Portret Adama Asnyka z Muzą, Jacek Malczewski, 1895-1897
Wiersz Adama Asnyka „Ranek w górach” został napisany w 1879 roku i wydany w tomiku „Poezje. Tom II”. Utwór wpisuje się w nurt liryki tatrzańskiej, zainspirowanej pięknem i tajemniczością polskich gór. Dzieło przypomina stylistyką poezję romantyczną do której Asnyk często nawiązywał w swojej twórczości.
Spis treści
Wiersz jest przykładem liryki pośredniej, podmiot liryczny nie ujawnia swojej obecności. Jest obserwatorem górskiego krajobrazu, który skłania go do refleksji. Utwór można więc umownie podzielić na część czysto opisową w której osoba mówiąca podziwia naturę oraz refleksyjną, gdzie zwraca uwagę na stan psychiczny w który wprowadzają go Tatry.
Utwór jest dosyć długi, ma budowę regularną. Składa się z czternastu czterowersowych strof. Na rytm wiersza wpływają rymy krzyżowe (abab). Największe znaczenie w wypowiedzi podmiotu lirycznego odgrywają zmysły. Odwołuje się do wzroku, słuchu, zapachu i dotyku czytelnika.
Warstwa stylistyczna utworu jest rozbudowana, poeta zastosował wiele środków stylistycznych. Dominują epitety dzięki którym opis jest żywy i plastyczny („pogiętych skał”, „pającza, wiotka przędza”, „nocnych, cichych snów”, „srebrną pianą”, „sinej tarczy”). Wypowiedź podmiotu lirycznego jest ekspresyjna, pojawiają się wykrzyknienia („Taki jasny, wonny, świeży!”). Na rytm wiersza wpływają anafory, kilka wersów rozpoczyna się od słów „już” oraz „i”. Zastosowano również powtórzenia („każdy zakręt, każdy załom”, „wszystko skrzy się, wszystko mieni, wszystko w oczach przeistacza”). W utworze obecne są liczne ożywienia, przedmioty posiadają cechy istot żywych („świat przegląda coraz szerzej, z nocnych, cichych snów zbudzony”, „każdy zakręt, każdy załom wyskakuje żywy”, „zdrój srebrną pianą bryzga, gdy po ostrych głazach warczy”). Pojawiają się też personifikacje, przedmioty i zjawiska przejawiają zachowania i emocje typowe dla ludzi („już się wdzięczy i uśmiecha brzeg doliny”). Poeta zastosował także porównania („jak pającza, wiotka przędza”, „góry wyszły jak z kąpieli”, „obudzona jak z zaklęcia”). W utworze obecne są również wyliczenia („świerki, trawy, mchy i zioła”).
Adam Asnyk był jednym z najwybitniejszych poetów tworzących w nurcie liryki tatrzańskiej. Artysta często bywał w Tatrach, znał tamtejsze środowisko i posiadał wielu znajomych związanych na stałe z górami. Poeta pisał w swoich listach do rodziny, że jest to miejsce wytchnienia gdzie można uciec przed problemami i bólem egzystencjalnym.
Wiersz jest pełen zachwytu nad otaczającą podmiot liryczny przyrodą. Obserwuje on szczyty o wschodzie słońca. Tworzy rozbudowany opis, pełen barw, dźwięków i zapachów, który oddziałuje na wszystkie zmysły czytelnika. Osoba mówiąca opowiada o lasach, pogrążonych we mgle i pachnących żywicą. Obserwuje też górski strumień i jeziora zapewniające ochłodę. Rozpoczyna się kolejny dzień, trzoda jest wyprowadzana na łąki.
Podmiot liryczny czuje spokój i szczęście, odwieczny rytm natury daje mu poczucie bezpieczeństwa. Wdycha górskie powietrze pełną piersią, nie jest jednak w pełni usatysfakcjonowany. Ma wrażenie, że jego dusza chciałaby opuścić ułomne ciało i wzbić się w przestworza, aby objąć całe piękno świata. Człowiek musi zmagać się z ograniczeniami, wynikającymi ze swojej cielesności. Jest w stanie więcej zrozumieć za pomocą duszy niż zmysłów.
Utwór jest dziełem impresjonistycznym. Podmiot liryczny nie przedstawia realistycznego obrazu górskiej natury, ale swoją subiektywną wizję. Próbuje oddać słowami ulotną chwilę, aby czytelnik mógł poczuć się jak świadek tamtych wydarzeń. Podobnie jak w przypadku obrazów impresjonistycznych kluczową rolę odgrywają barwy i światła. Podmiot liryczny podziwia różowy blask wschodzącego słońca, perłową mgłę, srebrzystą rosę, srebrną pianę i zielone łąki na których wypasana jest trzoda. Zmiany kolorów i oświetlenia zostały wyolbrzymione, krajobraz nie jest przedstawiony realistycznie. Osoba mówiąca zwraca też uwagę na dźwięki. Słucha szumu strumienia, echa, krążącego po górskich dolinach, dzwonków czy pasących się zwierząt. W powietrzu unosi się zapach żywicy, podmiot liryczny wreszcie może odetchnąć pełną piersią. Osoba mówiąca zachwyca się górską przyrodą, zwykły poranek urasta do rangi niezwykłego wydarzenia.
Wiersz stanowi powrót do poezji romantycznej. Przyroda i nastrój podmiotu lirycznego są ściśle powiązane, natura ma zdolność współodczuwania. Krajobraz został przedstawiony w wyidealizowany, sielankowy sposób. Góry przypominają tajemniczy, ale niezwykle piękny romantyczny ogród. Romantyków fascynowała dzika, nieujarzmiona przez człowieka natura. Krajobraz górski był więc motywem często spotykanym w tamtej epoce, z czego czerpał zarówno Adam Asnyk jak i poeci młodopolscy.
Podmiot liryczny również ma w sobie, typową dla romantyzmu, refleksyjność i wyobraźnię. Swoją uwagę skupia na duszy, uznaje że poznanie zmysłowe nie jest wystarczające. Poeta zastosował wyraźny podział przestrzeni. Góry z daleka wydają się groźne i niebezpieczne, a z bliska można docenić ich spokój.
Aktualizacja: 2024-06-27 19:08:36.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.