczny wyobraża je sobie jako siostry, a więc kobiety. Zmierzają one w swoją stronę bez przesadnych emocji, powoli. Spokój panujący w utworze wykreowany został przez osobę mówiącą za sprawą dołączenia bezpośrednich zwrotów do czytelnika. Prosi, by obserwować miłość i samotność w sposób zrównoważony, nie wtrącać się w ich krok i nie ingerować w ich decyzje:
nie rozdzielaj ich nie szarp.
Łapy przy sobie
Podmiot liryczny wciela się w ten sposób w obrońcę miłości i samotności, ich stróża. Zachęca do tego, by po prostu zauważyć ich współwystępowanie, nie negować go ani nie starać się na siłę zmieniać tego stanu rzeczy. Naruszenie tego ładu stanowiłoby – zdaniem osoby mówiącej w wierszu – naruszenie porządku świata:
miłość bez samotności
byłaby nieprawdą
samotność bez miłości rozpaczą
Druga strofa odnosi się w całości do znanego od czasów średniowiecza motywu. Średniowieczna sekwencja – Stabat Mater Dolorosa – oznacza matkę boską stojącą pod krzyżem, matkę cierpiącą lub boleściwą. Motyw Stabat Mater miał za zadanie podkreślić dwoistość wydarzenia, jakim było ukrzyżowanie Jezusa. Z jednej strony zawierało ono duży ładunek religijny, związane było ze zbawieniem człowieka. Z drugiej jednak prezentowało tragedię w jej najbardziej ludzkim i naturalnym wymiarze. Matka opłakująca ciało swojego syna pod krzyżem cierpiała razem z nim, choć sama nie poniosła żadnego fizycznego bólu. Twardowski odnosi się do tego motywu w sposób następujący:
stała Matka pod krzyżem
jak pod srebrnym obrazem
W kolejnych wersach drugiej strofy czytelnik dowiaduje się, że miłość i samotność trafiły również do Maryi – ponownie jako duet. Oznacza to, że miłość związana jest z poczuciem samotności – utratą, a samotność z miłością, czyli uczuciem uniwersalnym i wyjątkowo pozytywnym. Podmiot liryczny zaznacza, że te dwa zjawiska abstrakcyjne nie ominęły również Matki Boskiej:
nie minęły trafiły
do niej też przyszły razem
Sformułowanie „do niej też” ma za zadanie podkreślić ludzki wymiar tragedii Maryi. Wynika z tego, że współzależne uczucia miłości i samotności nie są zjawiskiem, które ukazuje się jedynie ludziom lub jedynie osobom wybranym. Wszędzie tam, gdzie pojawiają się ludzkie uczucia i cierpienie, tam zjawiają się dwie siostry – miłość i samotność, by towarzyszyć cierpiącej osobie.
W pierwszych dwóch wersach trzeciej strofy podmiot liryczny podejmuje się zupełnie nieoczekiwanego, w porównaniu ze strofą poprzednią groteskowego, porównania:
Chodzi księżyc jak morał
albo osioł po niebie
Jego celem jest podkreślenie, że współobecność miłości i samotności jest czymś oczywistym, czymś, co nie podlega negacji. Osioł w powszechnym przekonaniu kojarzy się z uporem lub głupotą. Przedstawiony w wersie spacer księżyca po niebie sugeruje natomiast stan zauroczenia i romantyczny nastrój. Kontrastowe porównanie księżyca, który przechadza się po niebie jak osioł, wytrąca czytelnika z wcześniejszego stanu zadumy. Podmiot liryczny celowo wywołał to poczucie, by z całym przekonaniem wyrazić końcową refleksję:
jeśli były gdzie indziej
to i przyjdą do ciebie
Podkreślił tym samym, że każdy człowiek spotka na swojej drodze zarówno miłość jak i samotność i będą one występowały równocześnie. Tę prawdę zawarł poeta w utworze o nierównym natężeniu emocjonalnym. Przez zadumę, po smutek, aż do ironii i przesłania wiersza skupia się przede wszystkim na uniwersalnych uczuciach.
Aktualizacja: 2024-06-26 17:45:48.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.